• Gość odsłony: 8617

    Czy warto wychowywać dziecko w wierze katolickiej?

    1) chodzicie do kosciola co niedzielajesli nie to (majac slub koscielny):a) czy bedziecie chodzic z dzieckiem do kosciola???no bo jak jemu ksiadz powie na religii zeby chodzillo

    Odpowiedzi (58)
    Ostatnia odpowiedź: 2011-10-26, 18:50:58
    Kategoria: Z życia
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2011-10-26 o godz. 18:50
0

Zapomniałam odpowiedzieć- nie chodzimy i z dzieckiem też chodzić nie będę. Ślub kościelny brałam.

Odpowiedz
Alma_ 2011-10-26 o godz. 17:00
0

Nie chodzimy i raczej nie będziemy. Bierzemy ślub kościelny, dziecko ochrzcimy - a potem niech decyduje samo.

Odpowiedz
Gość 2011-10-26 o godz. 14:36
0

Lianka napisał(a):Czlowiek ktory nie chodzi do Kosciola, bo nie czuje potrzeby nie jest Chrzescijaninem (radze zajrzec do Biblii jesli ktos ma co do tego watpliwosci) W takim razie nie potrzebne sa mu zadne sakramenty ustanowione przez Chrystusa i Jego Kosciol. Samo przyjecie sakramentow wczesniejszych nie czyni z nas Chrzescijan.

A możesz podać ten cytat z Biblii?
I jeszcze- gdzie jest napisane jakie Chrystus ustanowił sakramenty?

Odpowiedz
kasieńka13 2010-11-22 o godz. 11:36
0

nie bito, ale ciagnieto sila. wolalam isc niz nie isc i miec smiertelnie obrazona matke...wiec chodzilam dla niej i liczylam biale, czerwone, niebieskie berety na glowach staruszek (zima :) )...
lubilam tylko jak kolega mowil, "Kasia, chodz do katedry poczuc moc..." - lubilam tam z nim chodzic i siedziec godzine w ciszy, ciemnosci, chlodzie.
teraz po kilku latach przerwy widze co daje wiara, co daje spedzenie kilku chwil w kosciele. po prostu widze co stracilam, co sie w moim zyciu zmienilo na gorsze. i widze ze wiara to nie jest takie byle co. ma wielka wartosc, ale tez jest ogromna sztuka. (taka prawdziwa wiara, a nie to co robi pol mojego bylego kosciola).
ijak jakis czas temu po raz pierwszy od kilku lat weszlam do kosciola, to 'poczulam moc' - byla ona tak silna ze az sie poplakalam, ale to bylo wspaniale :)

Odpowiedz
Lianka 2010-11-20 o godz. 20:16
0

kasienko13 czy naprawde cie zmuszano w dziecinstwie? Bito cie czy jak zebys szla? Bylas dzieckiem a wiec chodzilas tam gdzie rodzice. Inna sprawa, ze nie mial kto przekazac ci wartosci wiary. Nie sztuka jest ciagac dziecko do kosciola nie przedstawiajac mu istoty wiary. I tego co tak naprawde dokonuje sie podczas Eucharystii.
Ja mialam wspanialy przyklad w postaci mojej babci.

Odpowiedz
Reklama
mika81 2010-11-20 o godz. 07:07
0

My jestesmy w kazda niedziele i swieta z dzieckiem tez bedziemy chodzic lol

Odpowiedz
m. 2010-11-20 o godz. 07:02
0

Ja chodzę co niedzielę, mój mąż ze mną prawie zawsze
I oczywiście dziecko też z nami będzie chodziło

Odpowiedz
Gość 2010-11-20 o godz. 06:27
0

Obydwoje jesteśmy wierzący i praktykujacy więc naturalną rzeczą będzie że z dziećmi też bedziemy chodzić

Odpowiedz
kasieńka13 2010-11-20 o godz. 05:43
0

moj maz nie chodzi w ogole, ale i tak twierdzil ze slub koscielny jest jakims przezyciem duchowym i dlatego tego chce.

musze ci powiedziec ze mocno sie teraz lamie z chodzeniem do kosciola - kiedys bylam zmuszana przez rodzicow,co mnie zniechecilo dosc mocno, trafilam kilka razy na niewyrozumialych ksiezy, no i w zasadzie calkiem niedawno - bo na dzien przed slubem, na spowiedzi ksiadz mnie skrzywdzil na tyle mocno ze zapamietam to na zawsze.

kiedys powiedzialam o swoim podejsciu jednemu dominikanowi - powiedzial mi ze oczywiscie goraco namawia do uczestniczenia w mszach ale nic na sile.nie trzeba Boga zamykac w kosciele skoro On jest wszedzie.powiedzial mi ze sie moge modlic wracajac np.z zakupow, albo w parku na spacerze i bedzie to tak samo cenne.

Odpowiedz
Lianka 2010-11-19 o godz. 18:57
0

kasienko13 mnie nie chodzilo o te , ze sie nie chodzi w niedziele tylko, ze sie nie chodzi wogole i nigdy sie nie zaglada nawet w tygodniu tylko od swieta.
A co do chodzenia w niedziele to tez jest to zapisane w Biblii , znaczy nie jest napisane ze w niedziele tylko zeby dzien swiety odpowiednio uczczic. W judaizmie jest to sabas, ktory zaczyna sie w piatek o zachodzie slonca i konczy w niedziele. Katolicyzm za dzien siwety uznaje niedziele, ktora zaczyna sie w sobote wieczorem(nie o polnocy). Dlatego sobotnia msza wieczorna uznawana jest jak msza niedzielna.

Odpowiedz
Reklama
kasieńka13 2010-11-19 o godz. 18:39
0

nie ma probelmu-nie odbieram osobiscie, nie obrazam sie itd.

z ta potrzeba w moim wypadku chodzi o to - jakis czas temu przestalam chodzic...w ogole mi sie wiara zalamala.
ale to wrocilo, przyczynilo sie do wyboru slubu koscielnego itd.
tylko po prostu jeszcze nie umiem chodzic co niedziele.wole sobie wstapic czasem w ciagu tygodnia, nie na msze, tylko tak sobie posiedziec w kosciele, wyciszyc sie, pomodlic.
a co do slubu jeszce jedno-tez nie widze wartosci w slubie cywilnym.

uwazam ze gleboka i prawdziwa wiara nie polega jednak na tym aby 100%niedziel spedzac w kosciele-znam takich ktorzy tak robia a zyja zupelnie nie po chrzescijansku.
ja wole zyc zgodnie ze swoim sumieniem, byc dobra dla innych.a ze zaczne chodzic regularnie-to juz wiem.potzrebuje tylko jeszcze troche czasu.

Odpowiedz
Lianka 2010-11-19 o godz. 17:55
0

Ach i prosze , aby nikt nie odbieral tego osobiscie. Poprostu ciekawia mnie pobudki jakie wami kierowaly, kiedy decydowalyscie sie na slub koscielny, bo wiara w Chrystusa i prawa przez niego ustanowione napewno taka pobudka nie byly.
Ja np jestem osoba wierzaca(nie pisze bardzo wierzaca bo niestety moja wiara nie jest doskonala), ale nie wyobrazalam sobie abym nie poswiadczyla mojej milosci do K przed Bogiem i ludzmi zgromadzonymi na slubie w Kosciele i nie prosila Boga o poblogoslawienie mojego malzenstwa i mojej nowej rodziny. I dlatego tez mialam slub konkordatowy gdyz slub cywilny nie stanowi dla mnie wartosci sam w sobie i jest tylko zlozeniem podpisu na jakims swistku papieru. Nic jednak nie wnosi duchowego.

Odpowiedz
Lianka 2010-11-19 o godz. 17:46
0

Ja mam pytanie do tych co nie chodza bo nie widza potrzeby. Mozecie mi powiedziec po co wam w takim razie slub koscielny (oczywiscie tym ktore beda go mialy lub juz go mialy)? Naprawde nie potrafie tego zrozumiec.
Czlowiek ktory nie chodzi do Kosciola, bo nie czuje potrzeby nie jest Chrzescijaninem (radze zajrzec do Biblii jesli ktos ma co do tego watpliwosci) W takim razie nie potrzebne sa mu zadne sakramenty ustanowione przez Chrystusa i Jego Kosciol. Samo przyjecie sakramentow wczesniejszych nie czyni z nas Chrzescijan.
Czyz wiec nie jest to hipokryzja przyjmowanie Sakramentu Malzenstwa jesli nie czuje sie potrzeby? Jak ktos chce sie pokazac to rownie dobrze moze to zrobic w Urzedzie Stanuy Cywilnego, tam nikt nie zakazuje ubrania sie w biala suknie i welon

Odpowiedz
Magma 2010-11-19 o godz. 17:01
0

panna_van_gogh napisał(a):Bleu napisał(a):Nie chodze w ogóle. I nie wiem co dalej....nie mam pojęcia czy będę prowadzała swoje dziecko do kościoła... nawet nie wiem czy je ochrzczę...jestem w tym temacie zawieszona w próżni obecnie...
Ola napisał(a):ja do kościoła chodze tylko na uroczystości, typu ślub, pogrzeb, chrzciny, roczek, kompletnie nie czuje potrzeby
1 - nie chodzę z powodów jak wyżej
2 - jeśli moje dzieci będą chodziły do kościola to z tatusiem ( w co watpie) albo z Dziadkami ze strony Tatusia ( w co tez watpie) ;)
Podpisuję się pod tym.

Odpowiedz
kasieńka13 2010-11-19 o godz. 15:37
0

1. nie bo nie zawsze czuje taka potrebe, chociaz pojawia sie ona coraz czesciej;

2. z dzieckiem zamierzam chodzic-bo na pewno mu nie zaszkodzi a moze w czyms pomoze...

Odpowiedz
tigerino 2010-11-19 o godz. 13:46
0

Na oba pytania odpowiadam Tak.

Odpowiedz
Gość 2009-05-22 o godz. 08:41
0

my chodzimy wtedy kiedy leń nas nie opadnie, i na każde święta jesteśmy w kościele np. jutro pójdziemy bo środa popielcowa.
a dziecko też będzie chodziło dokładnie tak jak my.
nie podobają mi się wypowiedzi typu ja nie chodzę tylko na sluby albo pogrzeby, ale córkę czy synka będę prowadzała do kościółka. w imię czego?
zdecydowaliśmy że ochrzcimy dziecko, ale będziemy się starali pokazać mu możliwości i wybór jaki ma, i nie chodzi mi tu o wybór z Bogiem czy bez, bo skoro wychowujemy się z Bogiem my teraz to z dzieckiem będzie podobnie, tylko o sposoby dotarcia do tego Boga, wybór religijnej ścieżki, czy to Luteranie, Babtyści, Prawosławni, czy Katolicy, to chcialibyśmy żęby był jego wybór...

Odpowiedz
AsiaT 2009-05-21 o godz. 18:22
0

Na oba pytania odpowiadam twierdzocąco :)

Odpowiedz
Gość 2009-05-21 o godz. 11:09
0

Chodzimy oboje, raczej w każdą niedzielę i święto.

Dzieci też na pewno będziemy zachęcać do chodzenia, ale jak będą starsze, to same zdecydują. Ja sama miałam takie "załamanie" i kilka lat nie chodziłam, ale odkąd mieszkam we Wrocławiu i trafiłam na mszę do Dominikanów, to coś we mnie pękło ;) i chodzę.

Odpowiedz
Lianka 2009-05-20 o godz. 23:22
0

Ja podobnie jak Paula staram sie chodzic w niedziele i swieta. Najgorzej mi to wychodzi kiedy jestem u meza bo on raczej zadko chadza a mnie sie to udziela. Bardzo chcialabym to zmienic. Jesli nie ide na msze to staram sie wejsc do kosciolka w tygodniu i sie pomodlic.

Z dzieckiem chcialabym chodzic do kosciola , a jesli mnie sie to nie uda to pewnie moja mam bedzie je prowadzac bo jest bardzo wierzaca i praktykujaca.

Odpowiedz
rebeliantka 2009-05-20 o godz. 21:49
0

Persy napisał(a):
Ja obecnie do kościoła nie chodzę - tzn. nie chodzę na msze - a tak, żeby pobyć w nim sobie, pomodlić się - czasem tak.
Kiedyś zmuszałam się do chodzenia w niedzielę do kościoła, ale kiedy uświadomiłam sobie, jak automatycznie powtarzam wszystkie gesty i tak naprawdę jestem daleka myślami od mszy - zrobiło mi się wstyd - że oszukuję samą siebie - i przestałam.

Myślę, że jak trochę uporządkuje się obecny zamęt "duchowy" w moim życiu, znowu będę próbowała chodzić - ale dla Boga i dla siebie - nie dla obrzędu samego w sobie. I tylko do kościoła, gdzie kazania mają jakąś treść. I tam chciałabym zabierać swoje dzieci. Niekoniecznie - co niedziela -ale w ogóle.
podpisuję się pod tym

Odpowiedz
Gość 2009-05-19 o godz. 11:01
0

Ja chodzę wtedy, kiedy mam ochotę i czas, więc zazwyczaj pojawiam się co tydzień w niedzielę na Mszy Św., ale nie dlatego, że przykazania każą. Mój K. za to bardziej to traktuje jak obowiązek, który wszedł w nawyk i automatycznie ogłosza w niedziele wędrówkę do kościółka, ale poza tym czasami wstępuje w tygodniu. Jesli ja nie mam akurat zamairu iść w neidizelę, to idzie sam. Nie ma problemów między nami na tym punkcie. A ślubny "obowiązek pilnowania wiary małżonka" spełniamy dużo rozmawiając i próbująz znaleźć rozwiazanie swoich duchowych problemów.

Za to nie wiem jak będzie, gdy pojawi się potomstwo Mnie do kościoła prowadzono na uroczystości, czasem w niedzielę, jak mama chciała iść, ojciec w ogóle nie chodził, tylko jak "miał sprawę do Pana Boga". Ja nawet nie chodziłam na przygotowania do I Komunii, bo kościół był daleko i długo nie znałam podtawowych zachowań na Mszy. Z drugiej strony chrześcijański duch był zawsze u nas obecny, chodziłam so przedszkola sióstr zakonnych i na religię, mieliśmy wielu przyjaciół-duchownych. Potem był okres, gdy miałam 10-13 lat i mówiłam,że idę do kościoła, a łaziłam na spacerki z koleżanką. Aż nagle coś na mnie spłynęło i rok przed bierzmowaniem poczułam swoją wiarę,potrzebę praktykowania i bardzo sobie cenię to doświadczenie. Nie wiem więc jak będę postępować z dziecięciem.

Odpowiedz
Gość 2009-05-19 o godz. 10:00
0

będziemy z dzieckiem chodzić do koscioła.

Odpowiedz
Persy 2009-05-19 o godz. 07:58
0

Tutaj był podobny - i brdzo ciekawy wątek...
http://forum.styl.fm/s2/viewtopic.php?t=7030&postdays=0&postorder=asc&start=0

Ja obecnie do kościoła nie chodzę - tzn. nie chodzę na msze - a tak, żeby pobyć w nim sobie, pomodlić się - czasem tak.
Kiedyś zmuszałam się do chodzenia w niedzielę do kościoła, ale kiedy uświadomiłam sobie, jak automatycznie powtarzam wszystkie gesty i tak naprawdę jestem daleka myślami od mszy - zrobiło mi się wstyd - że oszukuję samą siebie - i przestałam.

Myślę, że jak trochę uporządkuje się obecny zamęt "duchowy" w moim życiu, znowu będę próbowała chodzić - ale dla Boga i dla siebie - nie dla obrzędu samego w sobie. I tylko do kościoła, gdzie kazania mają jakąś treść. I tam chciałabym zabierać swoje dzieci. Niekoniecznie - co niedziela -ale w ogóle.

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 18:10
0

Paula napisał(a):olaro napisał(a):1) chodzicie do kosciola co niedziela
jesli nie to (majac slub koscielny):

Staram się być w każdą niedzielę w kościele, gorzej z mężem, ale chodzi.

a) czy bedziecie chodzic z dzieckiem do kosciola??? no bo jak jemu ksiadz powie na religii zeby chodzillo

Będziemy z nim chodzić do kościoła.

chodzę do kościoła kiedy mogę i kiedy chcę a z dzieckiem też będę chodziła bo mnie też tak rodzice wychowali

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 17:35
0

nie chodzę, a czy będę prowadzić maleństwo nie mam pojęcia

wolałabym pójść do pustego kościoła i pomodlić się niż uczestniczyć we mszy ...

Odpowiedz
Beniamina 2009-05-18 o godz. 17:11
0

ja nie chodze, bo nie mam z kim a samej mi się nie chce. Chociaż ostatnio M. powiedział,że zaczynamy chodzić na początek co drugi tydzień.

a z dzieckiem będę chodziła (tak mi się wydaje)

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 17:00
0

nie chodze do kosciola i z dzieckiem tez nie zamierzam chodzic,
jesli dziecko bedzie chcialo to bedzie chodzilo z dzadkami - moimi tesciami, bo oni sa religijni i wlasciwie od nich tylko bedzie zalezalo wychowanie religijne dziecka.

lizka

Odpowiedz
panna_van_gogh 2009-05-18 o godz. 16:28
0

Bleu napisał(a):Nie chodze w ogóle. I nie wiem co dalej....nie mam pojęcia czy będę prowadzała swoje dziecko do kościoła... nawet nie wiem czy je ochrzczę...jestem w tym temacie zawieszona w próżni obecnie...
Ola napisał(a):ja do kościoła chodze tylko na uroczystości, typu ślub, pogrzeb, chrzciny, roczek, kompletnie nie czuje potrzeby
1 - nie chodzę z powodów jak wyżej
2 - jeśli moje dzieci będą chodziły do kościola to z tatusiem ( w co watpie) albo z Dziadkami ze strony Tatusia ( w co tez watpie) ;)

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 16:16
0

Na oba pytania: TAK

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 14:38
0

ochrzcilam
nie chodze
nie bede prowadzac

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 14:32
0

Odpowiedz na obydwa pytania brzmi:Tak :)

Odpowiedz
Bleu 2009-05-18 o godz. 14:26
0

Nie chodze w ogóle. I nie wiem co dalej....nie mam pojęcia czy będę prowadzała swoje dziecko do kościoła... nawet nie wiem czy je ochrzczę...jestem w tym temacie zawieszona w próżni obecnie...

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 14:06
0

ja do kościoła chodze tylko na uroczystości, typu ślub, pogrzeb, chrzciny, roczek, kompletnie nie czuje potrzeby,
z dzieckiem chciałabym chodzić ale to sie dopiero okaże jak będzie

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 13:49
0

to jehowy ma jakis swiadkow?
kolega co prowadzil dochodzenie mowile ze i tak bedzie siedziec 8)

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 13:48
0

Lobo napisał(a):olaro napisał(a):Melba napisał(a):do Zboru.
jakiego???
protestanckiego !

ps. jesuuuu ale ci ludzie nieoswieceni :P
bo cos mnie sie zdawalo, ze Melba dziecko bedzie ciagac do ZBORU Swiadkow Jehowy.
ale widac sie pomylilam 8)

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 13:38
0

1. Do Kościoła nie chodzę co niedzielę (chodze wtedy kiedy czuję wewnętrzną potrzebę)
2. Będe chodzić z dzieckiem, ale napewno nie co niedzielę.

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 13:26
0

olaro napisał(a):Melba napisał(a):do Zboru.
jakiego???
protestanckiego !

ps. jesuuuu ale ci ludzie nieoswieceni :P

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 13:24
0

Melba napisał(a):do Zboru.
jakiego???

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 13:23
0

Melba napisał(a):Aaaa, Lobo, coś Ci miałam ważnego powiedzieć i zapomniałam, a teraz mi się przypomniało.

Bóg jest.
na forum???????

Odpowiedz
Stułbia 2009-05-18 o godz. 13:23
0

Chodzę prawie co niedzielę, ale już pare razy złapałam się na tym, że w trakcie mszy myślałam o czymś zupełnie innym (więc w tych wypadkach to było chyba pójście z przyzwyczajenia).
Ad pyt 2. Planujemy z mężem, prowadzac dziecko co niedzielę do kościoła, a co z tego będzie to nie wiem. Bo nawet dziecko nie jest w drodze ;)

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 13:17
0

Lobo napisał(a):myslalem Paulus ze jestescie oboje praktykujacymi na serio
Ja jestem bardziej na serio niż Maciek.

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 13:15
0

myslalem Paulus ze jestescie oboje praktykujacymi na serio

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 13:07
0

Tomasz_Lis napisał(a):A nie mówiłem, że Paula to swietna żona a w przyszłości matka!
Znów miałem rację,
o Dżizas Krajst jaki ja mądry!!!!!
lol

Lobo napisał(a):przepraszam cie Paulus za upierdliwosc ale co znaczy Staram sie?

Czasem są takie sytuacje, że nijak pójść nie mogę np. pilnuję rocznego dziecka mojej bratowej przez cały dzień i sorka, nie dam rady pójść.

I ze tak niewinnie zapytam, czemu maz nie chce chodzic do koscila?
Jakos widzialem Go na waszym slubie pod oltarzem, nawet komunnie przyjmowal....

Mąż nie zawsze ma ochotę iść do kościoła, często wynika to z jego lenistwa, niestety, a magiczny ekran w postaci telewizora ma nad nim niesamowitą władzę. Kilka razy doszło między nami do spięcia z tego powodu. A to, że widziałeś go przed ołtarzem, przyjmującego komunię - nie rozumiem pytania, serio :roll:

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 13:05
0

Melba napisał(a):Lobo napisał(a)::

- chodze kiedy chce i czuje potrzebe ... jestem poprostu wolnym chrzescijaninem lol

Podesłać Ci namiary na Kościół Wolnych Chrześcijan? ;) Ci to dopiero są restrykcyjni! lol
dzieki, wystarczy mi historia zycia Swietego Franciszka ;)

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 13:01
0

Ad. 1,2 - TAK

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 13:00
0

łola!
jakie ataki????

W tym zachwycie nad Tomkiem i biczowaniem siebie niewdziecznika zapomnialem napisac:

- chodze kiedy chce i czuje potrzebe ... jestem poprostu wolnym chrzescijaninem lol
- z dzieckiem jak najbardziej bede chodzil co niedziela a nawet czesciej...moj swietej pamieci dziadunio zawsze powtarzal ze trza dac to co samemu sie dostalo

Odpowiedz
Kasia_S 2009-05-18 o godz. 12:59
0

Na oba pytania odpowiadam: TAK

Odpowiedz
Tomasz_Lis 2009-05-18 o godz. 12:57
0

z tych zachwytów nad Paulą i rozpaczy nad Lobo zapomniałem odpowiedzieć na pytania:
a) tak, chodzimy
b) tak, bedziemy

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 12:57
0

ale po co od razu atak :o :o

moze sami odpowiecie od siebie ??????

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 12:57
0

Tomasz_Lis napisał(a):Paula napisał(a):olaro napisał(a):1) chodzicie do kosciola co niedziela
jesli nie to (majac slub koscielny):

Staram się być w każdą niedzielę w kościele, gorzej z mężem, ale chodzi.

a) czy bedziecie chodzic z dzieckiem do kosciola??? no bo jak jemu ksiadz powie na religii zeby chodzillo

Będziemy z nim chodzić do kościoła.

A nie mówiłem, że Paula to swietna żona a w przyszłości matka!
Znów miałem rację,
o Dżizas Krajst jaki ja mądry!!!!!
jak wyzej prosilem, nie rob scen lol
Kaptur mnicha nie czyni

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 12:55
0

no co chcecie chlopaki?
dzisiaj jadac jak sardynka w busie sobie rozmyslalam na w/w temmat 8)
nic sie nie zaczyna.
chce poznac opinie ;) ot co!

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 12:55
0

Tomasz_Lis napisał(a):oho - zaczyna się ... :)
Tomek, nie rob scen lol

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 12:55
0

Paula napisał(a):olaro napisał(a):1) chodzicie do kosciola co niedziela
jesli nie to (majac slub koscielny):

Staram się być w każdą niedzielę w kościele, gorzej z mężem, ale chodzi.

a) czy bedziecie chodzic z dzieckiem do kosciola??? no bo jak jemu ksiadz powie na religii zeby chodzillo

Będziemy z nim chodzić do kościoła.

przepraszam cie Paulus za upierdliwosc ale co znaczy Staram sie?
I ze tak niewinnie zapytam, czemu maz nie chce chodzic do koscila?
Jakos widzialem Go na waszym slubie pod oltarzem, nawet komunnie przyjmowal....

Odpowiedz
Tomasz_Lis 2009-05-18 o godz. 12:55
0

Paula napisał(a):olaro napisał(a):1) chodzicie do kosciola co niedziela
jesli nie to (majac slub koscielny):

Staram się być w każdą niedzielę w kościele, gorzej z mężem, ale chodzi.

a) czy bedziecie chodzic z dzieckiem do kosciola??? no bo jak jemu ksiadz powie na religii zeby chodzillo

Będziemy z nim chodzić do kościoła.

A nie mówiłem, że Paula to swietna żona a w przyszłości matka!
Znów miałem rację,
o Dżizas Krajst jaki ja mądry!!!!!

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 12:53
0

olaro napisał(a):1) chodzicie do kosciola co niedziela
jesli nie to (majac slub koscielny):

Staram się być w każdą niedzielę w kościele, gorzej z mężem, ale chodzi.

a) czy bedziecie chodzic z dzieckiem do kosciola??? no bo jak jemu ksiadz powie na religii zeby chodzillo

Będziemy z nim chodzić do kościoła.

Odpowiedz
Tomasz_Lis 2009-05-18 o godz. 12:53
0

oho - zaczyna się ... :)

Odpowiedz
Gość 2009-05-18 o godz. 12:52
0

lol

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie