-
Gość odsłony: 2427
Salon Margarett w Katowicach
Mam pytanko do babeczek, które zamawiały suknię w tym salonie o opinie. Najprawdopodobniej tam zakupię swoją jedyną i oczywiście moja zapobiegliwość zmusiła mnie do tego pytania lol Juz się martwię czy nie będzie z nimi problemów. Będę wdzięczna za informację.
Skrzacik napisał(a):Famke napisał(a):.... Tak się zastanawiam jak to z nimi jest naprawdę - czy oni rzeczywiście sprowadzają te kiecki i skąd? Czy ściemniają i po prostu szyją je na miejscu.
Jeśli są to suknie Margarett to sprowadzają je z Janek (bo tam jest główna pracownia i siedziba).
Coz, ja sie spotkalam z salonem, w ktorym przymierza sie Margarett, a potem babka oferuje przy niektorych sukniach, ze uszyje identyczny model w tanszej cenie. Pewnie nie wszystkich sukien, bo Margarett chyba ma wlasne tkaniny (np. ta "koronka" na Cecinie)?
Pewnie dlatego trzeba czekać miesiąc... W sumie zdziwiło mnie jeszcze to, że w upatrzonym przeze mnie modelu gorset jest inny niż ten, który będzie w sprowadzonej kiecce. Tzn. model katalogowy ma odkryte plecy a babka w salonie powiedziała, że ten sprowadzony będzie pełny.. Oczywiście z wrażenia nie zapytałam dlaczego.
Odpowiedz
Famke napisał(a):.... Tak się zastanawiam jak to z nimi jest naprawdę - czy oni rzeczywiście sprowadzają te kiecki i skąd? Czy ściemniają i po prostu szyją je na miejscu.
Jeśli są to suknie Margarett to sprowadzają je z Janek (bo tam jest główna pracownia i siedziba).
oj bylam bylam w tym salonie... w zeszlym roku z kuzynka ktora wybierala sukienke dla siebie i powiem Wam ze....jak ja w tymroku bede dla siebie szukac tej wymarzonej to wejde tam i bede przyjmierzac wszytko co sie da hahah po czym wyjde i powiem im co sadze o nich heh noi oczywiscie niczego nie zamowie!!!!
Kobiety okropne!!! Interesowala je tylko ich wlasna rozmowa na kazde pytanie odpowiadaly z wielka laska a jesli chodzio przymierzanie to....kuzynka nawet dobrze sie nie zdarzula w lustrze przejzec i jzujej kazaly sciagac sukienke -a nie bylo ruchu wogole i bylysmy same w salonie!!!
średnio ok 2 tys. Jeśli masz tę "zaczarowaną kartę" z targów w spodku to dostajesz 10% rabatu (przynajmniej tak mnie zapewniali na targach).
Jeszcze nie mają całej nowej kolekcji w salonie. Podobno trzeba czekać ok. miesiąca na sprowadzenie. Tak się zastanawiam jak to z nimi jest naprawdę - czy oni rzeczywiście sprowadzają te kiecki i skąd? Czy ściemniają i po prostu szyją je na miejscu.
Powiedzcie proszę ile kosztują średnio te suknie, słyszłam że koło 2 tyś?
Podoba mi sie kilka z prostymi spódnicami, ale widziałm je tylko na ich str. Jeśli rzeczywiście tak, to chcę uszyć podobną, ale boję się wrednych bab, żeby iść mierzyć wiedząc że nie kupię.
Kurcze Carmen - to akurat też ze mną było odwrotnie - rozmawiałam o konkretnym modelu, którego nie było akurat w sklepie - babka pokazywała mi modele z podobnego materiału. Dała do przymierzenia model o podobnym kroju. Potem nie było problemu z przymierzaniem..
Mam nadzieję, ze wsród forumek znajdzie się ktos kto tam zamawiał kieckę i podzieli się opinią
Też jestem ciekawa jak to u nich jest już po zakupie sukni, bo jeśli chodzi o obsługę zgadzam sie w pełni z Agusią. Byłam tam raz i babka powiedziała mi, że mogę sobie pooglądać katalogi taki tonem jak bym jej weszła do mieszkania i prosiła o jałmużnę. A potem kiedy chciałam zobaczyć kilka sukienek "na żywo", takich z wieszaków zerwała sięna równe nogi, żebym sama czegoś nie dotykała. Sama wyjęła konkretną suknię i ją przede mną trzymała :) . Rozumiem gdyby to były nowiutkie sukienki, ale to były brudne starocie ze starych kolekcji. Obawiam się, że jesli by przyszło do mierzenia to już w ogóle byłabym strasznym ciężarem dla tych pań, musiałyby mi przecież podawać, pomagać zakładać itd. ;)
Ale suknie Margarett są bardzo ładne, nawet jedna mi wpadła w oko na Targach Ślubnych w Spodku, i to jest ten ból....
Agusia - generalnie mam dobrą opinię na temat tego salonu bo byłam tam kilka razy i zostałam dobrze obsłuzona. Kobiety duzo mi doradziły i były bardzo miłe (w przeciwieństwie do sasiedniego salonu Cymbeline). Ostatnim razem kiedy tam byłam - było parę klientek, ale kobieta od razu się mną zajęła - więc pod tym względem akurat nie mam im nic do zarzucenia.
Interesuje mnie natomiast sam proces realizacji zamówienia i ich terminowość.
dodam jeszzce, ze byly tam dwie panie, ktore byly tak zaabsorbowane dyskusją miedzy soba, ze po prostu mialy nas w ..... Doszlysmy z mama do wniosku, ze po prostu im przeszkodzilysmy w rozmowie :(:(:(
Odpowiedz
ja, jak szukalam swojej, to tez tam zajrzalam, ale panie byly tak nie symaptyczne , ze po doslownie 1 min wyszlysmy z mama z tamtad. Byly nie symaptyczne , bo wogole sie nami nie zainteresowaly jak weszlysmy, a jak w koncu ja je zagadalam, to spojrzaly sie na mnie z gory na dol, powiedzialy ze suknie mozemy poogladac w katalogach i jesli ktoras nam sie spodoba, to nam ja uszyja i daly do ogladniecia kilka katalogow, burczac pod nosem, ze te ceny ktore sie w nich znajduja nie sa aktualne!!!
I nawet nie zagladnelysmy do nich, tylko oddalysmy je "milym" paniom i wyszlysmy.
Tak wiec (osobiscie) nie polecam tego salonu :(.
Podobne tematy
- Jakie są wasze opinie na temat sukien ślubnych Elizabeth Konin i Margarett? 19
- Promocja w Margarett 9
- szczęśliwa suknia MARGARETT ecru na 183 + 3 cm, z dodatkami 7
- Biała, koronkowa suknia z koronkowym bolerkiem.Margarett 8
- Suknia z salonu Margarett roz. 38/40 3
- Szczęśliwa, prosta i elegancka suknia MARGARETT ecru,183+3cm 1