• Gość odsłony: 6827

    W jaki sposób zaczęła się wasza kariera z pazurkami???

    Ja zaczęłam w liceum.Nakupywałam sobie kilka lakierów i nakładałam je wszystkie na raz rozmazując zapałkami i chodziłam w takich pomazanych!!! lol

    [ Dodano: -11-25, 09:17 ]
    W domu mama jak zobaczyła ten rozmazany lakier na paznokciach to nakupywała mi zmywaczy i powiedziała żeby to zmyła bo chyba lakier nie wysechł do końca a już się rozmazał!!!A dla mnie to był piękny wzorek!!:)))

    Odpowiedzi (45)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-06-19, 03:40:24
    Kategoria: Paznokcie
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
zofija 2010-06-19 o godz. 03:40
0

ja robie pazury 5 lat,kiedys chcialam isc do szkoly plastycznej ale nie wyszlo.A ze mam zdolnosci plastyczne i lubie zadbane paznokcie,poszlam na kurs.Wiec robie to co lubie i przy tym zarabiam kasie :D

Odpowiedz
Gość 2010-06-15 o godz. 23:02
0

ja gdzies 3 lata temu podpatrzylam u kolezanki jak robi kwiatki z cekinow ;] wydawalo to mi sie nieziemsko trudne,ale jak sprobowalam to sie okazalo ze jest to banalne ;] pozniej sama zaczelam wymyslac i kombinowac rozne wzorki ;] tak juz zostalo :D

Odpowiedz
Ania.maj 2010-06-15 o godz. 21:43
0

Ja siedziałam dwa lata w domu bez pracy i mówię sobie dość coś trzeba wymyślić i moja kuzynka podsunęła mi pomysł idź na kurs zakładania tipsów i tak się to wszystko zaczęło

zapraszam
http://www.ania-pazurki.blog.onet.pl

Odpowiedz
Gość 2009-09-17 o godz. 23:36
0

mnie bardzo interesowały ładne paznokietki.Bardzo chciałam zajmować się czymś przyjemnym z wykorzystaniem moich zdolności manualnych.Moja przyjaciółka postanowiła zrobić sobie tipsy więc poszłam z nia do stylistki i podglądałam jak to sie robi.Potem moja siostra zasponsorowała mi materiały i zaczełam próbować na koleżankach.Całkiem nie żle mi szło wiec zrobiłam kurs.Uwielbiam tym sie zajmowac i polecam nie zdecydowanym. :P82

Odpowiedz
the_evil 2009-09-17 o godz. 15:37
0

Madziapus napisał(a):Witam,
moja wlasnie sie zaczyna lol za tydzien mam studniowke i postanowilam zafundowac sobie cos specjalnego :) nadal nie moge sie zdecydowac czy maja to byc akryle czy zelowe wiec jesli mozecie to przyblizcie mi roznice miedzy nimi :)
Polecam przejrzenie forum na którym jest dużo postów dotyczących wybory metody. Oto jeden z nich:

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-09-17 o godz. 03:35
0

Witam,
moja wlasnie sie zaczyna lol za tydzien mam studniowke i postanowilam zafundowac sobie cos specjalnego :) nadal nie moge sie zdecydowac czy maja to byc akryle czy zelowe wiec jesli mozecie to przyblizcie mi roznice miedzy nimi :)

Odpowiedz
Gość 2009-09-13 o godz. 23:18
0

a ja seidzialam tego zimowego dnia i zaczelam robic rozne wzorki lakeirami........

Odpowiedz
Agnieszkacool 2009-09-13 o godz. 20:43
0

Moja przygoda z pazurkam zaczeła się od akrylu :) potem zaczełam bawić się lakierkami, próbowałam testowałam i tak to sobie leci do dziś :) Od jakiegoś czasu (pół roku) zajmuje się już pazurkami w szerszym gronie:-) tzn. zajmuje sie pazurkami znajomych :)
Może też do mojego zainteresowania pazurkami przyczyniła się w sumie to już hobby jakim jest wizaż, po wielu latach krótkich pazurków udało mi się "wychodować" długie.

Pozdrawiam Agnieszka

Odpowiedz
_cZaRnA_ 2009-09-13 o godz. 20:39
0

U mnie to zaczęło sie jakoś pewnego pięknego dnia. Mam podobno wielkie zdolności manualne i tak jakoś poprostu moje pomysły z wzorkami zaczęłam przekładać na paznokcie.

Odpowiedz
Gość 2009-09-13 o godz. 19:15
0

Poszłam do stylistki założyć sobie żelki... i po 3 dniach odpadły.Wkurzyłam się, bo to trochę kosztowało.Nie pracowałam wtedy,byłam rok po studiach, wiec postanowiłam że zajmę się tym tematem, a zawsze lubiłam bawić się kosmetykami - twarz, paznokcie.Pojechałam do Kielc na kurs i tak się zaczęło.Teraz pracuję w innym zawodzie a pazurki to hobby.Całe zarobione pieniądze wydaję na nowości.Teraz zaopatrzyłam się w kolorowe akryle i hologramy.Ciągle próbuję coś nowego.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-08-26 o godz. 18:36
0

JA ZROBILAM SOBIE W ZESZLE WAKACJE AKRYL A POTEM KUPILAM SOBIE ZESTAW.I TAK DO DZI SAMA PROBUJE ALE MYSLE O KURSIE BO BEZ NIEGO TO SIE NIE OBEDZIE

PO ZDRAWIAM

Odpowiedz
cytrynka 2009-08-24 o godz. 01:46
0

Teraz jestem na etapie myślenia o własnym saloniekto by nie chcial ale to staszne koszty :(

Odpowiedz
Gość 2009-08-23 o godz. 05:09
0

Nie potrafię sobie przypomnieć od czego tak naprawdę sie zaczęło...ale wiedziałam ,że to jest dla mnie i że chcę to robić w życiu.
Skończyłam szkołę średnią...(później poszłam do pracy,zupelnie z tym nie związanej),
po czym zaczęłam studium kosmet. i w trakcie zrobiłam kurs przedłużania paznokci.
Było to możliwe tylko dzięki temu,że pracowałam(w innym zawodzie). Z zawodem jestem związana do dzisiaj...koleżanki są zadowolone,ja mam stałą praktykę
Jak narazie mam dobrą pracę,dlatego nie szukam pracy w ukochanym zawodzie...gdy tylko "dobre" sie skończy,nie będę zarzucać sobie tego,że nie wyćwiczyłam zawodu stylistki paznokci, tylko śmiało mogę starać się o pracę w tym właśnie zawodzie

pozdrawiam

Odpowiedz
Albertyna 2009-08-22 o godz. 00:38
0

Moja przygoda z pazurkami sięga mroków niemapięci, czyli młodej podstawówki w latach 80. Uparłam się, że chcę lakier no i mama kupiła mi na jakimś wyjeżdzie taki perłowy, dodam, że już wtedy mi się nie podobał, ale cóż... Potem malowałam sobie paznokcie różnymi, ale zawsze matowymi kolorami. Na imprezy szły nawet trzy kolory w ruch! Potem byłam modelką na szkoleniu z żeli i tak mi baba zjechała paznokcie, że do dziś są średnie a było to z 5 lat temu.... Zniechęciłam się do tipsów. Jednak gdy w pracy zobaczyłam śliczne tipsy na szablonie robione przez mistrza Polski, tez się do niego zapisałam i on mi robił pazurki, a potem... już z górki- szkolenie, pierwsze akryle na rodzince, pierwsze niepowodzenia i radości, dobre porady tu z forum, kolejne szkolenia i kolejne... Stałe klientki i zarobki.
Teraz jestem na etapie myślenia o własnym salonie.

Odpowiedz
Gość 2009-08-20 o godz. 19:08
0

Moja przygoda z malowaniem pzurków, zaczeła się jakies 5 lat temu od balu kończącego 8 klase :) koleżanka, zaporoponowała mi, ze jej mama, która róbiła w tym czasie kurs, pomaluje mi paznokcie. Bardzo spodoabało mi się, jak to robiła i jaki był tego rezultat :) Miałam, chyba najładniejsze paznokcie na całej imprezie!!:mrgreen: Od tamtego czasu sama maluje i próbuje nowe, gdzies podpatrzone wzorki :) Po maturce, w planach mam wybrać się do szkoły kosmetncznej, lub na jakis kursik. Bardzo lubie zajmowac sie malowaniem pazurków, choć nie zawsze znajduje na nie czas :( mam nadzieje,że zmieni sie to jak najszybciej :) Pozdrawiam :)

Odpowiedz
Nadiya_18 2009-08-14 o godz. 16:04
0

No ja również wybrałam sie na kurs-spodobało mi sie i potem na kolejny też mi sie spodobało i teraz dręcze i męczę moje znajome :) do czasu kiedy mam nadzeje pójde do szkoły kosmetycznej :)

Odpowiedz
Gość 2009-08-14 o godz. 15:13
0

Nosiłam żelki jakieś 6 lat temu - chyba przez dwa lata. Później zabrakło funduszy, a moje naturalne paznokcie były w porządku, umiałam je zapuścić, więc dałam sobie spokój.
We wrześniu zeszłego roku moja siostra wychodziła zamąż i jak na złość dwa tygodnie przed weselem połamały mi się moje śliczne paznokietki - poszłam więc założyć sobie żelki. Ot - tak na "jeden raz", aż do odrośnięcia. Ale za miesiąc okazało się, że koleżanka wychodzi zamąż i idę na wesele - więc poszłam na uzupełnienie żelków. A później to już tak się przyzwyczaiłam, że nie chciałam chodzić bez nich i postanowiłam - pójdę na szkolenie i sama będę dbała o swoje żelki lol

Odpowiedz
the_evil 2009-08-14 o godz. 14:01
0

Od mojej siostry. Raz jej koleżanka spytała czy mogła by jej dłonie "wypozyczyć" na pokaz. "Wypozyczyła" pieknie jej pomalowała siostrze się spodobało, pokazała mi jak to wyglada no i sie zaczeło.

Odpowiedz
Gość 2009-08-13 o godz. 21:04
0

ja wiszialam u siostry swojej jeden wzorek, podpatrzylam, sprobowalam, i tak sie zaczelo...

Odpowiedz
Gość 2009-08-11 o godz. 17:50
0

Ja odkoad pamietam lubilam dlubac w pazurkach.Zanim jeszcze nawet nie pomyslabym ze bede sie tym zajmowac zawodowo lubilam robic manicur pedicur mamie czy siostrze (to byl dobry obajaw :D) A gdy moja kolezanka podsunela mi konkretna oferte skonczenia kursu nie zastanawialam sie ani chwilki :P

Odpowiedz
the_evil 2009-08-10 o godz. 21:43
0

anizdura napisał(a):a czy jest jakaś osoba która sama podpatrzyła jak to robią profesjonalistki i potem sama próbowała, bez żadnego kursu???
Ja tak zrobiłam. I jak moja koleżanka (stylistka pazórków) to zobaczyła powiedziała ze powinnam iść w tym kierunku bo mam predyspozycje i zdolności (a mi się wydaje ze jednak nie bo mi moje pazurki sie nie podobają). Nieposłuchałam i zajmuje się czym innyma pazórkami zajmuje sie prywatnie (przeszkolenie posiadam już bo uczyła mnie kleżanka ale ponieważ nie był to jakis kurs to papierka nie mam).

Odpowiedz
cytrynka 2009-08-10 o godz. 03:26
0

*Vitalinea* napisał(a):cytrynka napisał(a):ja to lubie robic i nie wyobrazam sobie abym miala siedziec za biurkiem i sie nudzic :) teraz jeszcze ucze sie robic zel
Uwierz mi że za biurkiem można się nie nudzić :)
Pracuję za biurkiem i bynajmniej nudy nie ma:)
Może dlatego że mam fajną pracę :)moze i masz racje :) to gratuluje fajnej pracy ja jednak wole robic to co robie:) chce jeszcze nauczyc sie robic na frezarce i zele i juz bedzie git

Odpowiedz
cmoksia 2009-08-09 o godz. 18:28
0

ja ze sztucznymi paznokciami mam wspólnego tyle, że kupuję paczkę tipsów i na nich tworzę wzorki :P
a pierwszy wzorek (na moich własnych paznokciach i ogólnie pierwszy) udało mi się zrobić na koniec 3 klasy gimnazjum. Praca na plastykę pod tytułem pies. Nie umiem ładnie malować, dlatego zawsze wymyślałam coś oryginalnego. Plastyk na widok mojej pracy zrobił takie oczy -> przyznał, że malowanie na paznokciach to dla niego głupota i postawił mi 6 :P64 za pomysł i estetyczne wykonanie
kiedyś miałam tego zdjęcie w galerii, ale słabo było widać

Odpowiedz
Gość 2009-08-09 o godz. 18:11
0

cytrynka napisał(a):ja to lubie robic i nie wyobrazam sobie abym miala siedziec za biurkiem i sie nudzic :) teraz jeszcze ucze sie robic zel
Uwierz mi że za biurkiem można się nie nudzić :)
Pracuję za biurkiem i bynajmniej nudy nie ma:)
Może dlatego że mam fajną pracę :)

Odpowiedz
Gość 2009-08-09 o godz. 18:04
0

A ja zawsze dbałam o swoje naturalne paznokcie,aż pewnego dnia poznałam w gg dziewczyne z Wawy która robi paznokcie zawodowo, no i tak sie zaczęło. Zaprosiła mnie kiedys do siebie i powiedziała ze pomaluje mi ładnie paznokcie, wysłała mi stronki ze zdobieniami i ja wtedy oszalałam. Spytałam ja jak mozna wdrozyc sie w świat paznokci, więc ona dała mi namiary na euro fashion , poszłam na szkolenie, spodobałam sie pani która mnie szkoliła po kursie od razu zostałam u niej w pracy, a teraz od dwoch tygodni mam swój salon :D i jestem bardzo zadowolona, bo mimo tego ze to poczatki i dość martwy miesiąc jeslśli chodzi o klientki to ja każdego dnia mam kogos na paznokciach, a to dopiero sie zaczyna. Mam taka nadzieje lol Pozdrawiam

Odpowiedz
luna 2009-08-09 o godz. 07:07
0

ja najpierw zakładałam akryle w salonie - wydawało mi się to strasznie proste i stwierdziłam że mogę to robić sama... jednak gdy poszłam na kurs okazało się że to wcale nie jest takie łatwe :D trzeba mnóstwo ćwiczyć, wyrobić sobie odpowiednią metodę pracy, wybrać najlepsze produkty i jeszcze raz ćwiczyć, ćwiczyć... ale teraz jestem tym zachwycona i uwielbiam zakładać akryle i je zdobić

Odpowiedz
Gość 2009-08-09 o godz. 01:56
0

Ja zaczęłam chodzić do kosmetyczki i ona zaczęła mi malować paznokcie .Po pewnym czsie doszłam do wniosku ,że tak malować mogę sama i zaczęłam sobie malowac. Te moje paznokciowe wypociny spodobały się koleżankom i zaczęłam im malować paznokie za pieniądze.Potem co raz częściej pytały mi się czy przedłużam paznokie? I to zadecydowało ,że poszłam na kurs. Po kursie stwierdziła,że interesuja mnie nie tylko pzanokcie ,ale także kosmetyka twarzy i wybrałam się do szkoły kosmetycznej.W tym roku już kończę i zostanę kosmetyczką!!!!!!

Odpowiedz
cytrynka 2009-08-08 o godz. 19:25
0

po to wlasnie wymyslili sztuczne pazurki :)
ja sie zajmuje pazurkami w pracy :) a po kursie jak zobaczylam ze mozna na tym jeszcze zarabiac to juz w ogole bylo suuuper

Odpowiedz
Gość 2009-08-08 o godz. 19:16
0

to ja zazdroszcze naturalnych pazurkow :) . Moje naturalne tak wygladaly ze facet nie ma watpliwosci czy z akrylem lepiej.

Odpowiedz
cytrynka 2009-08-08 o godz. 18:35
0

to masz suprer faceta :D::D:D:D moj jest przeciwny abym miala sztuczne pazurki moje mu sie bardziej podobaja

Odpowiedz
Gość 2009-08-08 o godz. 17:41
0

zapomnialam dodac ze wlasciwie w podjeciu decyzji o robieniu akryli pomogl mi chlopak, widzial jak sie wkurzam kiedy zlamie pazura a na wizyte u manicurzystki trzeba bylo troc he czekac , wiec zrobil mi prezent i zamowil zestaw , kobietce u ktorej go zamawial powiedzial ze che taki jakich najczesciej uzywaja w salonach, wiec pani dala mu szybkoschnacy:)

Odpowiedz
cytrynka 2009-08-08 o godz. 17:39
0

anizdura napisał(a):a czy jest jakaś osoba która sama podpatrzyła jak to robią profesjonalistki i potem sama próbowała, bez żadnego kursu???ja najpierw zrobilam kurs a pozniej podgladalam jak to robia inni
wczesniej jakos mnie to nie interesowalo

Odpowiedz
Gość 2009-08-08 o godz. 17:35
0

Mysle ze jest tu duzo takich osob, chociazby dlatego ze czesto zaczynaja eksperymentowac zanim wybiora sie na kurs, ja do tej grupy rowniez naleze. Oczywiscie to nie byo tak ze kupilam zestaw i zastanawialam sie co do czego sluzy tylko pzrygotowalam sie solidnie pod wzgledem teoretycznym i zaczelam cwiczyc(radze zawsze zapoznac sie najpierw z chorobami paznokci i z sposobami ich zapobiegania ,zanim zacznie sie cokolwiek przy nich majstrowac z zelem czy akrylem). Pierwsze moze nie byly piekne ,ale nie nazwalabym je tragicznymi, nie musialam chowac rak ze wstydu a drugie byly juz calkiem ok. zastartowalam od razu od frenchu(akryl na formie). Czesto jest tak ze laicy pytaja sie mnie czy ta sa naturalne paznokcie(sa dosc dlugie) a nie gdzie je zrobilam, wiec chyba niezle wygladaja. Wlasnie jestem na etapie eksperymentowania z zdobieniami kolorowym akrylem:)

Odpowiedz
Gość 2009-08-08 o godz. 17:10
0

a czy jest jakaś osoba która sama podpatrzyła jak to robią profesjonalistki i potem sama próbowała, bez żadnego kursu???

Odpowiedz
Tofka 2009-08-08 o godz. 16:44
0

Ja zaczełam niedawno--choć korciło mnie już wcześniej :) ...Wiecznie zestresowana ,szukająca stylistki co umie to robić--postanowiłam sama się nauczyć.tak więc kursik..teraz ćwiczę i ćwiczę..no i jestem na etapie rozkręcenia tego jakoś

Odpowiedz
Gość 2009-08-08 o godz. 00:17
0

hej.. ja zaczelam w podstawowce jak zrobilam sobie pierwsze pazurki akrypowe :) i tak juz pozostawo do dzisiaj :P tylko ze teraz juz od roku zaczelam temat zelowy :P5

Odpowiedz
gosiunia2004 2009-08-07 o godz. 23:32
0

nie zajmuje sie pazurkami profesjonalnie i jedyne co robir to zabawa w zdobienia i zakladanie roznych pazurkow u profesjonalistek
ale w temacie pazurkowym zaskoczylam 2 lata temu gdy zrobilam pierwsze zelki

Odpowiedz
dagmara83 2009-08-07 o godz. 23:12
0

ja zaczęłam już w podstawówce na wakacjach :) moje pierwsze doświadczenia z lakierami. były to bardzo modne swego czasu lakiery we wścieklych kolorkach. malowalam nimi cale paznokcie. zadnych wzorków. pierwszy french powstawał przy pomocy taśmy klejącej hihihi( nie wiedziałam chyba wtedy jeszcze o paseczkach). potem juz w liceum znowu malowalam paznokcie na jeden kolorek, najczęsciej jakis fiolet ale w koncu znudzilo mi sie to i wlasnymi silami metoda prób i błędów powstawały pierwsze kwiatuszki itp.
w szkole kosmetycznej zrobiłam szkolenie z żeli i tak zakładam je już od stycznia tego roku i po prostu to uwielbiam.

Odpowiedz
azde 2009-08-07 o godz. 22:54
0

moja przygoda zaczela sie od zeszlorocznych wakacji,kiedy to w Miedzyzdrojach zrobilam sobie pierwsze zelowe pazurki.Pózniej znalazm to forum.I dzieki niemu poszlam na kurs zelowych pazurkow a obecnie studjuje kosmetologie.

Odpowiedz
daga28 2009-08-07 o godz. 22:38
0

Dziesięć lat temu moja ciocia podarowała mi wielki zestaw cieni, szminek, lakierów. Tak zaczęło się moje szaleństwo 8)

Odpowiedz
cytrynka 2009-08-07 o godz. 21:42
0

ja to lubie robic i nie wyobrazam sobie abym miala siedziec za biurkiem i sie nudzic :) teraz jeszcze ucze sie robic zel

Odpowiedz
Gość 2009-08-07 o godz. 20:47
0

cieszę się że ktoś wkońcu odpisał dzięki!
ja też uważam że chyba nigdy mi się to nie znudzi!!! :P3

Odpowiedz
cytrynka 2009-08-07 o godz. 20:04
0

poszlam na kurs manicuru i mi sie spodobalo i robila kolezankom a pozniej poszlam do pracy
i tak do dzis nie wyobrazam sibie aby robic cos innegi teraz

Odpowiedz
Ewsik 2009-08-07 o godz. 19:23
0

Ja pod koniec szkoły kosmetycznej miałam szkolenie pazurkowe. Spodobały mi się żele i zakupiłam sobie wszystko do tej metody :P23 . Od razu poszły w ruch lakiery, cyrkonie, naklejki :P52 ...a potem to już uzależnienie :P7 .
Dziwne, bo w szkole średniej obcinałam swoje paznokcie zwykłym obcinaczem :P46 i wolny brzeg był najczęściej pięciokątny :P33 , bo nie zależało mi, żeby je chociaż pilniczkiem zaokrąglić... heh... :P46

Odpowiedz
iwiopole 2009-08-07 o godz. 16:48
0

ja kiedys siedzialam w domu i sie nudzilam,to bylo tez chyba w liceum.moja mama miala duzo lakierow,wiec postanowilam sie troche pobawic,malowalam,mazalam i powychodzily mi rozne wzorki(powiem waz ze bylam jeda z pierwszych ze szkoly co miala jakies wzorki na pazurkach)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie