• Gość odsłony: 2427

    Salon Margarett w Katowicach

    Mam pytanko do babeczek, które zamawiały suknię w tym salonie o opinie. Najprawdopodobniej tam zakupię swoją jedyną i oczywiście moja zapobiegliwość zmusiła mnie do tego pytania lol Juz się martwię czy nie będzie z nimi problemów. Będę wdzięczna za informację.

    Odpowiedzi (11)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-11-21, 00:49:54
    Kategoria: Ślub
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-11-21 o godz. 00:49
0

Skrzacik napisał(a):Famke napisał(a):.... Tak się zastanawiam jak to z nimi jest naprawdę - czy oni rzeczywiście sprowadzają te kiecki i skąd? Czy ściemniają i po prostu szyją je na miejscu.
Jeśli są to suknie Margarett to sprowadzają je z Janek (bo tam jest główna pracownia i siedziba).
Coz, ja sie spotkalam z salonem, w ktorym przymierza sie Margarett, a potem babka oferuje przy niektorych sukniach, ze uszyje identyczny model w tanszej cenie. Pewnie nie wszystkich sukien, bo Margarett chyba ma wlasne tkaniny (np. ta "koronka" na Cecinie)?

Odpowiedz
Gość 2009-11-21 o godz. 00:11
0

Pewnie dlatego trzeba czekać miesiąc... W sumie zdziwiło mnie jeszcze to, że w upatrzonym przeze mnie modelu gorset jest inny niż ten, który będzie w sprowadzonej kiecce. Tzn. model katalogowy ma odkryte plecy a babka w salonie powiedziała, że ten sprowadzony będzie pełny.. Oczywiście z wrażenia nie zapytałam dlaczego.

Odpowiedz
Gość 2009-11-20 o godz. 21:50
0

Famke napisał(a):.... Tak się zastanawiam jak to z nimi jest naprawdę - czy oni rzeczywiście sprowadzają te kiecki i skąd? Czy ściemniają i po prostu szyją je na miejscu.
Jeśli są to suknie Margarett to sprowadzają je z Janek (bo tam jest główna pracownia i siedziba).

Odpowiedz
! Agulka ! 2009-11-20 o godz. 19:23
0

oj bylam bylam w tym salonie... w zeszlym roku z kuzynka ktora wybierala sukienke dla siebie i powiem Wam ze....jak ja w tymroku bede dla siebie szukac tej wymarzonej to wejde tam i bede przyjmierzac wszytko co sie da hahah po czym wyjde i powiem im co sadze o nich heh noi oczywiscie niczego nie zamowie!!!!
Kobiety okropne!!! Interesowala je tylko ich wlasna rozmowa na kazde pytanie odpowiadaly z wielka laska a jesli chodzio przymierzanie to....kuzynka nawet dobrze sie nie zdarzula w lustrze przejzec i jzujej kazaly sciagac sukienke -a nie bylo ruchu wogole i bylysmy same w salonie!!!

Odpowiedz
Gość 2009-11-19 o godz. 19:00
0

średnio ok 2 tys. Jeśli masz tę "zaczarowaną kartę" z targów w spodku to dostajesz 10% rabatu (przynajmniej tak mnie zapewniali na targach).

Jeszcze nie mają całej nowej kolekcji w salonie. Podobno trzeba czekać ok. miesiąca na sprowadzenie. Tak się zastanawiam jak to z nimi jest naprawdę - czy oni rzeczywiście sprowadzają te kiecki i skąd? Czy ściemniają i po prostu szyją je na miejscu.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-19 o godz. 18:16
0

Powiedzcie proszę ile kosztują średnio te suknie, słyszłam że koło 2 tyś?
Podoba mi sie kilka z prostymi spódnicami, ale widziałm je tylko na ich str. Jeśli rzeczywiście tak, to chcę uszyć podobną, ale boję się wrednych bab, żeby iść mierzyć wiedząc że nie kupię.

Odpowiedz
Gość 2009-11-19 o godz. 17:37
0

Kurcze Carmen - to akurat też ze mną było odwrotnie - rozmawiałam o konkretnym modelu, którego nie było akurat w sklepie - babka pokazywała mi modele z podobnego materiału. Dała do przymierzenia model o podobnym kroju. Potem nie było problemu z przymierzaniem..

Mam nadzieję, ze wsród forumek znajdzie się ktos kto tam zamawiał kieckę i podzieli się opinią

Odpowiedz
Carmen 2009-11-19 o godz. 17:28
0

Też jestem ciekawa jak to u nich jest już po zakupie sukni, bo jeśli chodzi o obsługę zgadzam sie w pełni z Agusią. Byłam tam raz i babka powiedziała mi, że mogę sobie pooglądać katalogi taki tonem jak bym jej weszła do mieszkania i prosiła o jałmużnę. A potem kiedy chciałam zobaczyć kilka sukienek "na żywo", takich z wieszaków zerwała sięna równe nogi, żebym sama czegoś nie dotykała. Sama wyjęła konkretną suknię i ją przede mną trzymała :) . Rozumiem gdyby to były nowiutkie sukienki, ale to były brudne starocie ze starych kolekcji. Obawiam się, że jesli by przyszło do mierzenia to już w ogóle byłabym strasznym ciężarem dla tych pań, musiałyby mi przecież podawać, pomagać zakładać itd. ;)
Ale suknie Margarett są bardzo ładne, nawet jedna mi wpadła w oko na Targach Ślubnych w Spodku, i to jest ten ból....

Odpowiedz
Gość 2009-11-19 o godz. 17:12
0

Agusia - generalnie mam dobrą opinię na temat tego salonu bo byłam tam kilka razy i zostałam dobrze obsłuzona. Kobiety duzo mi doradziły i były bardzo miłe (w przeciwieństwie do sasiedniego salonu Cymbeline). Ostatnim razem kiedy tam byłam - było parę klientek, ale kobieta od razu się mną zajęła - więc pod tym względem akurat nie mam im nic do zarzucenia.

Interesuje mnie natomiast sam proces realizacji zamówienia i ich terminowość.

Odpowiedz
Gość 2009-11-19 o godz. 02:11
0

dodam jeszzce, ze byly tam dwie panie, ktore byly tak zaabsorbowane dyskusją miedzy soba, ze po prostu mialy nas w ..... Doszlysmy z mama do wniosku, ze po prostu im przeszkodzilysmy w rozmowie :(:(:(

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-19 o godz. 02:08
0

ja, jak szukalam swojej, to tez tam zajrzalam, ale panie byly tak nie symaptyczne , ze po doslownie 1 min wyszlysmy z mama z tamtad. Byly nie symaptyczne , bo wogole sie nami nie zainteresowaly jak weszlysmy, a jak w koncu ja je zagadalam, to spojrzaly sie na mnie z gory na dol, powiedzialy ze suknie mozemy poogladac w katalogach i jesli ktoras nam sie spodoba, to nam ja uszyja i daly do ogladniecia kilka katalogow, burczac pod nosem, ze te ceny ktore sie w nich znajduja nie sa aktualne!!!
I nawet nie zagladnelysmy do nich, tylko oddalysmy je "milym" paniom i wyszlysmy.

Tak wiec (osobiscie) nie polecam tego salonu :(.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie