• marta27 odsłony: 3697

    I kilka moich :)

    * Chuck Norris ma najlepsza "pokerowa twarz". Wygral 1983 World Series of Poker, majac na rece karty: Jokera, "wyjscie z wiezienia" z Monopoly, dwójke trefl, siódemke pik oraz "karte numer 4 z gry UNO"

    *Gadu Gadu Chucka Norrisa dziala bez internetu.

    *Chuck Norris zamówil Big Macka w Burger Kingu. I dostal go.

    *Chuck Norris na obiedzie u Rysia z Klanu nie musi myc raczek. Nigdy.

    *Chuck Norris potrafi wyrazic pole powierzchni w sekundach.

    *Kiedys Chuck Norris wygral 1 na 1 z Jordanem. W butach narciarskich i kebabem w reku.

    Na lekcji religii zakonnica pyta dzieci:
    - Co to jest male, je orzeszki, ma ruda kite i skacze po drzewach?
    Wstaje Jasiu i mówi:
    - Na 99% to jest wiewiórka, ale jak siostre znam, to moze byc Jezus.

    Posmeraj Goscia w Nos:

    http://fun.from.berdyczow.org-...oscia-w-nos.swf

    i obrazki:

    http://imageshack.us

    http://imageshack.us

    [ Dodano: Sob 16 Wrz, 21:39 ]
    Koło prostytutki zatrzymuje się samochód. Kierowca pyta:
    - Ile za loda?
    - 600 rubli.
    - Ale ja mam tylko 100. Ale czekaj, może dorzucę swoją komórkę?
    Dziewczynka się zgodziła... Po wszystkim gość daje 100 rubli. Dziewczynka przypomina:
    - A komórka?
    - A tak. Notuj: 0- 604......

    Spotkały się dwa penisy:
    - Słyszałeś, mają wycofać Viagrę z aptek!
    - No to leżymy!

    Sasza po ślubie przyjeżdża do Ojca!
    - Nu i szto Sasza, poruchał?
    - Niet!
    - Paczemu?
    - Nie wchodit!
    - Kak nie wchodit? Maslił?
    - Niet.
    - No to paproboj!
    Po tygodniu przyjeżdża Sasza do Ojca.
    - Nu i szto Sasza, poruchał?
    - Niet.
    - Paczemu?
    - Nie wchodit!
    - Kak nie wchodit? Maslił?
    - Da maslił!
    - Slinil?
    - Niet.
    - No to paproboj!
    Po kolejnym tygodniu przyjechał Sasza do Ojca.
    - Nu i szto Sasza, poruchał?
    - Niet.
    - Paczemu?
    - Nie wchodit!
    - Kak nie wchodit? Maslił?
    - Da maslił!
    - Slinił?
    - Da slinił!
    - A w słoj z tawotam wkładał?
    - Niet.
    - No to paproboj!
    Po jeszcze jednym tygodniu przyjeżdża Sasza do Ojca.
    - Nu i szto Sasza, poruchał?
    - Niet.
    - Paczemu?
    - Nie wchodit!
    - Kak nie wchodit? Maslił?
    - Da maslił!
    - Slinił?
    - Da slinił!
    - A w słoj z tawotam wkładał?
    - Nie wchodit!

    Kumpel do kumpla:
    - Słyszałem, że masz nową dziewczynę?
    - Noooo!
    - A fajna chociaż w łóżku?
    - W sumie to nie wiem. Jedni mówią, że fajna, inni że nie...

    Dziadek parkuje starego rzęchowatego maluszka pod sejmem.
    Wyskakuje ochroniarz:
    -Panie, zjeżdżaj pan stąd! To jest sejm, tu się kręcą
    posłowie i senatorowie!
    Dziadek na to:
    -Ja się nie boję, mam alarm.

    Dwaj mężczyźni jeden młody drugi stary założyli się o to, któremu dłużej będzie stał. I trzymają tak pierwszą, drugą, trzecią, czwartą godzine wkońcu młody nie wytrzymał i mu opadł.
    Pyta się starego: Jak ty to robisz
    Na to stary: Starość nie radość jak skurcz weźmie to nie puści

    [ Dodano: Sob 16 Wrz, 21:50 ]
    Mąż wraca z pracy i widzi w popielniczce dymiące cygaro.
    - Skąd jest to cygaro?
    - Nie wiem.
    - Pytam: skąd jest to cygaro!?
    Głos z szafy:
    - Z Hawany, idioto!

    Śpią Bolek i Lolek w Namiocie, i Lolek mówi:
    -Walisz konia?
    -Tak.
    -To wal swojego...

    Para zakochanych siedzi w kinie w ostatnim rzędzie.
    On - My już tu ponad godzinę siedzimy, a Ty mnie nawet nie pocałowałaś
    Ona- Przecież dopiero co Ci lodzika zrobiłam !?!
    On - Mnie ??

    Wiejskie baby drą pierze w zimowy wieczór i opowiadają sobie,
    jaki to jest największy ból na świecie:
    - Największy ból jest wtedy, jak zęby bolą, ło Jezu jak to boli...
    - Eeeee, gówno się znacie kumo
    - największy ból był, jakem mojego Franusia rodziła...
    - A dyć tam, godocie! Nic nie wiecie!
    Największy ból jest wtedy, jak się chłop po pijoku dobierze
    do baby nie tam gdzie trza!
    A stara Wojciechowa przysłuchuje się t
    ym przekrzykiwaniom i wreszcie nie wytrzymuje:
    - Syćko co godocie, to je nieprawdo!
    Cy wom nigdy cycka do sieckarni nie porwało?

    W szpitalu psychiatrycznym lekarz siedzi przy łóżku nowego pacjenta i pyta:
    - Jak się nazywacie?
    - Jak to, nie wie pan? Jestem Napoleon Bonaparte.
    - Tak? A kto panu to powiedział?
    - Pan Bóg.
    Na to odzywa się głos z sąsiedniego łóżka:
    - On kłamie. Nic mu takiego nie mówiłem.

    Pewna kobieta, spowiadając się mówi do księdza:
    - Proszę księdza, siedem razy zdradziłam swego męża..
    - Oj, piekło, córko, piekło!- odpowiada ksiądz.
    - Nie piekło, ino swędziało...

    Matka miała trzy córki i za każdym razem na ślubie prosiła każdą z nich, żeby napisały do niej o ich życiu płciowym (bo wścibską była).
    Pierwsza z córek napisała list na drugi dzień po ślubie. W liście było tylko jedno słowo: "Nescafe". Zdziwiona matka w końcu znalazła reklamę w gazecie: "Nescafe - satysfakcja do ostatniej kropli..."
    I była szczęśliwa, że córka tak wspaniale trafiła.Druga z córek napisała list dopiero tydzień po ślubie. W liście było słowo: Marlboro. Matka nauczona doświadczeniem poszukała reklamy w gazecie. Znalazła zdanie: "Marlboro - Extra Long, King Size". I znowu matka była szczęśliwa. Trzeciej córce zabrało 4 tygodnie by napisać do domu. W liscie było: British Airways. Matka przeglądała gazety nie mogąc się doczekać poznania prawdziwej treści listu, aż w końcu znalazła. W reklamie było napisane: "British Airways -TRZY RAZY DZIENNIE, SIEDEM DNI W TYGODNIU, W OBIE STRONY" Matka zemdlała.

    Kolega do kolegi:
    - Jakbym się przespał z twoją żoną, to byśmy byli jak rodzina???
    - Jak rodzina to może nie, ale na pewno bylibyśmy kwita.

    Stoi wkurzony na maksa facet w łazience i wyrywa sobie garściami włosy łonowe, rzucając nimi na lewo i prawo. Nagle wchodzi do łazienki żona:
    - Kochanie co ty robisz??
    Mąż na to:
    - Nie chce ch.. stać, to nie będzie leżałl na miękkim!

    [ Dodano: Sob 16 Wrz, 22:02 ]
    Jasiek poprosił swoją Hanusię, żeby mu się oddała przed ślubem.
    -Jasiu, nie oddam Ci się, bo chcę być do ślubu czysta jak lilija ..., a poza tym, to po dymanku zawsze mnie głowa boli.

    Przychodzi do lekarza mężczyzna bardzo niskiego wzrostu. Wyciąga ze spodni członek o długości 60 centymetrów, kładzie go na stole:
    - Proszę tutaj ciąć mówi wskazując miejsce na członku.
    Doktor pyta:
    - Po co odcinać takie cudo?
    Mężczyzna z żalem:
    - Nam na dwóch krwi nie starcza! Jak on wstaje, to ja padam.

    Wchodzi młody junak do żeńskiego akademika:
    - A ty do kogo młody człowieku - pyta portierka.
    - A kogo by mi pani poleciła?

    Pewnego dnia synek przyłapał tatę w toalecie, jak trzymał w ręku swojego małego i szybko nim poruszając szeptał zmysłowo:
    - Chcę kobiety,chcę kobiety...
    Drugiego dnia sytuacja się powtórzyła i znowu chłopak patrzy, jak ojciec onanizując się szepcze:
    - Chcę kobiety, chcę kobiety....
    Trzeciego dnia chłopaczka zaskoczyły dziwne dźwięki wydobywające się z sypialni ojca. Zagląda, a tam ojciec z wyrazami szczęścia na twarzy głaszcze jakąś młodą panienkę. Synek nie namyślając się długo poleciał do łazienki, wziął małego w rękę i szybko nim poruszając powiedział:
    - ...chcę rower, chcę rower....

    Pewien młody student miał egzamin pisemny. Siedział sobie w ostatnim rzędzie, więc mógł spokojnie pisać.
    - Pss...! Masz pierwsze? - Usłyszał w pewnej chwili za plecami.
    - Mam.
    - To daj. - Student przepisał zadanie i podał do tyłu.
    Po kilku minutach.
    - Pss...! Masz drugie?
    - Mam.
    - To daj. - Student przepisał i podał.
    Po kolejnych kilku minutach.
    - Pss...! Masz trzecie?
    - Mam.
    - To daj.
    Po chwili, student słyszy zza pleców cichy, stłumiony głos:
    - Pss...! Zdał pan, proszę indeks…

    Jaki jest szczyt bezrobocia?
    Pajęczyna między nogami prostytutki!!!

    Do starszego pacjenta podchodzi pielęgniarka.
    - Ile pan ma lat? - pyta.
    - Osiemdziesiąt dwa - odpowiada pacjent.
    - Nie dałabym panu - mówi pielęgniarka.
    - Nie śmiałbym prosić...

    Leje facet na chodnik, a obok niego przechodzi kobieta i mówi:
    - Ale bydle !!!!!
    Koleś odpowiada:
    - Niech się pani nie boi, trzymam go obiema rękami.

    Facet przyszedł do szpitala:
    - Proszę mnie wykastrować!
    - Jest pan zupełnie pewien?!!
    - Tak!
    Po operacji facet budzi się i widzi zgromadzonych wokół lekarzy. Pyta ich:
    - I jak? operacja się udała?
    - Udała się. Ale czemu pan tak postąpił?
    - Niedawno ożeniłem się z ortodoksyjną żydówką i wiecie...
    - To może chciał się pan obrzezać??
    - A co ja powiedziałem?!!

    Pewien dziennikarz postanowił zrobić wywiad na uczelni technicznej. Jednym z podstawowych pytań było określenie czasu, jaki potrzeba na opanowanie języka chińskiego.
    Podchodzi do prof. dr hab. .. i pyta:
    - Panie profesorze ile pan potrzebuje czasu, aby nauczyć się chińskiego?
    - No tak, aby dość dobrze się nim posługiwać to 7 lat.
    Idzie do doktora.
    - Panie doktorze ile pan potrzebuje czasu, aby nauczyć się chińskiego?
    - W ciągu 5 lat sądzę, że bym się nauczył.
    Idzie do doktoranta i zadaje to samo pytanie.
    Doktorant odpowiada, że 2 lata wystarczą.
    W końcu podchodzi do studenta:
    - Te stary ile potrzebujesz czasu, aby nauczyć się chińskiego?
    Na co student spojrzał się ze zdziwieniem i pyta:
    - Na kiedy trzeba ??

    [ Dodano: Sob 16 Wrz, 22:13 ]
    teksty z teleturniejow:

    Drzewko szczescia (stary program na polsacie): bystra prowadzaca zadaje telefonicznemu graczowi pytanie: Jak sie nazywal kolega Zwirka ze znanej dobranocki? Bystry gracz rezolutnie: Wigura :) Na to skonsternowna prowadzaca: Hmm, to chyba jakas inna bajka, mi chodzilo o Muchomorka

    Najsłabsze ogniwo:
    Kazia:Ile liter łacińskiego alfabetu znajduje się w słowie "żółć"?
    Odp:Pięć!!!:))))
    Zapytana przez Kazię "Dlaczego pięć?" odpowiadająca powiedziała, że to jej się
    nasunęło w pierwszej chwili i nic innego nie umiała wymyślić.
    Na to Kazia :"Nic innego się nie nasunęło, np.kopytko?" :)))

    Najsłabsze ogniwo:
    Kazimiera Szczuka: Co to jest air-mail? (przypomnę że Kazia ma wadę wymowy, nie wymawia eerrrrr)
    Odp: Poczta elektorniczna.
    K. Szczuka: Nie, Poczta lotnicza.

    Najsłabsze ogniwo:
    Szczuka: Jakie zwierze jest na logu Batmana?
    Odp: Jamnik!

    Familiada

    >Podaj samogłoskę.
    >B!!!

    1 z 10
    Sznuk: Na świadectwie i w spodniach
    Gracz: Pała
    Sznuk: To też ale chodziło o pasek

    Va Banque
    Kategoria "Pieprz"
    - Mówimy tak, kiedy ktoś nie orientuje się, nie zna się w danym temacie
    - Co to znaczy pieprzyć androny ?

    Najsłabsze Ogniwo
    Pytanie: 40% w ulamku zwyklym to...
    Odpowiedź: 2/5.
    Szczuka: zźe, 4/10!

    Familiada:
    -Biblijna para?
    -Zeus i Hera!

    Jak nazywa się para aktorów odtwarzających rolę Barbary i Bogumiła w serialu "Noce i dnie"?
    - Eeee, eeee, yyyy, yyyy (Biiip ! - koniec czasu). Zapomniałem. Ale teraz już wiem.
    - To proszę powiedzieć
    - ... Dalej zapomniałem hehe

    Familiada :
    - Sport, w którym biorą udział zwierzęta.
    - Odp. - Walka jeleni na rykowisku...

    Najsłabsze ogniwo, prowadząca pyta zawodnika:
    - Czarne albo procentowe?
    Odpowiedź:
    - Procentowe.
    Chodziło o stopy :p

    Familiada
    - Postać z mitologii i znany klub piłkarski? Dla ułatwienia na literę A?
    - AC Milan.

    Familiada:
    Podaj rodzaj farby.
    - Czerwona!
    Wobec braku takowej odpowiedzi na tablicy Strasburger pyta kolejnego zawodnika:
    -Podaj rodzaj farby.
    -Zielona!

    Familiada:
    Przykład czerwonego warzywa:
    - (koleś z pewną miną)Czerwone Jabłuszko!

    Familiada :
    - Owoc z pestką?
    - Truskawka!

    [ Dodano: Sob 16 Wrz, 22:40 ]
    i jeszcze kilka autentycznych sytuacji

    Opowiedziała mi to koleżanka z pracy.
    W latach osiemdziesiątych jej rodzice weszli w jakieś spory finansowe z daleką rodziną rezydującą w USA. Ponieważ tamci nie chcieli oddać im pieniędzy, postanowiono namotać grubszą intrygę.Uradzili, że informacja o nagłej śmierci wspólnej prababci trafi do serc i sumień kuzynów (że niby będą się poczuwać do pokrycia części kosztów pogrzebu...). Żeby uwiarygodnić przekaz postanowili dołączyć dokumentację fotograficzną. Było to dość łatwe,bo sąsiad pracował w domu pogrzebowym i mógł wpuścić ich wieczorem do pomieszczenia z właściwym oprzyrządowaniem. Ubrali więc jak należy siebie i starszą panią, umieścili ją na katafalku itd. O umówionej godzinie przyszedł fotograf. Był obcy, więc mu nie mówili wcześniej, co jest naprawdę grane.Zrobił zdjęcia,ale zanim wyszedł zapytał teatralnym szeptem głowę rodziny ile ma być kompletów odbitek.Ten
    odparł, że jeden, na co słysząca to starsza pani odezwała się "i dla mnie jeden". Podobno fotograf tak uciekał, że zostawił sprzęt.

    Podczas pobytu za granicą uparłem sie, że sa sobie poradzę bez pomocy "tubylców". Kwestie językowe opanowane miałem raczej średnio. Ale od czego słowniki i "rozmówki". Pewnego dnia zespuł nam się odkurzacz. Posłali mnie do dużego marketu technicznego po jaki jeden malutki element - bo sprzęt naprawić umielismy. Biore "rozmówki" - szukam słówka - nie ma. Sięgam po słownik - jest. Hurra. Powtarzam w głowie słówko kilka razy po czym wpadam do sklepu i radośnie, z ufnością - informuje panią za ladą, że nie mogę na żadnej z półek znależć łożyska. Kobietka - młoda - zrobiła sie czerwona, potem sina, potem otworzyła usta i wzwała na pomoc ochronę. Na szczęście udało mi się ich przekonać, że nie jestem zboczeńcem i na prawde potrzebuję takiego małego wichajstra z kółeczkami. Ale sie najadłem wstydu... Potem nieszczęsna kobietka
    musiała mnie obsłużyć - przyjmując pieniądze w kasie - w ogóle na mnie nie spojrzała. Nie wiem czemu...

    ps. W słowniku nie było rozróżnienia na łożysko techniczne i medyczne.

    Na studiach zrobiłem coś takiego. to były pierwsze ćwiczenia nie pamiętam z jakiego przedmiotu na których prowadzący zrobił nam test na kreatywność. polegało to na tym że jest do dyspozycji szkalana butelka i mamy napisać maksymalną liczę sposobów jej wykorzystania. ostatnia moja propozycja była trumna dla dla zdechłego pająka. były to pierwsze ćwiczenia i nie
    zorientowałem się jeszcze jak nazywał się prowadzący...
    jeśli czyta to dr Pająk przepraszam go postokroć. Nie zamierzałem...

    Drugi dzień pracy w kwiaciarni... Chciałam zabłysnąc - jaka to jestem pojętna... Przychodzi zamówienie - czytam fun.basket. Sprężam sie i robię śliczną kaczuszke w czapeczce marynarskiej "wazonik" ,wypełniona ślicznymi,różnokolorowymi kwiatkami. Sama radość... Duma mnie rozpierała... Kierowca zabierający bukiety do odbiorców zdziwił się... Adres wskazywal na dom pogrzebowy... Cholerka, fun. było skrótem od "funeral".

    zarabiam na antykach.lata temu w sobote jade osobówką przez wioske w łódzkim i natrafiłem na żyłke złota w stodole(120 letnia 2,7m biblioteka do lekkiej poprawki warta jakies 12tys),mówię wiesniakowi że mnie to interesuje,a on:na co panu stare graty
    ja:że dobrze się w kominku będzie paliło(poł żartem pół serio-czułem że tanio mogę to dorwać}
    Gościu nieśmiało mówi że za litra odda,ja mu daje 100zl i mowie że jutro poto jestem większym autem.
    Przyjezdzam z pracownikiem (sprinterem)usmiech od ucha do ucha ,cyferki przed oczami-facet na kacu otwiera nam brame i milym zachrypialym glosem oznajmia że reszte z litra tez przepil ale za to grata uszykowal,otwiera nam stodole patrzymy atam stos porąbanego drzewa-reszty chyba niemusze dodawać

    Któregoś,pięknego dnia wybralam sie na zakupy.Postanowiłam ,że będą przebiegały szybko i sprawnie .wpadłam do działu z napojami potem szybko do dział z wędlinami jeszcze pieczywo i do kasy.Podbiegam do kasy a tam kolejki jak za komuny.Podchodzę do kasy do 10 artykułów ,bo tam najszebciej.myślę: nie jest żle!.Kasjerka obsługuje klientkę przede mna..."już jestem w ogrodku,juz witam się z gąską",a tu trach...nie ma kodu na kapciach z pomponem...kasjerka dzwoni do obsługi i tłumaczy jaki ma problem..."nie mam kodu na kapciach",głos ze złuchwaki "jakie to kapcie", kasjerka "normalne z pomponem" głos ze słuchawki "no tak ale z jakiej firmy" kasjerka"nie wiem ,nie widze ,ale zaraz,zaraz mam,mam firme...uwaga dyktuje nazwe "size 38"

    Do mnie w pracy koleżanka zawołała przez cały pokój
    - Adam! Możesz mi przepchać gniazdko? Bo mi jakieś paprochy powłaziły!
    Chodziło o gniazdko w kompie - chyba do drukarki ale dzisiaj już nie pamietam dokładnie

    W którymś odcinku talk-show Kuby Wojewódzkiego pojawił się Grabowski vel Kiepski Kuba się go pyta:
    - Proszę mi powiedzieć, jak to jest: grać ciągle takiego debila, idiotę i zarazem ewidentnego głupka? Na co Grabowski:
    - Pan to powinien wiedzieć najlepiej...

    W swoim programie Kuba Wojewódzki pyta Korwina-Mikkego:
    - Co Pan sądzi o Michale Wiśniewskim?
    - O kim? - pyta Korwin.
    - No o Michale Wiśniewskim? - Wojewódzki
    Na to Korwin:
    - Nie kojarzę, kto to jest?
    Wojewódzki odpowiada:
    - No ten z czerwonymi włosami!
    - No nie kojarzę nadal..
    - No to ten z zespołu ICH TROJE, nie słyszał Pan?
    Korwin Mikke:
    - No nie słyszałem...
    Wojewódzki:
    - To jest Pan szczęśliwym człowiekiem, że Pan nie słyszał!!! Na to Korwin z rozbrajającą szczerością:
    - O Panu też wcześniej nie słyszałem!

    Radio ZET
    W ostatnich dniach światem dobrego humoru wstrząsnęła krótka, ale jakże treściwa wypowiedź pewnej kobiety na antenie jednej z polskich rozgłośni radiowych. Otóż rozgrywany był konkurs, w którym nagrodą główną był zestaw mebli kuchennych. Do wylosowanego mężczyzny dzwoni redaktor, przedstawia się i zadaje pytanie: "Proszę powiedzieć nam (jest pan na fonii), jakie dwie najintymniejsze rzeczy robił pan tego ranka? Jeżeli pan odpowie, zestaw mebli wędruje do pana". Mężczyzna po chwili zawahania odpowiada, że kochał się z żoną. Kolejne pytanie dotyczy miejsca tego zdarzenia. Oczywiście odpowiada bez namysłu: "w kuchni". Na to redaktor pogratulował odwagi i mówi, że do wygranej brakuje mu jeszcze potwierdzenia od żony. W tym celu telefonują do żony na komórkę: "Dzień dobry pani! Wcześniej rozmawiałem z pani mężem i zapytałem go, jakie dwie najintymniejsze rzeczy robił tego ranka. Jeżeli potwierdzi pani to, co powiedział mąż, to wygrali państwo zestaw mebli kuchennych! Proszę wiec powiedzieć nam, jakie dwie najintymniejsze rzeczy robiła pani tego ranka?". Żona trochę niepewna, nie chce nic powiedzieć Jednak po namowach męża mówi: "Kochałam się z mężem". Otrzymuje podziękowania za odpowiedź i jeszcze jedno pytanie: "Proszę nam jeszcze powiedzieć gdzie?" Zbulwersowana odpowiada: "O nie tego już nie powiem!" Jednak mąż gorączkowo prosi, aby powiedziała, bo zestaw mebli piechotą nie chodzi. Redaktor na to: "Jeżeli pani powie gdzie i będzie się zgadzało z tym, co powiedział mąż, to przypominam, ze wygrają państwo zestaw mebli kuchennych" Po chwili wahania kobieta odpowiada: "w pupę..." Oczywiście wszyscy nie mogli powstrzymać się od śmiechu, a małżeństwo mimo wszystko wygrało zestaw mebli kuchennych.

    Moja mama prowadzi sklep-Pasmanterię.Pewnego razu przychodzi do naszego sklepu pani i pyta:
    -macie czarne majtki?
    Mama odpowiada:
    -mamy,oczywiście różne fasony........itp
    Pani(z wielkim entuzjazmem):
    -naprawdę?! o jakże się cieszę,wie pani(do mojej mamy)
    czarne majtki sa takie wygodne i tak często prać nie trzeba!!:D

    Czasy licealne , pierwsza klasa, koniec pierwszego semestru ... Koleżanka poszła z kolegą do jego domu , na korytarzu powitała ich jego mama : -Witam Agnieszko, jak tam pierwszy okres??
    -yyyy(tu chwilowa konsternacja koleżanki)... no pierwszy okres dostałam jak miałam 13 lat..
    - Agnieszko mi chodzi o koniec pierwszego okresu w liceum , jakie oceny dostałas?!

    Zachciało mi sie gruszek, ide wiec do warzywniaka i stoje w kolejce. W końcu pora na mnie, sprzedawca pyta: a pani czego sobie życzy?
    Na co ja zaaferowana: Ja poprosze ze 3 klapsy!
    I cegła!!!!!!!!!!!!

    to tyle na dzis...

    czy ktos doczytal do konca?

    Odpowiedzi (16)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-02-09, 22:52:57
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
marta27 2010-02-09 o godz. 22:52
0

dzisiejsza porcja wyglada mniej wiecej tak:

http://imageshack.us

http://imageshack.us

http://imageshack.us

http://imageshack.us

http://imageshack.us

Odpowiedz
aniutka 2010-02-09 o godz. 05:15
0

lol lol lol

Odpowiedz
miu miu 2010-02-08 o godz. 23:46
0

gościu w szortach czadowy
i ta małpa na końcu lol

Odpowiedz
marta27 2010-02-08 o godz. 21:43
0

to jedziemy dalej

to chyba powinno znajdowac sie w dziale Fryzury
http://imageshack.us

http://imageshack.us

http://imageshack.us

i najlepsze w/g mnie lol

http://imageshack.us


to jeszcze kilka :D

http://imageshack.us

http://imageshack.us

http://imageshack.us

http://imageshack.us

Odpowiedz
miu miu 2010-02-01 o godz. 08:04
0

fajna impreza :D a jakie modne sweterki... lol

Odpowiedz
Reklama
marta27 2010-01-31 o godz. 22:14
0

a dzis 2 filmiki na rozweselenie

czas na drzemke http://www.break.com/movies/babypassout22.html

imprezka pod sklepem http://www.funner.pl/smieszne-filmiki/impreza-pod-sklepem/

Odpowiedz
xena_music 2010-01-08 o godz. 10:43
0

super:)
z nniektórych popłakałam sie ze smiechu

Odpowiedz
Nelly 2010-01-08 o godz. 10:18
0

prezetacje widzialam ju ale facet ma talent

Odpowiedz
marta27 2010-01-07 o godz. 20:25
0

http://imageshack.us

rewelacja - najlepiej otworzyc w Power Poincie

http://s003.wyslijto.pl/index.php?file_id=31833513129109087142&act=&gk=bank

Odpowiedz
NIKTOS 2010-01-07 o godz. 07:30
0

lol lol lol lol

Odpowiedz
Reklama
aniutka 2010-01-05 o godz. 08:34
0

lol lol lol

Odpowiedz
NUKA 2009-12-23 o godz. 17:00
0

Odpowiedz
sensikue 2009-12-22 o godz. 08:15
0

lol

Odpowiedz
dunia 2009-12-21 o godz. 12:26
0

Jak dla mnie wszystkie bomba

Odpowiedz
Nelly 2009-12-21 o godz. 11:54
0

swietne

Odpowiedz
miu miu 2009-12-20 o godz. 23:38
0

Matka miała trzy córki i za każdym razem na ślubie prosiła każdą z nich, żeby napisały do niej o ich życiu płciowym (bo wścibską była).
Pierwsza z córek napisała list na drugi dzień po ślubie. W liście było tylko jedno słowo: "Nescafe". Zdziwiona matka w końcu znalazła reklamę w gazecie: "Nescafe - satysfakcja do ostatniej kropli..."
I była szczęśliwa, że córka tak wspaniale trafiła.Druga z córek napisała list dopiero tydzień po ślubie. W liście było słowo: Marlboro. Matka nauczona doświadczeniem poszukała reklamy w gazecie. Znalazła zdanie: "Marlboro - Extra Long, King Size". I znowu matka była szczęśliwa. Trzeciej córce zabrało 4 tygodnie by napisać do domu. W liscie było: British Airways. Matka przeglądała gazety nie mogąc się doczekać poznania prawdziwej treści listu, aż w końcu znalazła. W reklamie było napisane: "British Airways -TRZY RAZY DZIENNIE, SIEDEM DNI W TYGODNIU, W OBIE STRONY" Matka zemdlała.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie