Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-05-23 o godz. 13:55
0

ja sobie niewyobrazam zebym w niedziele nie poszla do kosciola, uwielbiam tam chodzic, mamy super ksiezy w parafi ktorzy niewciskaja ciemnoty jak niektorzy.
ale niejestem jakas gorliwa katoliczka, po prostu wierze w Boga i jetsem praktykujacym ale bez przesady katolikiem

Odpowiedz
KAMi_ns 2009-05-23 o godz. 13:47
0

gosiunia, to jest racja :)
moi rodzice niee chodzili do Kosciola i ja teraz tez niee chodze
co oczywiscie niee znaczy ze niee wierze w Boga...

Odpowiedz
gosiunia 2009-05-23 o godz. 13:26
0

Adaś moim zdaniem to dobrze że jesteś w zgodzie z samym sobą i wiesz czego tak naprawdę chcesz

nie udajesz a to popieram i to mocno - bo co jak ktoś mówi że wierzy a robi myśli całkiem co innego - tego nie rozumiem ...

ja nigdy nie myślałam o zmianie religii ale szczerze mówiąc nie jestem jakoś tak blisko kościoła ... nie wiem kiedyś też byłam blisko wiary itp ale to bardziej w podstawówce a teraz ... jak większość ludzi do kościoła to w święta i na uroczystości w stylu ślub pogrzeb . Jakoś tak wyszło może się to jeszcze kiedyś zmieni.
duży wpływ jednak na to wszystko ma sytuacja w rodzinie tzn dzieci przez obserwację rodziców pewne rzeczy wynosza z domu wiarę, zwyczaje itp itd

ale to takie moje zdanie :)

Odpowiedz
Gość 2009-05-23 o godz. 12:44
0

hmm... ja mialem doczynienia z Islamem, czyli jakbys zapytal sie mnie o to rok, dwa lata temu, to bym odpowiedzial: Islam.

na dzien dzisiejszy zyje kompletnie bez zadnego boga i dobrze mi z tym
wiem, ze to brzmi butnowniczo, obcesowo, itp ale taka jest rzeczywistosc. nie wytrzymalem proby, a do katolicyzmu juz nie wrocilem, czyli na dzien dzisiejszy sam nie wiem... angostyk? no bo nie ateista, poniewaz bog mnie kompletnie nie intersuje, moze sobie byc, moze go nie byc.
zawsze powtarzam, ze wszystko do czego doszedlem, zawdzieczam swoim rodzicom, mamie i tacie, to oni dbaja o moje bezpieczenstwo i sukcesy - nie Bog. to jest moje zdanie, nikogo do tego nie namawiam, sam kiedys tez bylem osoba wysoce uduchowiona (co zapewne sprowadizlo mnie na to dno jezeli chodzi o sprawy sakralne)
teraz kiedy wstajac rano nie mysle o Bogu, a kladac sie spac nie odmawiam codziennej modliwty za nienarodzone dziecko (kiedys tak robilem, przez dwa lata, dzien w dzien, lubilem to) i dobrze mi z tym. teraz moge patrzec na ste sprawy bardziej "trzezwo" (moze sceptycznie?) i doszukuje sie faktow. bo religia polega na wierze, a nauka na faktach.
i ostatnia rzecz. swego czasu cos bardzo waznego nie powiodlo (znacznie wazniejsze niz nieudana milosc,itp). moja babcia o tym nie wiedziala, zeby jej oszczedzic trosk. i powiedziala do taty tak: "Jak sie ciesze, ze Bog mnie wysluchal. Codziennie modlilam sie w tej sprawie"
i jak to porownac do rzeczywistosci? to jest dla mnie religia, wyznanie, Bog - pustka, falsz

PS. To co napisalem jest tylko moim zdaniem i rozumiem, ze niektorych moze bulwersowac, ale na dzien dzisiejszy wlasnie tak to czuje. Nie zaprzatam sobie glowy myslami o Bogu, ten temat juz dla mnie nie istnieje.

Odpowiedz
Ulinek 2009-05-20 o godz. 19:11
0

a ja bym nie zmienila bo jestem tego zdania co panna_nikt i nie wyobrażam sobie siebie w świątyni buddyjskiej

Odpowiedz
Reklama
_Kasieńka_ 2009-04-08 o godz. 16:11
0

Ja nie wiem na czym polega Judaizm i Islam więc gdybym musiała zmieniać religie, to została bym ateistką.

Odpowiedz
Gość 2009-04-08 o godz. 14:51
0

protestantyzm

Odpowiedz
MDream 2009-04-07 o godz. 19:25
0

hym kolejny tak czy inaczej ciekawy temat. jedno jest pewne, że wiara i religia to czasem dwie różne rzeczy. Społeczeństwo zaczyna być areligijne a po smierci pana Karola Wojtyły chyba będzie coraz gorzej. niestety religia rzymsko-katolicka nie korzysta z pierwowzoru jaki ustanowił im Jezus, ustanowili prawa ludzkie zastępując Boże a więc ta religia wedlug mnie stacza się lub już nawet jest na dnie. Pierwszy lepszy przykład: uczniowie Jezusa pochodzili z samarii , judei ale nie wyobrażam sobie aby między nimi była nienawiść dlatego nie rozumiem dlaczego w czasie wojen kościól rzymsko - katolicki błogosławił wojsko i broń w Polsce i to samo ten sam kościół robił w Rzeszy. Czyli tak naprawde uczniowie Jezusa z różnych krajow ale wyznajacy ta sama wiare za błogosławieństwem kościoła zabijali sie .... i gdzie dwa najwazniejsze przykazania????

Odpowiedz
Gość 2009-03-02 o godz. 18:53
0

Zeby móc odpowiedzieć na to pytanie, musiałabym najpeirw zdefiniowac w jakiego Boga ja wierzę. i czym jest dla mnie jego istnienie. Kiedys czytałam taką książkę P.K. Dicka. w sktócie chodziło o to ,że główny bohater uważał że Jezus był grzybem!!!! ( z góry przepraszm , jesli czyjes uczucia religijne zostały urazone, ale nie taki był zamiar.) W skróce blizej nei okreslenie meżczyxni znależli na pustyni grzyba halucynoggenego i postanowili żę tak włansi s ie objawił Chrystus. Sensem ksiazki jest poszukiwanie Boga , szukanie dowodów na jego istnienie, ( nie polecam co wrazliwszym osobom poniewaz książki potrfaia namieszac w głowie przynajmenij na 2 tygodnie.) Całe zycie szukam swego Boga i penwie w jakiś sposób poprzez swoje postępowanie go kreuje. Moim zdaniem najcenniejsza rzecza dla ludzi jest ich serce, dusza, empatia. Ni ewiem czy jest taka religia która akurat by objeła swoim programem wyznaniowym mój światopogląd. Dodam ze wychcowana byłąm w domu gdzie jedno z ordziców jest ateistą a dugi rodzić praktykującym katolikeim , i pewnie stad ta schozofrenia w mojej głowie religijna.
Odpowiadając na pytanie czy zmieniłabym wiarę? - w pewnien sposób zmieniam ja cłąe moje życie, Konkrtena religia nie jest dla mnie ideą.
Tak teraz to sie rozpisłąm i namieszałam eh......

Odpowiedz
the_evil 2009-02-17 o godz. 14:38
0

panna_nikt napisał(a):Evil, tak było przed zmartwychwstaniem Jezusa. A Jezus zmartwychwstał dzień po Szabacie, czyli w niedziele i to ten dzień czczą chrzescijanie
No tak ale ponoc nasza wiara jest oparta na Biblii. A tam nigdzie nie ma by świuecic dzień zmartwychwstania a nie ten który Bóg uczynił dniem swojego odpoczynku i dniem dla "siebie".
Zresztą sam Jezus nie znartychwstał w sobotę bo uczcił niepracowaniem dzień ojca swego.
Skoro Jezus stosuje się do zasad ustalonych przez Boga to dlaczego mu mamy robić inaczej i zmieniac soebie na taki jak nam pasuje.

Odpowiedz
Reklama
panna_nikt 2009-02-14 o godz. 11:10
0

Evil, tak było przed zmartwychwstaniem Jezusa. A Jezus zmartwychwstał dzień po Szabacie, czyli w niedziele i to ten dzień czczą chrzescijanie

Odpowiedz
Gość 2009-02-13 o godz. 18:19
0

Wyłącznie buddyzm wszystko inne odpada

Odpowiedz
Gość 2009-02-13 o godz. 14:15
0

Religijność jest czymś czym nikt nie musi się chwalić, każdy ma jakieś swoje poglądy na ten temat. Często ludzie którzy piszą a ja co tydzień jestem w kościele na 7 rano itp... często to robią tylko dla pokazu. Tylko komu oni chcą to pokazać? innym, zeby zobaczyli jakim jest się świętym? a po co to innym wiedzieć? religia jest indywidualną prywatną sferą każdego człowieka.

Odpowiedz
the_evil 2009-02-13 o godz. 13:50
0

No i to jest sprzeczność z tym co postanowił Bóg. Zastanawia mnie jakim prawem chrześcijanie mają zmieniac to co jest ustalone przez Boga.
Dokładne przykazanie 4 brzmi: "pamietaj [stale] o dniu Szabatu, aby go uświęcać. Sześć dni [powszednich] możesz pracować i wykonywać wszystkie czynności, ale sobota to Szabat dla Boga, twojego Boga. Nie będziesz wykonywał żadnych zakazanych czynności ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani twoje zwierzę, ani konwertyta, który przebywa w twoich bramach. Bo w sześć dni Bóg uczynił niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nim jest i odpoczął w siódmym dniu. Dlatego Bóg pobłogosławił dzień Szabatu i uświęcił go"

A szabat to nic innego jak SOBOTA która własnie jest 7 dniem.

Ciekawa jestem wiec jakim prawem kościół pozmieniał sobie przykazania?
I z tego co ja widze tu napisane nic nie ma tu o chodzeniuna msze swietą (tez wymysł kościoła), tylko o niepracowaniu.

Dlategoż ja jestem katoliczka a nie chrześcijanką.

Dla mnie słowo Boże jest swięte, a dla przywódców chrzescijańskich widocznie nie skoro zmieniaja sobie przykazania.
Chyba z zadnej innej wierze przywódcy koscioła nie maja wiekszych praw niz sam Bóg.

Odpowiedz
panna_nikt 2009-02-13 o godz. 12:47
0

Oczywiście dniem świętym jest niedziela (PIERWSZY dzień tygodnia), dzień zmartwychwstania Jezusa. Dla mnie uczczeniem tego dnia jest właśnie Msza Św.

Odpowiedz
the_evil 2009-02-13 o godz. 08:07
0

Pamiętaj abyś dzień święty święcił
Przykazanie to w pierwowzorze nie ma nic wspólnego z chodzeniem do kościoła czy na mszę. W pierwowzorze jest ze to dzień pana i trzeba w tym dniu mu oddać cześć (mozna się pomodlić, pośpiewac na jego cześć, pomóc potrzebującemu itp.) i nalezy sie powsytrzymac od pracy. No i skoro jest tu tak dużo chrześcijanek to mam pytanie który dzień tygodnia jest dniem św. i dlaczego?
to chyba najgłupszy post na forum jaki kiedykolwiek zaistnial
Post wcale nie jest głupi. Moim zdaniem jest bardziej sensowny niż niektóre inne nie będę mówić jakie by ich założycielki nie poczuły się jakoś dotknięte.
Jestem chrześcijanką, chociaż po przeczytaniu tego co napisała Evil to chyba pseudo chrześcijanką, bo stosuję antykoncepcję hormonalną, w czasie postu nie rezygnuję z niczego, a w niedziele zajadam się schabowymi. Ale czy to jest najważniejsze?
Każdy robiąc wykroczenia może zadać sobie pytanie ale czy to ważne? Odp. dla jednych tak dla innych nie, wszystko zależy od człowieka. Dla mnie zachowanie czystości np. było ważne, stosowanie się do przykazań 10 tez jest ważne i to bardzo bo przecież na nich opiera się cała wiara.
Najważniejsze może te moje przykłady nie śa ale jak sie nie stosuje do zasad wyznaczonych przez wiarę chrześcijańską to ja nie wiem jak można się nazwać prawdziwą chrześcinaką.
To są tylko przykłady, a jeżeli zrobimy odstępstwa od takich drobnych to będzie tego zbierało sie coraz więcej i więcej, coraz większe rzeczy będziemy uznawać za błahe i nawet się nie oglądniemy jak zaczniemy innych krzywdzić.

Na koniec jeszcze ponowie pytanko. Jaki dzień tygodnia jest dniem świętym i dlaczego?
Nikogo nie zmuszam do odpowiedzi ale chciałabym wiedzieć kto to wie

Odpowiedz
Gość 2009-02-13 o godz. 08:05
0

Jeśłi to są dla was zatrudne tematy, i wolicie mówić o rozmiarze buta to ignorujcie ten temat i już.
To jest ankieta do pracy licencjackiej koleżanki i liczyłem na pomoc, ale widać mogę liczyć tylko na niektóre osoby z forum, które zamiast pisać mi tu głupoty wypowiedziały się co i jak.

NIKOGO tutaj do niczego nie zmuszam przecież.

Odpowiedz
Gość 2009-02-13 o godz. 07:43
0

sasiad ty sam piszesz w innych postach ze sa glupie. aty sam jestes autorem jeszcze glupszego on naszych!!!!

Odpowiedz
Gość 2009-02-13 o godz. 07:40
0

to chyba najglupszy post na forum jaki kiedykolwiek zaistnial

Odpowiedz
Gość 2009-02-12 o godz. 18:03
0

mia_mia napisał(a):nie biore udzialu w ankiecie..to bzdurne pytanie.. niby czemu mialabym zmieniac wyznanie? tzn. co mialoby mnie do tego zmusic??
To jest właśnie ankieta, na tym ona polega CO BYS WYBRAŁA, nikt Cie do niczego nie zmusza, to jest taki badanie społeczeństwa. Jeśłi Ci to tak bardzo przeszkadza, lub komuś innemu bo widziałem posty powyżej też "Nie biorę udziału w ankiecie" to ptrosiłbym o niepisanie tego bo jest mi to wogóle niepotrzebne. Możecie temat Ignorować, jest do tego taki specjalny przycisk - IGNORUJ. Pytam się ponieważ potrzebuję takich danych. A posty typu "nie głosuję.." WCALE MI NIE POMAGAJĄ więc .... dziękuję za takie coś.

[ Dodano: 2005-05-09, 21:42 ]
Nie chcę być nie uprzejmy, ale BARDZO DZIĘKUJĘ za wyznania wiary, kto jakim jest chrześcijaninem , kiedy chodzi do kościoła, i czy chodzi czy nie, czy przestrzega 3 58 i innych przykazań. Prosiłbym o wypowiadanie się osób które rozumieją o co mi chodzi.

Odpowiedz
panna_nikt 2009-02-12 o godz. 18:01
0

Też nie zmieniłabym wiary, nie mam powodu. Jestem chrześcijanką, wierzę i praktykuję. Staram się stosować do przykazan, zarówno do Dekalogu jak i do Kościelnych. Co do chodzenia w niedziele do kościoła i 10 przykazań, trzecie przykazanie- Pamiętaj abyś dzień święty święcił. Ja osobiście jestem mocno wierzącą osobą i znam tez kilka takich- nie-pseudo chrzescijan. Ale niestety w tym co napisała Evil jest prawda. W przyszłym tygodniu prystepuje do bierzmowania i widze, że niektóre osoby przystepują tylko po to żeby przystąpić, a bierzmowanie jest dla nich "uroczystym pozeganiem z Kościołem przy błogosławieństwie księdza biskupa". Przez czas przygotowania do bierzmowania, do spowiedzi chodziły tylko po podpis, na Mszach młodzieżwych się wygłupiały, a na koniec grzecznie do Komunii... nie lubię takiego zachowania. Takiej obłudy i kłamstwa

Odpowiedz
mia_mia 2009-02-12 o godz. 15:36
0

nie biore udzialu w ankiecie..to bzdurne pytanie.. niby czemu mialabym zmieniac wyznanie? tzn. co mialoby mnie do tego zmusic??

Odpowiedz
zabcia 2009-02-12 o godz. 13:50
0

ja tez nie biore udziału w ankiecie, bo jestem chrzescijanka, chociaz nie lubie chodzic do koscioła i czesto tego nie robie

Odpowiedz
Gość 2009-02-12 o godz. 13:40
0

nie zmienilabym religii na zadna inna wiec nie zaznaczylam nic w ankiecie.

Odpowiedz
Gość 2009-02-12 o godz. 13:15
0

Zdecydowanie buddyzm. No, może jeszcze wicca.

Odpowiedz
mysza1000 2009-02-12 o godz. 12:39
0

nie jestem bardzo wierzaca tzn wierze ale gorzej z moja praktyka o ile mama musi sie nakombinowac zeby mnie do kosciola zaciagnac ale ta releigia wydaje mi sie najnormalniejsza tamte 2 sa jak dla mnie beznadziejne chodzi mi o ich sposob wyznawania o rany no nie ume wytlumaczyc oo co mi chodz dokladnie sama sie zamotalam wiec koncze tak: zadna z tych religi mi sie nie podoba i dlatego nie moge wybrac pomiedzy nimi :)

Odpowiedz
Gosia.Se 2009-02-12 o godz. 09:56
0

Eh mnie tam się wydaje, że bez względu na wyznawaną religię najważniejsze jest bycie dobrym człowiekiem.
Jestem chrześcijanką, chociaż po przeczytaniu tego co napisała Evil to chyba pseudo chrześcijanką, bo stosuję antykoncepcję hormonalną, w czasie postu nie rezygnuję z niczego, a w niedziele zajadam się schabowymi. Ale czy to jaest najważniejsze?
Najważniejsze jest aby nie czynić nikomu krzywdy,pomagać innym i żyć w zgodzie ze światem i ludźmi, jak ogólnie napisałam na początku być dobrym człowiekiem.

[ Dodano: 2005-05-09, 13:36 ]

A ze zmnianą religii to jest tak, że za mało trochę wiem na temat buddyzmu czy islamu oraz innych (orientuję się tak ogólnie), aby móc powiedzieć na jaką bym zmieniła.

Odpowiedz
the_evil 2009-02-12 o godz. 06:23
0

Zasadniczo pytanie jest bardzo trudne. Ja bym zmieniła na pewno wyznanie ale nie powiem jakie ponieważ pseudo wyznaniowcy zrobili z niego cos okropnego, obrzydliwego i źle kojarzącego się. A tymczasem wyznanie to jest w dużym stopniu oparte na zasadach chrześcijańskich np.
- nie rób drugiemu co nie chciałbyś zrobiono tobie,
- kochaj innych tak jak siebie
- ty (i każdy inny człowiek) jesteś istotą boską a boga należy czcić i szanować.
Dodatkowo religia ta nie wymaga obowiązkowego uczestnictwa w obrzadkach.
Dlaczego ta religia? Bo jest podobna do prawdziwego chrześcijanizmu nie zepsutego przez jej przywódców. Nie ma w niej zakłamania i obłudy.
Druga religia byłby islam na równi z taoizmem.

A co mnie w chrześcijanizmie tak razi?:
- wyznawcy: są strasznymi hipokrytami, chodzą co niedziele do kościoła (często tylko na pokaz), nie słuchają co się na mszy dzieje, nie uczestniczą w niej czynnie (zamiast się modlić czy śpiewać poruszają tylko ustami), nie pamiętają po wyjściu nic co się wewnątrz działo,
tylko przez ta godzinkę zachowują sie wmiare poprawnie a później co? ledwo wyjdzie z kościoła od razu zaczyna przeczyć temu co jeszcze kilka minut wcześniej mówił ze będzie kochał bliźniego swego jak siebie samego itp. a już przed kościołem zaczyna plotkować, pytlować obmawiając Kowalską, oczerniając Nowakowa itp.
Ponad 60% spowiada się tylko raz w roku. Dla większości tych ludzi nie jest grzechem: picie, palenie, kłótnie z współmałżonkami, dziećmi, rodzicami, nie jest dla nich grzechem przeklinanie, ściąganie na klasówkach i egzaminach.
Nie jest dla nich grzechem sex przedmałżeński (no bo przecież trzeba się sprawdzić przed ślubem, a gów..o prawda). Znam wiele osób które powstrzymały się od tego i ich małżeństwa cudownie prosperują. Nie potępiam takich osób ale oni czują się chrześcijanami a łamią 6 z 10 głównych przykazań. A ile z tych chrześcijan słucha przykazań kościoła do używania tylko antykoncepcji naturalnej? 0,5 – 1%?
A ile wyznawców przestrzega adwentu czy postu? Jakoś widuję pełno osób w tych okresach łażących po dyskotekach ( pomagam czasami koledze w instalacji sprzętu i doborze płyt na dicho to widzę ile jest tłumu). Ile osób w okresie postu rezygnuje z czegokolwiek np. z palenia papierosów czy alkoholu? Ile osób rezygnuje z spożywania mięsa w piątki?
Ile z tych wielkich chrześcijan pomaga bezinteresownie bliźnim?
I ile z tych „chrześcijan” przeczytało choć raz biblię? I zastosowało się choćby do kilku procent jej przykazań? Chyba naprawdę nieliczni bo każdy w niedzielę zajada się pysznym schabowym a w biblii jest napisane wprost: „Nie będziesz jadł świniny”. Takich przykładów jest dużo, ja akurat odwołałam się do tych bo takie akurat mi przyszły do głowy.
Ja znam prawdziwych chrześcijan może z kilka sztuk, reszta to pseudo
- przywódcy kościoła: tylko poza nielicznymi przeczą sami temu co głoszą. Opierają sie w swych naukach na Biblii której wogóle nie znają lub udają ze niewidza jej niektórych wersetów np. będziesz żył w ubóstwie, będziesz miał tylko to czym obdarują ciebie inni, a tymczasem księża to najbogatsza kasta, opasła, z brzuszyskami, wygodna.
Nie odmawiają sobie niczego żyją w zbytku i przepychu. Głoszą z ambony o:
- pomocy bliźnim – a czy sami im pomagają? ja tego nie widziałam by jakiś ksiądz brał udział w akcjach dobroczynnych, a wręcz od nich starają się odciągnąć innych (jest wielka wojna kościoła z Wielką orkiestrą świątecznej pomocy”), nic nikomu nie jada a tylko wyciągają łapę by im dać.
- o cudzołóstwie – ze złe itp., a tymczasem na boku sami mają panienki itp.
- o nałogach – nauczają ze to złe ze nałóg to zdrada prawdziwego Boga, posiadanie innego bóstwa a ksiądz alkoholik obecnie to nie rzadkość, papierosy tez palą
- tak pięknie nas ucza o 7 grzechach głównych:
1. Pycha – a który się nie pyszni swoja piękną plebanią, nowym samochodem, uważają się za kogoś lepszego niż inni wierni itp.
2. Chciwość- a który z nich nie wyciąga łapy po tacę? czyż nie dlatego nawołują nas do częstego chodzenia do kościoła? czy nie dlatego nie przyjście jest dla nich wielkim grzechem? Ostatnio np. dowiedziałam się ze opuszczenie mszy świętej niedzielnej jest większym grzechem niż skrzywdzenie bliźniego. Podczas spowiedzi zainteresował się ksiądz nie tym ze byłam drażliwa i kłótliwa i złośliwa, nie dostałam nauki ze względu na to ale oberwało mi się za opuszczenie kilku mszy. Paranoja jak dla mnie bo jest 1 główne przykazanie które jest najważniejsze: „Miłuj bliźniego swego jak siebie samego”.
Kłótnia a co za tym idzie krzywda dla bliźniego odwołuje sie właśnie do tego przykazania.
A tymczasem o uczestnictwie w mszy świętej nic w niej nie ma, nie ma także w 10 przykazaniach, 6 prawdach wiary, jest tylko raz wspomniane w 5 przykazaniach kościelnych które nie są umieszczone w biblii a sa działem któregoś z soborów watykańskich,
3. Nieczystość – nie dotrzymują celibatu, pija, pala papierosy itp.
4. Zazdrość – a czy nie oczerniają z ambony tych co im się dobrze powodzi? A nie łypią krzywym okiem na tych co maja lepiej niż oni? Nie zazdroszczą ślicznego samochodzika itp.?
Nawet na kazaniach potrafią ich wyczytywać ze czegoś tam nie robią lub cos tam robią .
5. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu – tu chyba nie musze nic mówić bo czy kto widział chudego proboszcza? No i jak zajadają się kotlecikami schabowymi z lubością , czyżby nieczytali Bibli? Hmmm to chyba podchodzi pod lenistwo.
6. Gniew – o i tu fajnie się popisują jak ktoś nie przychodzi do kościoła, lub nie przyjmie ich po kolędzie, tu dają popis przy spowiedzi swoimi cudownymi naukami J opisane wyżej. szkoda tylko ze ten ich gniew nie jest w dobrym kierunku. No i jak zajadle walczą z tymi co są ich konkurencja jak ubliżają z ambony innym wyznaniom, jak to wyzywają ich od bezbożników itp.
7. Lenistwo – przejść do wiernych im się nie chce na piechotkę 300m podjeżdżają samochodem, zamiast sami wokół siebie robić zatrudniają gosposie, kazania im piszą siostry zakonne, oni tylko idą i odwalają 2 godzinki roboty dziennie i 4 w niedziele.
Wogóle szkoda nawet mówić.
Sztuk porządnych księży znam 2 czy 3 :) Ni o kilku zakonników mogących słuzyć do mszy.
Reszta to rozpasLe egoistyczne darmozjady.
Z tego co widzę wynika ze przywódcy wiary są gorszymi grzesznikami niż ich podwładni, jak dla mnie to zahacza o paranoję.
Ech kończę ten wywód na ten temat bo zaczynam grzeszyć przeciwko 6 grzechowi głównemu.

Tak wiec obserwując to wszystko stałam się wyznawczynią dziwnej wiary mieszanej (chrzescijano-biblio-bierno-adwento-cośtam jeszcze).
Do kościoła chodzę jak czuje taka potrzebę często jednak oglądałam msze swiete nadawane z Watykanu, modlić się modle często, dziękować za coś Bogu tez często dziękuję, czytam często Biblie i stosuje się do jej przykazań, a nie do tego co wymyślili na soborach.
A zasadniczo staram sie postępować zgodnie z przykazaniem głównym. Nie robię nikomu co mi jest nie miłe.

No i poza islamem jeszcze jest z nim na równi adwentyzm.

No i piekne wypracowanie trzasnełam troszke rozwinąć i była by praca na maturę z polskiego (pisemną). No jak bym dostała na maturze taki temat to bym chyba ksiażkę mogła napisac o tym.

Odpowiedz
Gość 2009-02-12 o godz. 02:56
0

Islam

Odpowiedz
Gość 2009-02-11 o godz. 19:02
0

No tak, wiem ze jest tu wielu bardzo wiezacych chrzescijan. Chodzi mi o to teoretycznie na jakie wyznanie bys przeszla np gdyby to mialo byc 2 wyznanie. Potraktuj to jako ankiete a nie test wiary.

Odpowiedz
mysza1000 2009-02-11 o godz. 16:46
0

ja na zadna bym nie zmienila jestem chrzescijanka i dopsze mi z tym

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie