• *oLcIa* odsłony: 2060

    W salonie czy w domu ???

    Mam dylemat bo znalazłam bardzo dobrą fryzjerkę tylko nie czesze w domu tylko w salonie. Niestety ( dla mnie) w innym mieście :(
    Dojazd zajmuje mi około 20 minut samochodem i mam dylemat: dojechać w dniu ślubu czy szukać innej fryzjerki , która uczesze mnie u mnie w domciu???

    Jak myślicie??

    Odpowiedzi (21)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-09-02, 15:17:35
    Kategoria: Ślub
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
graziab 2009-09-02 o godz. 15:17
0

A czy któreś z Was może polecić salon w W-wie, gdzie na miejscu byłaby dobra fryzjerka i wizażystka???

Odpowiedz
satylka 2009-08-29 o godz. 23:54
0

Ja też czesałam się w salonie i nawet malowałam w gabinecie u kosmetyczki i wcale nie narzekłam, to był dobry pomysł, bo po pierwsze trochę się odstresowałam, wszyscy wypytywali o slub i nerwy, a ja z usmiechem na twarzy odpowiadałam że jeszcze sporo czasu ;) Wogóle atmosfera w salonie była super, fryzjerki miłe, a na konieć złozyły zyczenia i zyczyły wielkiej miłosci i niezapomnianych wrażeń. W domu na pewno byłaby większa nerwówka i pewnie znalazłyby sie ciekawskie osóbki w pokoju, a tak było bezstresowo. Myslę że zdecydowanie salon. ;)

Odpowiedz
Gość 2009-08-29 o godz. 18:45
0

do mnie fryzjerka przyjechała do domu i czesała mnie i moją swiadkową.Chciałam, żeby była skupiona tylko na mojej głowie a nie , żeby co chwila ktoś ją wołał, bo raptem jest do czegos potrzebna, albo żeby była obsuwa czasowa bo jeszcze by czesała inną klientke podczas gdy ja juz bym czekała denerwując się w salonie.

Fryzurka wyszła super z reszta Agnieszka była doskonale wyposażona we wszytskie akcesoria i nasze ( moja i świadkowej) fryzurki nie wymagały dodatkowych gadzetów z salonu.

Teraz postąpiłabym tak samo. :D

Odpowiedz
wijka 2009-08-29 o godz. 14:57
0

Zdecydowanie w salonie! Najlepiej w jakimś małym i przytulnym w rękach PRAWDZIWEJ, utalentowanej fryzjerki 8)

Odpowiedz
Gość 2009-08-28 o godz. 13:59
0

Dzieki dziewczyny..przekonałyście mnie aby jechać do salonu. Trochę sie tego obawiałam jak to wszystko pogodzić ale pojadę Do salonu mam 15 km.
Teraz tylko szukam wizazystki, która już musi do domu przyjechać :)

Odpowiedz
Reklama
*oLcIa* 2009-08-27 o godz. 16:43
0

Ja kończę szkołę fryzjerską, ale jak mam być szczera to nie powierzyłabym swoich włosów zadnej koleżance ze szkoły :P

Zależało mi na kimś sprawdzonym i z doświadczeniem . W takim dniu nie chciałabym płakać że mam kontuzję włosów :P

Odpowiedz
Gość 2009-08-27 o godz. 16:29
0

Gdybym miała taki wybór jak Ty *oLcIa*, na pewno zdecydowałabym się na dojazd do salonu :)

Mnie czesać będzie koleżanka-fryzjerka w domku, a to dlatego że na codzień pracuje w Warszawie ;) :D Zamkniemy się na 4 spusty i spokojnie przystąpimy do dzieła :)

Odpowiedz
*oLcIa* 2009-08-26 o godz. 18:56
0

Goha napisał(a):
I
pojechała do klientki pod Warszawę w dniu ślubu i ...................prąd wysiadł - ani suszarki, ani termoloków ani prasowalnicy nie dało się podłączyć. lol Robiła loczki na butelce od lakieru i fryzura o dziwo przetrwała :D

Moja koleżanka jak miała ślubik w sierpniu to brakło prądu w całym Mikołowie i też fryzjerka musiała sobie dac radę ...poza tym w kościele było ciemniutko i porozstawiali wzdłuż kościoła świeczki...kapitalny efekt- tyle że ze zdjęciami gorzej :)

Odpowiedz
Gość 2009-08-26 o godz. 14:22
0

Tylko salon, maja tam profesjonalne sprzeta i kosmetyki, spokoj i cisze. A jeszcze dodatkowo spotykasz wiele panien modych tak samo przejetych i mozecie sobie pogadac, ponarzekac. Dzien wczesniej zakrecili mi walki na glowie wiec w piatek ieczorem jeszcze bylam w tych walkach z rodzinka na kolacji, rano o 6 w walkach do spowiedzi (bo zapomnialam lol ), pozniej fryzjer i z welonem przez pol miasta do kosmetyczki aby mnie ualowala. I do domku ubierac sie.

Odpowiedz
Loxia 2009-08-26 o godz. 13:57
0

moja fryzjerka ma zakład w bloku, w którym mieszkam :) mam 2 minuty na piechotkę :) to będzie dobry oddech w tym dniu wyrwać się na chwilę z domu.

Odpowiedz
Reklama
Szaremka 2009-08-26 o godz. 13:55
0

Ja zdecydowanie planuję wybrać się do salonu. Fakt, moja fryzjerka jest niedaleko mnie 5 minut samochodem. ALe ja przede wszystkim chce zeby czesała mnie w spokoju. Cały dom ludzi (będzie u nas sporo przyjezdnej rodzinki, która pewnie zawita juz w piątek) i nerwowa atmosfera na pewno nie będą sprzyjały ani mnie ani jej. Poza tym, tak jak pisałyście, wszystko będzie miała pod ręką, gdyby nagle czegś zabrakło.

Więc pakujemy się rano z mamą do samochodu i razem do salonu, a potem wizażystka, która już przyjedzie do nas.

Odpowiedz
nullka 2009-08-26 o godz. 13:27
0

Ja też stawiam na salon,bo... sama tak zrobiłam. Zastanawiałam sie czy jechać tak daleko ale pojechałam i nie żałuję. A zaznaczam że ja jechałam autkiem ponad 30 minut, bo to było w innym miasteczku lol

Odpowiedz
Gość 2009-08-26 o godz. 12:56
0

A ja bym jednak postawiła na salon. Oprócz tego, co pisały dziewczyny wcześniej, jest to chwila na oderwanie się od spanikowanej bądź co bądź rodziny i może odrobina relaksu dla Ciebie samej :)

Odpowiedz
kasik_cz 2009-08-26 o godz. 12:54
0

a ja chciałam, żeby fryzjerka przyjechała do domu. I przyjechała, poczesała mnie i moją mamę.
Nie wyobrażam sobie, żeby o 8 rano biegać przez pół miasta z welonem do ziemi :D (chciałam, żeby welon wpięła fryzjerka bo zna sie na tym ;) )
Ślub był wcześnie więc takie właśnie rozwiązanie najbardziej mi pasowało :)

Odpowiedz
Gość 2009-08-26 o godz. 03:13
0

Zgadzam się - w salonie jest wszystko pod ręką, są lustra, fotel i komfort pracy.
A miałam opowiedzieć - Mariola nie daje się namawiać na czaesanie wyjazdowe i kiedyś robiła wyjątki baaaaaaardzo rzadko, ale się zdarzało.
I
pojechała do klientki pod Warszawę w dniu ślubu i ...................prąd wysiadł - ani suszarki, ani termoloków ani prasowalnicy nie dało się podłączyć. lol Robiła loczki na butelce od lakieru i fryzura o dziwo przetrwała :D

A w Pierwszy dzień świat (już pisałam) klientki jechały do nas przez pół Warszawy na 8 rano. (na Jelonki z Piaseczna i z Pragi) - każda minimum pół godzinki 8)

Odpowiedz
Gość 2009-08-26 o godz. 02:41
0

ja też miałam ten dylemat ale zdecydowałam się na salon ponieważ
* w domu coraz więcej gości, szumu , wrzasku
* w salonie zawsze wszystko pod ręką a w domu może czegoś zabraknąć np. potrzebnego lakiey, żelu itp. kosmetyków i nie tylko
*fryzjerka napewno lepiej poczuje się w swoim "królestwie" ma więcej możliwości i lepsze warunki

Odpowiedz
*oLcIa* 2009-08-25 o godz. 21:55
0

Dzieki dziewczyny za rady:)

Myślałam że jak fryzjerka przyjdzie do domu to od razu uczesze moją mame i świadkową, ale w takim wypadku ja pojade do salonu ze świadkową a mamcię uczesze inna fryzjerka w domu ( mamcia ma krótkie włosy).

Goha możesz dawać te anegdoty :P chociaż już się zdecydowałam na salon :D

Odpowiedz
Gość 2009-08-25 o godz. 21:12
0

Ja będę się czesać w salonie uważam że tak lepiej większe pole do popisu i więcej możliwości niż w domu.

Odpowiedz
Gość 2009-08-25 o godz. 20:11
0

Prawdziwe fryzjerki z reguły nie jeżdżą, jeżdżą głównie osoby "przyuczone" czyli te które potarafią tylko czesać (nie mówię że wszystkie absolutnie).
Fryzjerka w salonie madużo bardziej komfortowe warunki pracy - jeśli znalazłaś na prawdę dobrą to się nie zastanawiaj! 8)

A jak będziesz chciała to mam parę śmiesznych anegdot o fryzjerkach w domu, w tym jedną z przygód mojej Marioli lol

Odpowiedz
Gość 2009-08-25 o godz. 19:55
0

Ja tylko powiem, że moja fryzjerka była z mojego miasta, a też jechałam do niej do salonu 20 minut samochodem ;)

Odpowiedz
Milena25 2009-08-25 o godz. 19:54
0

To zależy ile będziesz miała czasu na przygotowania. Ja bym jednak skałaniała się przy czesaniu w salonie, tym bardziej, że piszesz iż to dobra fryzjerka :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie