-
Gość odsłony: 1976
Kate Bush
Kasia Krzaczek http://homepage.eircom.net/~twoms/katebush.htm. ciesze sie straszliwie, bo mi jej brakowalo pstatnio okropnie, ale myslalam, ze zakonczyla juz kariere, a tu taka niespodzianka.
czy ktos jeszcze pamieta Kate Bush?
Ja do Kaśki dokopalam się dzięki Gilmourowi. Pierwszą plytą, którą kupilam "na rybkę" byla "The kick inside". Bylam wręcz zachwycona. Uwielbiam plyty, które można przesluchać caluśkie, od pierwszej do ostatniej sekundy i poczuć się zarówno niesamowicie zaspokojonym i chceć więcej. Tak spójna i konsekwentna, bardzo przemyślana jest też ta nowa plyta (nawet dwie :P ). Moje typy to "how to be invisible" i "sunset" oraz typowany już wcześniej "king of the mountain", choć ja naprawdę slucham tylko i wylącznie calych plyt.
Odpowiedz
a ja dopiero teraz odkryłam Kate Bush! sŁucham Aerial od tygodnia non stop. Nie mogę się powstrzymać, zachwyca mnie coraz, bardziej i bardziej.
Płyta totalna, wspaniała, przemyślana i koncepcyjna. Teraz koniecznie musze sie zapoznać z resztą dorobku pani Krzaczek.
A ja we wtorek spędzałam miło godziny z Kate :) Niestety mam tylko starsze kawałki, z Aeriala słuchałam fragmenty puszczane w Minimaxie przez Kaczkowskiegi i oczywiście zachwyciłam się.
Niedługo imieniny mam, chyba zacznę w obecności mojego mężczyzny zachwycać się nową Kate i wzdychać, że bardzo chciałabym mieć jej nową płytę ;)
A i oto teledysk King Of The Mountain
http://www.youtube.com/watch?v=3k8Y-DPYwBI
Jesienny wieczór i Kate Bush. Czegóż więcej chcieć? :) Oglądam właśnie jej musical The Line, the Cross and the Curves. :D Podziwiam - to nie tylko utalentowana piosenkarka, ale i tancerka. :) I piękna kobieta, a nie zadna Britney... ;)
Odpowiedz
Ja tez czekalam na ta plyte! I jak sie ciesze, ze zamiast jednej sa wlasciwie dwie :D
Niesamowite wrazenie zrobila na mnie " A Sky of Honey" - to nie jest tylko plyta, to jest opowiesc metafizyczna... Miod, doslownie lol
Musze Wam powiedziec, ze bardzo mi odpowiada to, ze Kate brzmi jak Kate, bo tego wlasnie oczekiwalam. Dla wielu osob "stare" brzmienie to zarzut wobec "Aerial" - dla mnie to wiernosc obranej drodze.
K2 - u mnie sam glos Kate jest bardzo erotyczny, jej jekniecia, westchniecia 8) Dzisiaj skupie sie szczegolnie na odglosach pralki ;)
nie wydaja sie wam ze "washing machine" jest straszliwie erotyczna? 8)
Odpowiedz
Och, Kaaate Bush :D. Ukochana wokalistka mojego męża, dzięki niemu ją poznałam. I musze przyznać, ze nowa płyta bardzo mi przypadła do serca. Jest naprawdę świetna - Kate jest w niej trochę inna, inne brzmienia, troszeczkę inna muzyka. Ale Kate jak wino - im starsza, tym mam wrażenie, że lepsza.
A moje ulubione utwory to "Pi" i "King of the mountains".
Pamietac pamietam, nawet lubilam kilka jej przebojow ;) Ale jakos sceptyczna jestem jesli chodzi o 'wielkie powroty' ;)
Odpowiedz