• agullek odsłony: 1813

    Czy coś się zmieniło między Wami, a małzonkami?

    Hej dziewczyny kochane - mam pytanie - czy cos sie zmienilo miedzy Wami malzonkami - a jesli tak to na lepsze? gorsze? Czy po prostu jest inaczej? Jak to jest po tym slubie? Powiedzcie bo jestem bardzo ciekawa Waszych odpowiedzi. Buziaki z lekkim bolem glowy (fuj!)

    Odpowiedzi (8)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-10-13, 21:46:35
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-10-13 o godz. 21:46
0

U nas też zmieniło się wewnętrznie, jesteśmy siebie pewniejsi i bardziej czujemy przynależnośc do siebie nawzajem...
No a z rzeczy zewnętrznych to - dla mnie- bardzo dużo- bo nazwisko....co odczułam boleśnie wydając 70 zł na zdjęcia do wszystkich dokumentów i spędzając cały dzień w urzędzie miasta w kolejkach ....:x :awantura: :zle: No i w końcu "oficjanie" zamieszkaliśmy ze sobą :)

Odpowiedz
Gość 2009-10-13 o godz. 21:39
0

Takich jakichś wielkich zmian nie widać - może jesteśmy jeszcze bardziej (jeśli to możliwe) siebie pewni, a mnie się osobiście wydaje, że mój miś jest po ślubie jeszcze bardziej czuły niż był... oby tak dalej :D :D :D

Odpowiedz
anulka28 2009-10-13 o godz. 21:20
0

U nas chyba też tak w 'srodku' coś się zmieniło:-)))A tak to chyba nic...mieszkaliśmy wcześniej ze sobą ,więc pod tym względem nic sie nie zmieniło :D :D

Odpowiedz
agullek 2009-10-10 o godz. 06:57
0

Oj szkoda Lianka ze taki kawal od siebie jestescie. Ale pewnie szybko wszystko sie ulozy i bedziecie razem szczesliwi i zakochani : )
A u mnie zmienilo sie... no wlasnie - przed slubem mieszkalismy razem - wiec w tej kwestii wiekszego szoku nie przezylam. Ale w srodeczku zmienilo sie i to bardzo. Ja po prostu wiem, ze TO TEN, nie mam watpliwosci - kocham Go z kazda minuta coraz bardziej - i nawet jak sie klocimy to po kilku minutach "okropnie powaznej klotni" wybuchamy smiechem zakonczonym totalna glupawa. I jakis taki spokoj w nas siedzi... i dobrze - niech siedzi i nigdzie nie ucieka ; )
ech.....

Odpowiedz
Lianka 2009-10-10 o godz. 05:33
0

Napewno zmienilo sie cos w srodku nas. mam nawet wrazenie, ze kochamy sie jeszcze bardziej (o ile to wogole mozliwe :)). Natomiast jesli chodzi o codziennosc to nic sie nie zmienilo. Nadal jestesmy osobno bo ja w Kaliszu a on w Zielonej Gorze (praca nas rozdziela) napewno bedziemy sie teraz czesciej widywac i dluzej przebywac ze soba, jednak narazie nie mamy widoku na mieszkanie w jednym miescie, bo albo ja albo on bedziemy bez pracy a na taka sytuacje nas nie stac niestety :(

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-10-08 o godz. 02:43
0

U nas się zmieniło na lepsze zdecydowanie... Małżeństwo odczuliśmy głęboko duchowo, dzięki temu jesteśmy mocniejsi, pewni naszej Miłości, poza tym dla mnie świadomość tego, co przysięgałam chroni mnie przed błędami... Ale nad wszystkim trzeba pracować :)

Odpowiedz
Karjala 2009-10-08 o godz. 02:25
0

Takie fotki z życia to mogły by rozproszyć atmosferkę, no wiesz my-potargane, bez makijażu....Żartuje, moze jakies podróże poslubne?

A teraz odpowiedż na pytanko- Sama nie wim czy coś sie zmieniło... może euforia jeszcze trwa- jeśli coś sie zmieniło to leciutko na lepsze, ale czyż może byc lepiej niż wtedy kiedy dwoje ludzi decyduje sie na wspólne zycie! Szczęście trwa!

Odpowiedz
agullek 2009-10-07 o godz. 18:05
0

a moze tu wkleimy fotki w cywilu- takie prosto z zycia ? :)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie