• Gość odsłony: 18568

    Troche humoru ;))))

    Dawajcie laseczki swoje ulubione dowcipy 8)

    Na poczatem wklejam najnowszy hit o polskiej rzeczywistosci

    Amerykanski statek kosmiczny dolecial na marsa...
    wyladowali...
    juz zbieraja sie do wyjscia az tu nagle podlecialo 2 marsjan
    takich smiesznych zielonych i bbzzzzz zaspawali im drzwi wyjsciowe.
    Amerykanie probuja wyjsc... 10 minut, 30 minut... po godzinie sie udalo.
    Wyszli a tam juz zebrala sie wieksza grupka marsjan.
    No wiec witaja sie i pytaja:
    "czemu zaspawaliscie nam drzwi wyjsciowe"
    na co marsjanie:
    "zawsze tak robimy nowym, ale to chyba nie problem-niedawno tu Polacy byli... koledzy zaspawali im drzwi a oni po 5 minutach juz byli na zewnatrz... i jeszcze prezenty przywiezli"
    Amerykanie:
    "prezenty, Polacy? jakie prezenty?"
    marsjanin:
    "a nie wiem, jakis wpierdol, ale wszyscy dostali"

    Odpowiedzi (164)
    Ostatnia odpowiedź: 2012-10-22, 20:27:59
    Kategoria: Pozostałe
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Anja 2012-10-22 o godz. 20:27
0

kontynuować możemy tutaj: http://forum.styl.fm/s1/viewtopic.php?t=8093&start=0

Odpowiedz
Gość 2010-05-17 o godz. 17:47
0

hehe, nie mam jak moraly... :|

Odpowiedz
enya83 2010-05-17 o godz. 10:39
0

bajka o jabluszku:

Siedział robaczek na drzewie i zobaczył jabłuszko.
Myśli sobie: zjem jabłuszko.
Ale po chwili myśli: Poczekam, dojrzeje, będzie lepsze.

Przyleciał ptaszek i zobaczył robaczka.
Myśli: zjem robaczka.
Ale od razu stwierdził: Poczekam, robaczek zje jabłuszko, będzie lepszy.

Na drzewko, po cichutku wszedł kot i zobaczył ptaszka.
Myśli chytrze: zjem ptaszka.
Ale za chwilę myśli: Poczekam, ptaszek zje robaczka, będzie lepszy.

W końcu cierpliwość wszystkich została nagrodzona. Jabłko wreszcie dojrzało i tak, jak każdy z nich pomyślał, tak zrobił. Robaczek zjadł jabłuszko, ptaszek zjadł robaczka, a kotek zjadł ptaszka. Ale po tym ptaszku, taki się zrobił ciężki, że spadł z gałęzi, wprost w wielką kałużę...

Jaki z tego morał ?
Im dłuższa gra wstępna, tym bardziej wilgotne futerko :)
Morał drugi: Dobrego kochanka poznasz nie po tym jak zaczyna, ale jak kończy :)

Odpowiedz
Gość 2010-05-17 o godz. 07:08
0

ale na tej stronce podanej przez kasie Zet to malo zawalu nie dostalam

Odpowiedz
Gość 2010-04-25 o godz. 18:34
0

Fajnie, troche sie odprezylam, i jak zwykle kelly fajne stronki podala...

Odpowiedz
Reklama
kasia_Zet_ 2010-04-23 o godz. 15:34
0

http://members.home.nl/saen/Special/zoeken.html

Odpowiedz
Gość 2010-04-17 o godz. 03:05
0

halloweenowe zdjecia na poprawe humoru

[ Dodano: Czw 04 Lis, 2004 19:04 ]
i...

Odpowiedz
mia_mia 2010-03-30 o godz. 04:48
0

-Z czego obraczki ptaszki lubia najbardziej?
-Ze szminki

*** *** *** ***

Pływa sobie żółw w morzu na powierzchni. Relaksacyjnie macha łapkami. Wkolo niego pływa rekin i uważnie przygląda się żółwiowi. Żółw pływa tak jakby nigdy nic. Nagle rekin nie wytrzymał podpłynął i odgryzł żółwiowi nogę. Żółw spojrzał na rekina z wyrzutem i mówi:
- No kurwa baaaaardzo śmieszne

*** *** *** ***

Pewien misionarz był z misją humanitarną w Afryce. Któregoś dnia idąc w dżungli zauważył leżącego słonia. Podszedł i zobaczył że słoń ma w nogę wbity gwóźdź. Zrobiło mu się żal i wyjął mu ten gwóźdź. Słoń wstał i popatrzył na swojego ratownika z umiłowaniem, jakby chciał powiedzieć "dziękuję", potem poszedł. Odwrócił się jeszcze raz, jakby chciał powiedzieć "do widzenia" i zniknął wśród drzew. "Ciekawe czy go jeszcze kiedykolwiek znowu zobaczę!’ pomyślał ratownik.
Kilka lat później facet wybrał się do cyrku. Występowały tam różne zwierzęta, także slonie, ale jego uwagę zwrócił jeden słoń który patrzyl na niego w ten sam sposób jak ten z dżungli.
"Czyżby to ten słoń?" pomyślał "jest do tamtego taki podobny!". Po występie podszedł do tego słonia, pogłaskał go w uszy, ale wtedy słoń złapał go trąbą i trzasnął nim kilka razy o podłogę zmieniając jego ciało w krwawy pasztet.
Okazało się że to nie był ten słoń.

*** *** *** ***

Zmarł Papież. Idzie do nieba i staje przed niebieskimi wrotami. Puka. Otwiera się małe okienko a w nim święty Piotr.
- Kto tam
- Papież
- Czego?
- Jak to? Chcę wejść.
- Sekundę, sprawdzę na liście.
Mija parę chwil...
- Papież? Nie ma Papieża na liście. Nie możesz wejść.
- Jak to nie ma? Byłem papieżem na ziemi. Sprawdź. Może Jan Paweł II jest na liście...
Mija znów chwila...
- Hmmm. Nie ma.
- A Karol Wojtyła ?
- ......... Nie ma
- To jakiś cyrk. Papieża nie ma na liście ? Zapiżdżaj po szefa! Mija znów chwila...
Schodzi Jezus.
- Tak słucham? O co chodzi?
- Byłem papieżem na ziemi, CHCĘ WEJŚĆ DO NIEBA !
- Papież, Jan Paweł II, Karol Wojtyła. Hmmm nie ma na liście... Nie możesz wejść.
- To niemożliwe. To niemożliwe. Zaraz zwariuje...
Wtedy Jezus:
- Spokojnie Karol. MAMY CIE...!!!

Odpowiedz
Gość 2010-03-30 o godz. 04:20
0

oto garstka adresow do fajnych stronek:
http://sugarqube.com/Ecards/CardView.cfm?CardID=959&L1=8&L2=0&L3=0&Page
http://www.sugarqube.com/Ecards/CardView.cfm?CardID=395
http://belle.art.pl/sobol/index.html
pospiewajcie sobie i podglosnijcie muze bo jest cicho nagrane:
http://peace-love.webpark.pl/sayit.swf
http://www.bizz.pl/index.php?id=jasnowidz
http://dingo.care-mail.com/cards/flash/5390/cowgirls.swf

Odpowiedz
daga28 2010-03-18 o godz. 21:11
0

kelly - co do leków, to na ulotce tabletek nasennych, jakie zażywała moja ciocia, jest taki tekst: ,,skutki uboczne: może spowodować bezsenność i nadmierne pobudzenie" 8)

A to cała prawda o miodzie :

Odpowiedz
Reklama
Gość 2010-03-18 o godz. 03:04
0

Teksty s± autentyczne i pochodz± z wymienionych produktów:

> > > > >

> > > > > 1. Na woreczku Fritos:

> > > > > "Możesz być zwycięzca! Udział w konkursie nie wymaga zakupu.

> > > > > Szczegóły wewn±trz."

> > > > > (najwyraĽniej oferta skierowana do złodziei sklepowych).

> > > > >

> > > > > 2. Na deserze Tiramisu, na spodzie pudełka:

> > > > > "Nie odwracać do góry dnem."

> > > > > (oho! Za póĽno!)

> > > > >

> > > > > 3. Pudding firmy Marks & Spencer:

> > > > > "Produkt będzie gor±cy po podgrzaniu."

> > > > > (niesamowite - jak to się dzieje, nieprawdaż?)

> > > > >

> > > > >

> > > > > 4. Na pudełku od żelazka Rowenta:

> > > > > "Nie prasować ubrań na ciele."

> > > > > (ileż czasu można w ten sposób zaoszczędzić!)

> > > > >

> > > > >

> > > > > 5. Na leku przeciw kaszlowi dla dzieci:

> > > > > "Nie prowadzić samochodu, ani nie obsługiwać urz±dzeń

> > > > > mechanicznych po zażyciu preparatu."

> > > > > (ile to mniej by było wypadków budowlanych, gdyby te 5-letnie

> > > > > dzieci nie obsługiwały dĽwigów)

> > > > >

> > > > > 6. Na tabletkach nasennych Nyto:

> > > > > "Uwaga: może powodować senno¶ć"

> > > > > (taka mamy nadzieję...)

> > > > >

> > > > > 7. Na większo¶ci pudełek lampek choinkowych:

> > > > > "Wył±cznie do użytku w pomieszczeniu zamkniętym lub na

> > > > > zewn±trz."

> > > > > (a jest jeszcze jaka¶ inna możliwo¶ć ?)

> > > > >

> > > > > 8. Na japońskim robocie kuchennym:

> > > > > "Nie używać w celu innego użycia."

> > > > > (nie sposób się z tym nie zgodzić)

> > > > >

> > > > > 9. Na orzeszkach ziemnych Sainsbury's:

> > > > > "Uwaga: zawiera orzeszki!"

> > > > > (przerywamy program w celu nadania tej ważnej wiadomo¶ci!)

> > > > >

> > > > > 10. Na pudełku orzeszków podawanym na liniach lotniczych

> > > > > American Airlines:

> > > > > "Instrukcja: 1. Otworzyć pudełko, 2. Je¶ć orzeszki"

> > > > > (3.Latać liniami Delta)

> > > > >

> > > > > 11. Na kostiumie Supermana dla dzieci:

> > > > > "Włożenie tego kombinezonu nie umożliwi ci latania"

> > > > > (kto¶ wytoczył im proces, czy co?)

> > > > >

> > > > > 12. Na szwedzkiej pile mechanicznej:

> > > > > "Nie zatrzymywać łańcucha za pomoc± rak b±dĽ genitaliów."

> > > > > (czyżby kto¶ próbował?)

> > > > >

> > > > > 13. Na "ziołowym" preparacie na potencje

> > > > > "Nie stosować w czasie miesi±czki..."

> > > > > (Ups !!!)

> > > > >

[ Dodano: 05 Paź 2004 09:25 pm ]
Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym. Uwalona cementem, wapnem,farbą Podchodzi do baru: - Piwko proszę. Wali całe piwo, wyciera usta i wychodzi. Facet obserwuje ją i sobie myśli: Kurde świetny materiał dla mojego kumpla, Dyrektora Cyrku. Następnym razem czekają obydwaj. Przychodzi żaba do baru w stroju roboczym. Uwalona cementem, wapnem, farbą Wali piwko a Dyrektor ją woła i proponuje pracę w cyrku... Żaba: Cyrk to taki namiot z materiału? Dyrektor: Tak, Tak. Żaba: I tam są drewniane Ławki? Dyrektor: Tak Żaba: -Konstrukcja metalowa? Dyrektor: Tak Żaba: To po chuj Wam murarz ?!?!?!?!?!

***

Siedzi chłopak z dziewczyną w kinie, oglądają film i po pewnym czasie chłopak odzywa się do dziewczyny. - Siedzimy już 30 minut a Ty nawet mnie nie pocałowałaś. - No co Ty przecież przed chwilką zrobiłam Ci laskę! - Mnie???

***

Siedzi sobie starsza kobieta na ławce, nagle podchodzi do niej druga i woła: - Niech pani uważa! Tu jest napisane "świeżo malowane". - Eee co pani gada... Wczoraj pisało "chuj ci w dupę", pół godziny siedziałam i NIC!!!

***

Na pustyni leży słoń do góry nogami (na plecach) i mówi: - cip cip cip cip cip cip cip ..... Idzie dwóch myśliwych, widzą słonia i mówią: - Jakiś walnięty ten słoń, nie dość że leży na grzbiecie, nogi ma pionowo w górę, to jeszcze mówi "cip cip cip" jak ptaki. Uradzili, żeby go odwrócić, i wtedy zastrzelić. Odwrócili go, a słoń: - pić pić pić pić pić pić pić pić...

***

Do restauracji przychodzi 3 głuchoniemych facetów. Wołają kelnera. Na palcach pokazują liczbę 10 - chcą zamówić 10 piw. Kelner spełnia więc ich życzenie. Po 2 godzinach zauważa, że głuchoniemi patrzą się w sufit i maja cały czas otwarte usta. Postanawia więc zadzwonić do związku głuchoniemych by zapytać o co chodzi. - Dzień dobry. Dzwonię z restauracji, ponieważ przyszło do nas 3 głuchoniemych. Wypili 10 piw, a teraz siedzą z otwartymi ustami i gapia się w sufit. O co im chodzi?! - Niech się pan nie martwi. Jeszcze godzinę pośpiewają i pójdą...

***

Zwierzeta wybudowaly latrynke coby nie srac po calym lesie Po pewnym czasie ktos zbil szybke w latrynce. Zwierzeta sie zebraly zeby dociec, kto to zrobil ? Przyznal sie zajaczek: - Niby ja, ale nie ja. - Jak to - "niby ty, ale nie ty"? - No bo robilem normalnie kupke na kibelku, a tu przyszedl niedzwiedz, usiadl na nie, nasral, podtarl sie mna i jak zobaczyl, ze to ja, wyrzucil mnie przez okno. I tak zbilem szybke. Wiec niedzwiedz musial naprawiac szybke Po pewnym czasie znowu szybka wybita i kawalek farmugi rozwalony. Tym razem przyznal sie lisek - Niby ja , ale nie ja. - Jak to ? - No bo robilem normalnie kupke na kibelku, a tu przyszedl niedzwiedz, usiadl na nie, nasral, podtarl sie mna i jak zobaczyl, ze to ja, wyrzucil mnie przez okno. I tak zbilem szybke i jeszcze rozwalilem framuge. Znow niedzwiedz musial naprawiac. Po pewnym czasie zwierzeta zastaly latrynke doszczetnie zniszczona. - Ktory to zrobil - Niby ja, ale nie ja - mowi jeżyk...

Odpowiedz
Ewsik 2010-03-11 o godz. 02:30
0

Blondynka otrzymała właśnie telegram. Otwiera go, czyta.....
Po przeczytaniu telegramu wkłada rękę do majtek.

Pytanie: co pisało w telegramie

Odpowiedź:

"Pogrzeb w Szczecinie o 13.00"

Odpowiedz
kindza 2010-03-10 o godz. 04:52
0

Jeden z turystów postanowił sie poopalać ale patrzy że wszędzie tak pusto wiec postanowił poopalać sie nago, no ale niestety zasnęło mu się na słońcu , przechodzący baca patrzy i mówi
- panoczku aleście sie spiekli choćcie do mnie do chaty to cos poradzimy na to,
więc turysta przyjmuje propozycje, baca pyta sie
- a gdzieście się to najbardziej spiekli ?
- no wiesz baco jakoś nie chce mi to przejść przez gardło...
na to baca
- AAA to już wiem ! masz tu garnek ze śmietaną idz i mocz to ci ulży
no i turysta poszedł do pokoju położył garnek na podłodze włożył swoje przyrodzenie do garnka, na to wchodzi córka bacy i krzyczy
- OLA BOGA widziałach jak stoi widziałch jak pluje ale jeszcze nigdy jak tankuje !!!

Odpowiedz
motylekasia 2010-03-10 o godz. 03:42
0

kot jest mocny lol

Odpowiedz
Gość 2010-03-10 o godz. 01:46
0

rozmawiaja dwie babeczki:
-ktora reka sie podcierasz?
-lewa bo prawa sie witam. a ty?
-ja papierem

Odpowiedz
Gość 2010-03-09 o godz. 01:00
0

No więc jak wszyscy to wszyscy, mam nadzieje że temat nie wygasł zabardzo, w każdym bądz razie warto go odświerzyć.
Przychodzi starsza kobita do księdza z kotem i pyta go:
- proszę księdza ja mam taka nietypową sprawę, otóż chciałabym ochrzcić mojego kota, tak strasznie go kocham on taki wspaniały no i mam tylko jego.
na co ksiądz
- coś Ty babo zgłupiała kota chcesz ochrzcić przecież wiesz ze tak nie mozna
Ale baba dała księdzu 300 tyś dolarów no i ten skuszony taką kasą ochrzcił kota. Jednak dręczyły go wyrzuty sumienia, wiec poszedł do kurii powiedzieć o wszystkim biskupowi. Ten jak to usłyszał to zaczął wrzeszczec na ksiedza
- czys ty zwariował , no na głowę upadłeś chyba przecież kotów się nie chrzci
- No tak wiem- mówi ksiądz- ale ta baba dała mi za to 300tys dolarów
Na to biskup
-Aaaa w takim razie prosze przygotowac kota do bierzmowania

Pozdrawiam Was gorąco

[ Dodano: Nie Wrz 26, 2004 7:27 pm ]
I jeszcze jeden, mniej grzeczny

Idzie przez las kubus puchatek z prosiaczkiem. Ida tak sobie, prosiaczek sobie ładnie spiewa, ale w pewnej chwili kubuś puchatek odwraca sie i z całej siły pierdolnął prosiaczka w ryj. Na co prosiaczek oszołomiony pyta- kubisiu a za co to
Na co kubuś wkurwiony - a bo wy wredne świnie zawsze coś kombinujecie!!

Przepraszam za słownictwo ale w tym dowcipie własnie o to chodzi :D

Odpowiedz
Gość 2010-03-08 o godz. 21:48
0

Lekcja angielskiego pani zadala zadanie: napisac cos uzywajac kolorow green yellow i pink. Po jakims czasie Jasiu zglasza sie do odpowiedzi:
Greeeen greeeeen (dzwoni telefon)
-yellow (ktos odbiera), oh I pink it's a wrong number

Odpowiedz
kindza 2010-03-05 o godz. 03:45
0

Niektórzy sądzą, że najwrażliwszym punktem u kobiety jest tzw. Punkt - G... NIEPRAWDA!!! Najwrażliwszym, najczulszym i najbardziej unerwionym punktem na ciele kobiety jest jeden z palców. Który? Ten na którym nosi ślubną obrączkę!

To właśnie ucisk obrączki na ten newralgiczny punkt powoduje nieodwracalne zmiany w zachowaniu kobiety...
Oto zaobserwowane przykłady zachowań większości kobiet PRZED ślubem i PO ślubie:

PRZED: Pachnie jak kwiatuszek.
PO: Parzy jak pokrzywa.

PRZED: Ćwierka jak wróbelek.
PO: Kracze jak wrona

PRZED: Urocza żabka.
PO: Wstrętna ropucha.

PRZED: Kusi.
PO: Nie musi.

PRZED: Obiecuje.
PO: Maltretuje.

PRZED: Budzi pożądanie.
PO: Budzi do roboty.

PRZED: Niezwykle pociąga.
PO: Wyciąga pieniądze.

PRZED: Robi oczko.
PO: Podbija ślepia.

PRZED: Pokazuje ząbki.
PO: Szczerzy kły.

PRZED: Otwiera usteczka.
PO: Drze mordę.

PRZED: Daje buzi.
PO: Wali po pysku.

PRZED: Czarodziejka.
PO: Czarownica.

PRZED: Skarb.
PO: Skarbonka.

I pomyśleć, że to wszystko przez jeden malutki krążek z metalu... i to, o dziwo, szlachetnego...

W kuchni u Kowalskich zepsuł sie kran. Żona prosi Kowalskiego, żeby naprawił
- A co to ja, hydraulik jestem? - wzrusza ramionami Kowalski.
Następnego dnia wraca z pracy, patrzy, kran naprawiony.
- Kto naprawił kran? - pyta żony
- Poprosiłam sąsiada i naprawił
- I nic za to nie chcial?
- A chcial, chcial! Powiedział, żebym sie z nim przespała albo żebym mu
zaśpiewała
- No i co mu zaśpiewałaś?
- A co to ja, śpiewaczka jestem?

Małżonek wraca cichaczem, późno do domu.
- Która godzina? -pyta zaspana żona
- Dziesiąta - odpowiada maź
- Tak? Słyszę ze właśnie bije pierwsza...?
- No przecież zera nie może wybić, kochanie...

ktos juz to wymienial ale teraz troszke wiecej tego :)
Rodzaje miłości

1. Studencka - jest z kim, nie ma gdzie.
2. Więzienna - jest gdzie, nie ma z kim.
3. Filozoficzna - jest z kim, jest gdzie, ale po co?
4. Pierwsza - jest z kim, jest gdzie, ale od czego by tu
zacząć?
5. Starcza - jest z kim, jest gdzie, ale jak to się robiło?
6. Wg Lindy - jest z kim, jest gdzie, ale co ona wie o
zabijaniu?
7. Wg Lindy 2 - było z kim, było gdzie, ale to zła kobieta była!
8. Młodzieńcza - nieważne gdzie, ważne z kim.
9. Pedantyczna - nieważne z kim, ważne gdzie.
10. Managerska - nieważne z kim, nieważne gdzie, ważne ile
czasu to zajmie.
11. Dyrektorska - nieważne z kim, nieważne gdzie, ważne
kiedy (brak wolnych terminów ?!).
12. Profesjonalna - nieważne z kim, nieważne gdzie, ważny
jest rezultat.
13. Bezpieczna - jest z kim, jest gdzie no to wystarczy już
tylko podpisać kontrakt.
14. Hippisowska - nieważne z kim.
15. Namiętna - nieważne gdzie.
16. Przygodna - nieważne z kim, nieważne gdzie, ważne za
ile.
17. Nimfomancka - nieważne z kim, nieważne gdzie byle
często.
18. Katolicka - nieważne z kim, nieważne gdzie byle bez
prezerwatywy.
19. Własna - nieważne gdzie, nieważne kiedy, ważne którą
ręką.
20. Francuska - nieważne z kim, nieważne gdzie, ważne żeby
znaleźć wspólny język.
21. Polska - jest z kim, jest gdzie, żeby tylko dzieci się nie
pobudziły.
22. Romantyczna - nie ma z kim, nie ma gdzie, ale pomarzyć
zawsze można.
23. Platoniczna - jest z kim, jest gdzie, ale to i tak mija się z
celem.
24. Małżeńska - jest z kim, jest gdzie, ale ile można...

Odpowiedz
Gość 2010-03-05 o godz. 01:25
0

KISSKISS no niezle -cale kobiety. no moze kilka punktow bym wyrzucila ale malo :D

Odpowiedz
kisskiss 2010-03-05 o godz. 01:03
0

hihihi ale niektore punkciki to jakbym siebie widziala hihihihi

Odpowiedz
gosiunia2004 2010-03-05 o godz. 00:00
0

ale za to jakie mamy bujne i urozmaicone zycie hi hi

Odpowiedz
kisskiss 2010-03-04 o godz. 21:47
0

Jak korzystać z bankomatu?

Porównanie sposobu, w jaki mężczyzna i kobieta korzystają z bankomatu.

--------------------------------------------------------------------------------

On:

1.Podjechać.

2.Włożyć kartę.

3.Wprowadzić PIN.

4.Wziąć pieniądze, kartę i kwitek.

5.Oryginalny kwitek schować, a do saszetki włożyć uprzednio przygotowany do pokazania żonie.

6.Odjechać.

7.Kupić kwiaty kochance.

8.Kupić kwiaty żonie.

--------------------------------------------------------------------------------

Ona:

1.Podjechać.

2.Puścić sprzęgło.

3.Zakląć na szarpnięcie.

4.Wrzucić luz.

5.Ustawić lusteko wsteczne na swoją twarzyczkę.

6.Skrzywić się do lusterka.

7.Poprawić makijaż.

8.Uśmiechnąć się do lusterka.

9.Wysiąść otworem drzwiowym.

10.Zgasić silnik.

11.Włożyć kluczyki do torebki.

12.Wyjąć kluczyki z torebki i zamknąć drzwi.

13.Dogonić samochód i zaciągnąć ręczny.

14.Przejść dwie przecznice, bo koło bankomatu było miejsce tylko na dwie długości samochodu.

15.Znaleźć kartę w torebce.

16.Włożyć kartę do bankomatu.

17.Wyjąć z bankomatu kartę telefoniczną i włożyć właściwą.

18.Znaleźć w torebce karteczkę z zapisanym wcześniej PIN-em.

19.Wprowadzić PIN.

20.Postudiować instrukcję.

21.Wcisnąć Cancel.

22.Wprowadzić kod jeszcze raz, prawidłowo.

23.Wcisnąć Cancel.

24.Znaleźć w torebce kartkę z PIN-em do używanej właśnie karty.

25.Wprowadzić sumę do wypłacenia.

26.Zmniejszyć sumę do maksymalnego pułapu.

27.Zmniejszyć sumę do możliwości własnego konta.

28.Wziąć pieniądze.

29.Wrócić do samochodu.

30.Znaleźć kluczyki.

31.Poszarpać się z drzwiami.

32.Znaleźć kluczyki do samochodu.

33.Poprawić makijaż.

34.Uruchomić silnik.

35.Ruszyć.

36.Przeprosić w myślach właściciela pojazdu stojącego z tyłu za porysowany zderzak.

37.Przestawić wsteczne lusterko tak aby widać było samochód z tyłu.

38.Wrzucić bieg i puścić sprzęgło.

39.Uruchomić silnik i zmienić bieg z "3" na "1".

40.Ruszyć.

41.Zatrzymać się.

42.Cofnąć.

43.Wyjść z samochodu.

44.Wrócić do bankomatu i zabrać kartę z kwitkiem.

45.Z powrotem do samochodu.

46.Włożyć kartę do portfela.

47.Włożyć kwitek do torebki.

48.Zanotować na karteczce ile się wzięło i ile zostało.

49.Zwolnić trochę miejsca w torebce, aby włożyć portfel do torebki.

50.Poprawić makijaż.

51.Wrzucić wsteczny bieg.

52.Wrzucić jedynkę.

53.Ruszyć.

54.Przejechać 3km.

55.Zwolnić ręczny.

56.Domknąć drzwi.

57.Podjechać pod perfumerię.

58.Wydać wszystko.

59.Żyć nie umierać

:P3

Odpowiedz
Kasiak25 2010-03-04 o godz. 14:05
0

kelly napisał(a):idzie Jasiu z Malgosia przez las przysiedli na laweczce i zaczeli sie calowac w pewnym momencie Jasiu mowi
-ups Malgosiu chyba polknalem twoja gume
-to nie guma ja mam katar
Afffeeeeee

Odpowiedz
Gość 2010-03-04 o godz. 02:29
0

przychodzi Jasiu ze szkoly i mowi:
-mamo dzieci w szkole mowia ze mam duze okulary
-nie Jasiu nie masz
przychodzi ojciec z pracy
-kurna co ta kolarzowka robi na przedpokoju

*********************************************
przychodzi jasiu ze szkoly i mowi
-mamo dzieci w szkole sie smieja ze mam duza glowe
-nie Jasiu nie masz a teraz wez berecik i przynies 10 kilo ziemniakow

***********************************************************
przychodzi Jasiu ze szkoly i mowi
-mamo dzieci w szkole mowia ze mam duze zeby
-nie synku nie masz ale nie mow tyle bo mi porysujesz cala podloge

**********************************************************
idzie Jasiu z Malgosia przez las przysiedli na laweczce i zaczeli sie calowac w pewnym momencie Jasiu mowi
-ups Malgosiu chyba polknalem twoja gume
-to nie guma ja mam katar

Odpowiedz
styska 2010-03-03 o godz. 02:46
0

Dwaj Rosjanie jada pociagiem trans syberyjskim. Wyszli na korytarz zapalic.
Jeden mowi:
- O Zdrastwuj, kuda jedjosz
Drugi:
- O Ja jedu iz Maskwy w Nowysybirsk
Pierwszy na to:
- O Charaszo, a ja jedu iz Nowowosybirska w Maskwu...
- Pala dalej patrzac sie w zamysleniu w okno i po pewnej chwili jeden znich
mowi na to z zachwytem w glosie:
Wot kurwa tiechnika!

Lew z rana postanowil sie dowartosciowac. Zlapal wiec Zajaca i pyta:
> - Kto jest królem dzungli.
> - Ty,Ty królu - mówi wystrachany zajac.
> Lew puscil go i zlapal zebre:
> - Kto jest królem zwierzat?
> - Ty Lwie. Ty jestes królem.
> - Ok. - Lew puscil zebre.
> Lew dorwal niedzwiedzia. Powalil go i pyta:
> - Mów kto jest królem zwierzat.
> Mis byl nie w sosie wiec mówi:
> - No dobra , ty jestes królem zwierzat.
> Lew dumny jak paw podchodzi do slonia i pyta:
> - Ty słon, kto jest królem zwierzat.
> Słon spojrzal i nagle zlapal lwa traba i pierdolnal nim o skaly. Wybił mu
> zeby i pogruchotal kosci. Lew otrzasnal sie i mówi:
> - Kufa, son jak nie wies to sie nie denerfuj

Odpowiedz
pata188 2010-03-02 o godz. 19:21
0

A tu troszke...ale fajne kawałki :)
Pani prosi do odpowiedzi Jasia.
Chłopiec nie może poradzić sobie z zadaniem, więc zaczyna pluć na ręke i wycierać ślinę w głowę.
Pani się pyta: - Jasiu co robisz?
A Jaś na to: - Słyszałem wczoraj wieczorem jak tatuś mówił do mamusi:
-"kochanie pośliń główkę to napewno ci lepiej pójdzie"
:P5
Jedzie zakonnica autobusem i słyszy słowo "kurwa". Idzie do księdza i pyta się co to znaczy.
- To znaczy "zakonnica".
Jedzie zakonnica autobusem i słyszy słowo "chuje". Idzie do księdza i pyta się co to znaczy.
-To znaczy "ludzie".
Jedzie zakonnica autobusem i słyszy słowo "cipa". Idzie do księdza i pyta się co to znaczy.
- To znaczy czoło.
Jedzie zakonnica autobusem i mówi:
Ale mi się cipa spociła.
Ludzie patrzą na nią jak na wariatkę.
- Co chuje. Nigdy żeście Kurwy nie widzieli?
:P5
Zaczaił się wilk na czerwonego kapturka. Gdy dziewczynka nadeszła wilk rzucił się na nią.... i ją zgwałcił. Spodobało mu się, to ją zgwałcił jeszcze raz, i jeszcze raz.
Po kilku następnych razach pada wycieńczony obok Kapturka. Czerwony Kapturek unosi się na łokciach i spokojnie pyta:
- Wilku, masz ty chociaż zaświadczenie, że nie jesteś chory na aids?
- Pewnie, że mam!
- No to możesz je podrzeć...

Odpowiedz
kindza 2010-03-02 o godz. 05:31
0

oj dziewczyny ale sie uśmialam hahaha a zwłaszcza z tym z życia wzięte i o tym sikaniu na cmentarzu hahah

Odpowiedz
gosiunia2004 2010-03-02 o godz. 04:04
0

panna_nikt napisał(a):Gosiunia, dobre to z życia wzięte lol , ale troche załamuje ta nieznajomość języków
czasami naprawde takie sie rzeczy w polsce dzieja ze to lepsze niz niejeden dowcip

Odpowiedz
panna_nikt 2010-03-01 o godz. 21:30
0

Gosiunia, dobre to z życia wzięte lol , ale troche załamuje ta nieznajomość języków

Odpowiedz
pata188 2010-03-01 o godz. 19:50
0

Po imprezie trzy laski wracały do domu, lecz po drodze zachciało im się siku. Z braku lepszego miejsca udały się na cmentarz i tam załatwiły. Następnego dnia w ich mężowie w pracy:
- Ty Jacek jak tam twoja żona wróciła po imprezie??
- Daj spokój była tak pijana, że musiałem ją przynieść z trawnika do domu.
- Moja nie dość że była pijana to jeszcze wróciła bez majtek. Zdzisiek a twoja??
- Panowie szkoda gadać. Nie dość że była pijana i bez majtek, to jeszcze w dupie miała wstążkę z napisem "My chłopcy z Sosnowa nigdy cię nie zapomnimy".

Odpowiedz
gosiunia2004 2010-03-01 o godz. 19:04
0

Z życia wzięte...:)

Dworzec Centralny w Warszawie w kasach MIĘDZYNARODOWYCH.
Bohaterowie:
* Kasjerki 1, 2;
* turystka i jej maż (oboje z Ameryki),
* jakis facet za nimi.
Podchodzi turystka do kasy.
- Hello, when does the next train to Moscow leave?
Kasjerka 1:
- Słucham?
- When does the next train to Moscow leave?
- Proszę głosniej bo nie rozumiem.
- Excuse me?
- A, pani Angielka... Zoska, zawołaj Krysię, ona chyba
zna angielski...
(przypominam: kasa MIĘDZYNARODOWA).
Zoska:
- Nie ma Krysi, poszła na papierosa.
- No to Baskę, ona chyba po niemiecku zna...
- Dzisiaj nie pracuje.
- No to chodz tu sama, bo nie rozumiem co klientka chce...
- Dobra idę.
Po chwili, Zoska:
- Słucham?
Turystka:
- One ticket to Moscow, please.
- Do Moskwy? Da, pożałujsta. A w kotoryj czas?
- Excuse me?
- Nu davajte, sleduszcij pojezd idet v vosiem czasov.
Hotite bilet pokupit?
- (do męża) oh my god. I don\'t understand her...
Jakis facet za nimi:
- Excuse me. Could I help you with this?
- Yes, please, thank you.
Facet do kasjerki:
- Przepraszam, o której najbliższy pociag do Moskwy?
- A pan co chciał? Kolejka jest!

Odpowiedz
panna_nikt 2010-02-28 o godz. 02:15
0

Kelly, o tym szkocie mi sie strasznie podoba lol lol lol

Odpowiedz
Gość 2010-02-28 o godz. 01:46
0

wyrozniamy nastepujace rodzaje milosci:
studencka-jest z kim nie ma gdzie
wiezienna- jest gdzie nie ma z kim
starcza- jest z kim jest gdzie ale...jak to sie wlasciwie robilo
francuska- nie wazne z kim nie wazne gdzie wazne by znalezc wspolny jezyk
malzenska-jest z kim jest gdzie ale...ile mozna
*****************************************************************

szkot wyslal zone na wakacje na hawaje po jakims czasie dostaje telegram: panska zona nie zyjeSTOPjej cialo wylowiono z morza cale oblepione krewetkamiSTOPco mamy zrobicSTOP szkot wysyla szybko odpowiedz krewetki sprzedacSTOPpieniadze przelac na moje kontoSTOPprzynete zarzucic ponownieSTOP

Odpowiedz
gosiunia2004 2010-02-27 o godz. 21:08
0

Kasiak25 napisał(a)::lol: najlepszy jest ten o dżinie lol
zgadzam sie

Odpowiedz
Kasiak25 2010-02-27 o godz. 05:49
0

lol najlepszy jest ten o dżinie lol

Odpowiedz
motylekasia 2010-02-27 o godz. 04:58
0

lol lol lol lol lol lol lol lol lol lol lol lol lol ale sie usmialam

Odpowiedz
Betti 2010-02-15 o godz. 05:14
0

Postępowi rodzice podczas wakacji zabrali małego synka na plażę nudystów.
Mama leży na kocyku, tata poszedł "się przejść", junior tapla się w
grajdołku. Po chwili przybiega do mamy i woła:
- Mamo! Widziałem panie, które miały cycuszki o wiele większe od twoich!
Mama na to:
- Im większe, tym głupsze!
Dziecko poszło się bawić dalej. Po chwili wraca i melduje:
- Mamo! Widziałem panów, którzy mieli siusiaki o wiele większe niż tata!
Mama stanowczo:
- Im większe, tym głupsi!
Dziecko wraca do wiaderka i foremek. Po paru minutach jednak przybiega z
kolejnym raportem:
- Mamo! Mamo! A tata to dopiero co rozmawiał z najgłupszą panią, jaką w
życiu widziałem... I im dłużej rozmawiał, tym bardziej głupiał!
---------------------------------------------------------------------------
Były sobie dwa gabinety ginekologiczne po przeciwnych stronach jednej ulicy. Do pierwszego przychodzi baba ze strasznie dużą dupą. Lekarz nie wytrzymał i zaczął się strasznie śmiać, baba się wkurzyła i wyszła. Lekarz łapie za telefon i dzwoni do tego drugiego gabinetu i mówi tamtemu lekarzowi
- Słuchaj stary zaraz przyjdzie do ciebie baba ze strasznie dużą dupą, tylko się z niej nie śmiej, bo sie obrazi, a może jest na coś poważnie chora no i trzeba ją zbadać. Ten odpowiada
- Nie ma sprawy. No i przychodzi do drugiego gabinetu baba z wielka dupą, lekarz z trudem powstrzymuje śmiech, ale jakoś mu się to udało i pyta
- Co pani dolega? A baba na to, ze chce mieć większe piersi. Lekarz mówi
- Niech pani sobie często pociera między piersiami kawałkiem papieru toaletowego.
Baba
- A to pomoże?
Lekarz
- No dupie pomogło.
------------------------------------------------------------------------
Mąż zabrał żonę na pierwsza w jej życiu partię golfa. Oczywiście pierwsze uderzenie żony w piłeczkę i... okno stojącego obok pola golfowego domku zostaje rozbite. Mąż trochę się zdenerwował:
- Mówiłem, żebyś uważała, a teraz trzeba będzie tam iść przepraszać i może nawet zapłacić.
Tak więc golfisci idą do domku i pukają w jego drzwi. Momentalnie dochodzi ze środka miły głos mężczyzny:
- Proszę wejść.
Po wejściu zauważają w domku: zbite kawałki szyby, rozbitą starą wazę i siedzącego na kanapie faceta. Ten pyta ich:
- Czy to wy zbiliscie szybę?
- Tak... przepraszamy za to bardzo - odpowiadaja golfisci.
- Hmm... własciwie to nie ma za co. Jestem dżinem, który był uwięziony w tej wazie kilkaset lat. Teraz powinienem spełnić 3 życzenia. Nie obrazicie się jak spełnię wam po jednym sam zostawiajac sobie jedno na koniec?
- Nie, tak jest świetnie - odpowiada maż. - Ja bym chciał dostawać milion dolarów co roku...
- Nie ma problemu - mówi dżin. - Do tego gwarantuję, że będziesz bardzo długo żył. A ty młoda kobieto, czego chcesz?
- Chciałabym mieć ogromny dom w każdym państwie, każdy z najlepszymi na świecie służacymi...
- Mówisz i masz - odpowiada dżin. - Do tego obiecuję ci, że do żadnego z nich nikt się nigdy nie włamie.
- A jakie jest twoje życzenie dżinie? - pyta małżeństwo.
- Ponieważ tak długo byłem uwięziony, nie marzę o niczym innym jak o seksie z tobą - zwraca się do kobiety dżin.
- I co ty na to kochanie? - pyta maż. - Mamy tyle kasy i domy... może się zgódź??
Tak więc kobieta z dżinem idzie na pięterko... Całe popołudnie się kochaja. Dżin jest wręcz nienasycony. Po 4 godzinach nieustannego seksu dżin złazi z kobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta:
- Ile macie lat, ty i twój mąż?
- Oboje mamy po 35.
- Coś ty!? 35 lat i wierzycie w dżiny???
---------------------------------------------------------------------
Rodzaje babć autobusowych:
1) Łowcy krzeseł - gdy autobus się zatrzyma i otworzy drzwi,
ty nawet nie zdążysz sobie tego uświadomić, a ona już siedzi.
2) Babcie-akrobatki - widząc wolne krzesło po drugiej stronie
autobusu w cudowny sposób odzyskuje mobilność, wrzuca
laskę pod pachę i biegnie do krzesła co sił w nogach.
3) Borostwory - ogromne babcie w futrzanych płaszczach
zajmujące z reguły 1,5 - 2 miejsc siedzących.
4) Babcie-wilki - atakują watahą, ich szczekanie rozlega się
na cały autobus i wygryzaja każdego z ich siedzeń.
5) Babcie LOKOMOTYWY. Jak siedzisz w autobusie, stają nad Tobą
i zaczynają sapać. Niektóre sapią tak intensywnie, że czujesz co
jadła kilka godzin temu...
6) Babcie ankieterki - na kilka przystanków przed ich docelowym
przepytują ludzi, kto kiedy wysiada i starają się odpowiednio
ustawić wszystkich w przejściu.
------------------------------------------------------------------------------------
Dzieci bawia się w piaskownicy:
- A mój tatus ma toyotę!- mówi chłopczyk
- A moja mamusia tez ma toyotę!-mówi dziewczynka
- A mój tatuś ma aparat cyferkowy-mowi chłopczyk
- Moja mamusia tez ma aparat cyferkowy-mówi dziewczynka
- A mój tatuś ma siusiaka!-mówi chłopczyk
- Moja mamusia tez ma siusiaka! -mowi dziewczynka
- Kłamiesz, twoja mamusia nie może miec siusiaka!
- A wlasnie, że ma- w szufladzie!

Odpowiedz
panna_nikt 2010-02-15 o godz. 02:31
0

Leci facet bardzo nowoczesnym samolotem, wszystko mu się bardzo podoba. Nagle bardzo mu się zachciało do toalety. Idzię więc do ubikacji i patrzy, że do męskiej bardzo długa kolejka, a że bardzo mu się chciało, zapytał stewardessy czy może skorzystać z damskiej. Stewardessa na to:
-Skoro tak bardzo pan musi, to dobrze, ale niech pan nie naciska czerwonego guziczka.
Facet poszedł, załatwił się i patrzy, że na ścianie faktycznie są jakieś trzy guziczki- zielony, żółty i czerwony. Nacisnął zielony. Słyszy szum wody, a po chwili przyjemny damski głos oznajmia:
-Pupcia umyta.
Myśli sobie, że faktycznie luksusowy ten samolot, ale takich aż luksusów to się nie spodziewał. I nacisnął żółty przycisk. Słyszy szum powietrza, po czym ten sam damski głos oznajmia:
-Pupcia wysuszona.
Gościu sobie myśli:
-Super, pełen luksus. Stewardessa mówiła, żeby nie naciskać czerwonego przycisku, ale chyba nic się nie może stac takiego strzasznego. Co mi tam nacisnę.
Naciska czerwony guziczek...
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
Odzywa się głos:
-Tampon wyjęty.

Odpowiedz
Gość 2010-02-11 o godz. 20:58
0

Leci blondynka samolotem pierwsza klasa z biletem z drugiej klasy. Podchodzi do niej stewardesa i mówi zeby sie przesiadla do drugiej
klasy, a blondynka mówi:
- jestem blondynka i lece do SAN FRANCISCO, jestem piekna wszystko mi wolno.
Podchodzi do niej druga stewardessa i mówi zeby przesiadla sie do drugiej klasy. Blondynka na to:
- Jestem blondynka i lece do SAN FRANCISCO, jestem piekna i wszystko mi wolno.
Stewardesy poszly poskarzyc sie pilotowi, a pilot na to :
- ja mam zone blondynke i dam sobie rade.
Pilot wraca i mówi ze dal rade.
Stewardesy pytaja sie jak to zrobil?
- Powiedzialem, ze pierwsza klasa nie leci do SAN FRANCISCO
********************************************************
Małżeństwo przyjechało do miasta. Mąż zaciekawiony wchodził do każdego sklepu, a żona za nim. W końcu kobiecina upatrzyła na wystawie
z bielizną seksowne, czerwone stringi i mówi do męża:
- Ty, kup no mi takie majtki!
- Oj przestań! Dupę masz jak kombajn, gdzie ty w takich majtkach?
Przyszła noc, leżą w łózku i mąż mówi do żony:
- Kochanie, może by tak małe figo fago?
Żona podnosi kołdrę do góry i mówi:
- Dla jednego źdźbła nie będę kombajnu odpalała

Odpowiedz
styska 2010-02-11 o godz. 17:50
0

Siedzi zajac, wilk i i jez w kryjowce i maja ze soba pol litra. Wilk tak sie patrzy, mysli i mowi:
- Nie no te pol litra na nas trzech to za malo. Zajac smigaj do sklepu po jeszcze jedna flaszke.
Zajac, zaczal marudzic, ze nie pojdzie bo jak wyjdzie to oni we dwoch wypija ta butelke. Wilk i jez obiecali ze nie tkna wodki dopoki zajac nie wroci. Zajac dal sie przekonac i poszedl.
Wilk i jez czekaja na zajaca godzine, dwie,cztery, dzien, dwa, minal tydzien i wilk mowi do jeza:
- tydzien minal zajaca nie ma, dawaj pijemy za jego zdrowie.
Nagle zza krzakow wychyla sie zajac i mowi:
- Bo nie pojde!!!!

Odpowiedz
Betti 2010-02-11 o godz. 17:16
0

Przychodzi baba do ginekologa.
- Panie doktorze, czy od kropli walerianowych można zajść w ciążę?
- To zależy, ile lat ma Walerian.

*******************************************************

Pani w szkole mówi:
-Dzieci powiedzcie mi jakie znacie ptaszki na literę A
Jaś sie zgłasza.
-No Jasiu jakiego znasz ptaszka na A?
-A może to czyżyk?
- Nie Jasiu, czyżyk jest na literę C.
Dzieci wymieniają ptaszki. Pani znów pyta:
-Dzieci a jakie znacie ptaszki na B?Jaś znowu palce w górze.
-Być może to czyzyk?
Pani już zła. Nie Jasiu,to nie czyżyk!Dzieci znów wymieniaja ptaszki.
-A jakie znacie ptaszki na C?
Jaś nie wytrzymuje:
-Czyżby czyżyk?

**********************************************************

Dwóch staruszków siedzi na ławeczce pod domem spokojnej starości, patrzą
melancholijnie w przestrzeń, kiedy w pewnej chwili odzywa się jeden z
nich:
- Tadziu, mam już 75 lat, jak bym się nie ruszył wszystko mnie boli i
dokucza reumatyzm... jesteś moim rówieśnikiem, powiedz, jak ty się
czujesz?
- Jak nowo narodzony.
- Naprawdę? Jak nowo narodzony?
- Tak. Nie mam włosów, nie mam zębów i chyba przed sekundą zlałem się w
gacie.

**********************************************************

W starożytnej Grecji, Sokrates (469 - 399 p.n.e.) był
uważany za człowieka, który posiadł wielką mądrość i wiedzę. Pewnego dnia
pewien znajomy spotkał wielkiego filozofa i powiedział:
- Sokratesie, wiesz czego właśnie dowiedziałem się o Twoim uczniu?
- Zaczekaj chwilę - odpowiedział Sokrates - zanim mi o
tym powiesz, chciałbym poddać Cię małej próbie. Taki potrójny filtr,
przez który przepuścimy Twoją informację.
- Potrójny filtr?
- Właśnie - kontynuował filozof - nim powiesz mi coś o moim uczniu,
sprawdźmy tę informację pod trzema kątami. Pierwszy to filtr
PRAWDY. Czy jesteś całkowicie pewien, że to o czym chcesz mi powiedzieć jest prawdą?
- Nie - odpowiedział znajomy - właściwie to dowiedziałem
się o tym od kogoś...
- W porządku - przerwał mu Sokrates - więc nie wiesz,
czy to jest prawda czy nie.
Teraz drugi filtr - filtr DOBRA. Czy chcesz mi powiedzieć o tym uczniu
coś dobrego?
- Nie, wręcz przeciwnie...
- W takim razie - odparł uczony - chcesz mi powiedzieć coś złego o nim,
ale nie jesteś pewien czy jest to prawdą. Został jeszcze ostatni
filtr:
filtr POŻYTECZNOŚCI. Czy to co chcesz mi powiedzieć jest dla mnie
pożyteczne?
- Nie, właściwie to nie...
- A więc - skonkludował Sokrates - jeśli to, o czym chcesz mi powiedzieć
może nie być prawdziwe, nie jest dobre, ani nawet przydatne dla mnie, to
po co o tym w ogóle mówić?

I to wlaściwie wyjaśnia, dlaczego Sokrates był wielkim filozofem i
cieszył się takim szacunkiem, oraz to dlaczego nigdy nie dowiedzial sie,
że Platon posuwał jego żonę.

Odpowiedz
styska 2010-02-11 o godz. 03:48
0

Przychodzi facet do restauracji, siada, rozglada sie po sali i widzi,ze kelnerzy maja przyczepione lyzki do paska od spodni. Wola jednego z nich i pyta sie co to za zwyczaje, ten mu odpowiada:
- widzi pan, oszczedzamy na czasie, poniewaz klienci czesto stracaja lyzki na podloge, wiec zamiast ja podniesc i isc do kuchni po nowa, nosimy zastepcze przy sobie.
Klient zaspokojony wiedza, za mowil sobie danie i dalej rozglada sie po sali i widzi ze te lyzki sa przyczepiony na lancuszku, ktory chowa sie w rozporku.Wola kelnera i pyta sie o ten lancuszek:
- Jak juz wspominalem oszczedzamy na czasie, i lancuszek jest nam pomocny w toalecie by nie brudzic rak,po zalatwieniu potrzeby nie musimy myc rak.
- No dobrze, ja rozumie jak pan go wyciaga, ale jak pan go chowa do spodni spowrotem?
-Nie wiem jak moi koledzy,ale ja pomagam sobie lyzka.

Odpowiedz
Betti 2010-02-11 o godz. 02:56
0

Mloda dziewczyna wchodzi do salonu z ekskluzywnymi samochodami. Spoglada dookola: Porsche, Lamborghini, Ferrari, Jaguary etc. Dziewczyna decyduje sie na Jaguara, placi gotówka i odjeżdża wozem. Dwa dni pózniej wraca.
- Chce moje pieniadze z powrotem... Coś strasznie śmierdzi, kiedy używam hamulców! - stwierdza z naciskiem w glosie.
Sprzedawca nie chce stracia klienta i swojej prowizji od sprzedazy. Wsiada
do samochodu obok kobiety, by sprawdzic o co chodzi. Ledwo wsiedli do
samochodu, kobieta nacisnela gaz do dechy. Samochód ruszyl z piskiem opon. Ped wtloczyl sprzedawce w fotel, tak ze nie mógl sie ruszyc. Jedynka, dwójka, trójka... biegi przeskakiwaly jak szalone. Po czterech sekundach mkneli juz 120 km/h. Wtedy kobieta skrecila w polna droge i naprawde zaczela przyspieszac. Czwórka, piatka... szóstka. Samochód wąską drózką pedzil juz 320 km/h. Silnik ryczal jak oszalaly. Za oknami krajobraz zlewal sie w jedna zieloną mase. Sprzedawca kurczowo trzymajacy sie pasów, skurczony, wciśniety w fotel dostrzegl nagle w oddali opuszczone szlabany na przejezdzie kolejowym i odetchnal z ulga. Przypuszczal, ze kobieta równiez je widzi i zaraz zwolni, a on bedzie mógl wysiąśc z samochodu. Z narastajacym zdziwieniem obserwowal jak samochód z niezmienną predkością mknie prosto na zamkniety przejazd pod kola rozpedzonego pociagu. Dopiero 40 m przed przejazdem kobieta zwalnia pedal gazu i z calą silą naciska na hamulec jednocześnie zaciągając hamulec reczny. Samochód doslownie o milimetry
zatrzymuje sie przed szlabanem. Dziewczyna szybko odwraca sie do sprzedawcy i pyta:
- O, wlasnie! Czuje pan???!!!
- Czy czuje?? - odzywa sie blady sprzedawca - JA W TYM SIEDZE !!!

Odpowiedz
daga28 2010-02-08 o godz. 03:52
0

Pewnej nocy żona zauważyła swojego męża przy kołysce ich nowonarodzonego dziecka. W ciszy obserwowala męża... Kiedy patrzył na śpiące maleństwo, zuważyła na jego twarzy mieszankę emocji: radość, niewiarę, wątpliwość, zdziwenie, zauroczenie, sceptycyzm... Wzruszona tym niezwykłym przejawem głebokich uczuć, kobieta podeszła do męża i przytulila do jego pleców szepcząc:
- Dam grosik za twe myśli.
- To niesamowite! - odpowiada mąż - Po prostu nie mogę sobie wyobrazić, jak oni robią takie kołyski tylko za 29,99!

- Janie! Czy możesz przysunąć tu fortepian?
- Tak panie. Będzie pan grał?
- Nie, ale zostawiłem tam cygaro.

Odpowiedz
Gość 2010-02-06 o godz. 21:12
0

List mamy-blondynki do syna:

Piszę do Ciebie tych kilka linijek, żebyś wiedział że do ciebie pisze.
Więc jeśli otrzymasz ten list to znaczy, że do Ciebie dotarł. Jeśli go nie
otrzymasz to poinformuj mnie o tym, wyślę go jeszcze raz.

Piszę do ciebie wolno, bo wiem że nie potrafisz szybko czytać. Ostatnio
ojciec przeczytał w pewnej ankiecie, że najwięcej wypadków zdarza się
kilometr od domu, dlatego zdecydowaliśmy się przeprowadzić dalej. Dom jest
wspaniały; jest tu pralka, chociaż nie jestem pewna czy jest sprawna.
Wczoraj, włożyłam do niej pranie, pociągnęłam za sznurek i pranie gdzieś
wsiąkło, no ale cóż.

Pogoda nie jest tu najgorsza. W tamtym tygodniu padało tylko dwa razy.
Pierwszy raz padało 3 dni, drugim razem cztery. Jeśli chodzi o tą kurtkę
którą chciałeś, wujek Piotr powiedział że jeśli ci ją wyślę z guzikami,
które są ciężkie, to będzie drogo kosztowało, więc oderwałam guziki i
włożyłam je do kieszeni kurtki.

Ojciec dostał pracę, jest bardzo dumny, ma pod sobą jakieś 500 osób. Kosi
trawę na cmentarzu. Twoja siostra Julia, ta która wyszła za swojego męża,
wreszcie urodziła. Nie znamy jeszcze płci, dlatego ci nie powiem jeszcze
czy jesteś wujkiem czy ciocią. Jeśli to dziewczynka, twoja siostra chce
nazwać ją po mnie, ale chyba będzie dziwne nazwać swoją córkę "mama". Nie
widzieliśmy za to wujka Izydora, tego który umarł w tamtym roku...

Gorzej jest z twoim bratem Jasiem. Zamknął samochód i zostawił w środku
kluczyki. Musiał iść do domu po drugi komplet żeby nas wyciągnąć z auta.
Jeśli będziesz się widział z Małgosią pozdrów ją ode mnie, jeśli jej nie
będziesz widział nic jej nie mów.

Twoja mamusia

P.S. Chciałam ci włożyć parę groszy do listu, ale zakleiłam już kopertę.

----------------------------

W szkole nauczycielka zadaje dzieciom pytanie:
- Kim chciałybyście być w przyszłości?
- Ja chcę być handlowcem - odpowiada Michał.
- A co robi handlowiec?
- Sprzedaje towary.
- Dobrze. A ty, Małgosiu?
- Ja chcę być pielęgniarką, bo ona opiekuje się chorymi ludźmi.
- Ja chcę być stewardessą, bo ona lata po całym świecie - mówi Ania.
- Ja chcę być kucharzem, bo on gotuje pyszne jedzenie - mówi Andrzejek.
- A ty Jasiu, kim chcesz być? - pyta nauczycielka.
- Ja chcę być seksuologiem!
- O, to bardzo interesujące. A czy wiesz co on robi?
- Rozwiązuje problemy seksualne.
- Czy możesz to nam wyjaśnić? Chyba nie rozumiesz, co to znaczy.
- Oczywiście, że mogę. Proszę odpowiedzieć na moje pytanie. Idą trzy
kobiety ulicą i mają lody. Jedna z nich liże, druga gryzie, a trzecia
ssie. Która jest mężatką?
- Myślę... może... ta która ssie - odpowiada nauczycielka.
- Źle! Ta, która ma obrączkę. A to, co pani odpowiedziała to jest właśnie
problem seksualny.

Odpowiedz
Solith 2010-02-06 o godz. 19:00
0

Dziś jeszcze wiele osób pisze ręcznie 7 z poziomą kreską w połowie wysokości. Kreska ta zaniknęła w większości stylów pisma maszynowego i komputerowego (jak widać). Ale czy wiecie, skąd wzięła się owa kreska?
Trzeba powrócić do czasów biblijnych, kiedy to Mojżesz zszedł z dziesięcioma przykazaniami otrzymanymi od Boga. Zebrał lud i zaczął odczytywać donośnym głosem każde z nich.
Doszedł do siódmego:
- Nie będziesz pożądał żony bliźniego swego...
Wtedy z tłumu odezwały się głosy:
- Skreśl siódemkę, skreśl siódemkę!

Odpowiedz
Betti 2010-01-22 o godz. 04:21
0

:D Coś dla odchudzających się:
Nowa Dieta-Cud Zwana Dieta Przedszkolaków

Prawdopodobnie zwróciłaś (łeś) uwagę na fakt, ze większość
dwulatków jest szczupła. Teraz przepis na ich sukces w tej
dziedzinie staje się dostępny dla wszystkich w tej oto, nowej
diecie. Wskazana jest konsultacja z lekarzem przed jej
rozpoczęciem, w przeciwnym przypadku, będziesz musiał (a) się z
nim zobaczyć po jej zakończeniu, tak czy inaczej. Powodzenia!

DZIEŃ PIERWSZY
Śniadanie: Jajecznica z jednego jajka, jedna grzanka z dżemem z
winogron. Zjedz dwa kęsy jajecznicy, przy pomocy palców, zrzuć
resztę na podłogę. Jeden raz ugryź grzankę, następnie rozsmaruj
dżem po swojej twarzy i obrusie.

Drugie Śniadanie: Cztery woskowe kredki (dowolnego koloru),
garść ziemniaczanych czipsow, i szklanka mleka (3 łyki tylko,
resztę proszę rozlać)

Obiad: Suchy patyk, dwie groszówki i jedna złotówkę, cztery łyki
rozgazowanego Sprite. Zagryzka przed snem: Rzuć grzankę na
podłogę w kuchni.

DZIEŃ DRUGI

Śniadanie: Podnieś z podłogi wczorajsza, wyschnięta grzankę i
zjedz ją. Wypij pół butelki wyciągu z wanilii albo jedna
buteleczkę farbki do kolorowania jedzenia.

Drugie Śniadanie: Połowę szminki w jaskrawym różowym kolorze i
garść suchego psiego jedzenia, jedną kostkę lodu, jeśli masz na
to ochotę.
Popołudniowa przekąska: Liż tak długo lizaka aż się zrobi
klejący, zabierz na dwór, upuść do piasku. Podnieś i liż tak
długo aż zrobi się czysty. Wtedy wnieś go do domu z powrotem i
upuść na dywan.

Obiad: Mały kamyk, albo nie ugotowane ziarnko grochu, wepchnij
do lewej dziurki w nosie. Wylej sok z winogron na ubite
ziemniaki, zjedz łyżeczką.

DZIEŃ TRZECI
Śniadanie: Dwa naleśniki z dużą ilością syropu, zjedz jeden
palcami, wetrzyj syrop we wlosy. Szklanka mleka, wypij połowę,
włóż drugiego naleśnika do reszty mleka w szklance. Po
śniadaniu, podnieś wczorajszego lizaka z dywanu i zliż włoski,
połóż na siedzeniu najlepszego wyścielanego krzesła.
Drugie śniadanie: 3 zapałki, kanapkę z masłem orzechowym i
dżemem. Wypluj kilka gryzów na podłogę. Wylej szklankę mleka na
stół i wypij chlipiąc.
Obiad: Miseczka lodów, garść czipsow, trochę czerwonego ponczu.
Spróbuj wyśmiać trochę ponczu przez z nos jeśli dasz rade.

OSTATNI DZIEŃ
Śniadanie: Ćwiartkę tubki z pastą do zębów (jakiegokolwiek
smaku), kawałek mydła, oliwkę szklankę mleka do miseczki z
płatkami kukurydzianymi, dodaj pół szklanki cukru. Gdy płatki
zmiękną, wypij mleko a resztą nakarm psa.

Drugie śniadanie: Zjedz okruszki chleba z podłogi w kuchni i
dywanu w pokoju gościnnym. Znajdź lizaka i zjedz go do końca.

Obiad: Połóż spaghetti na grzbiecie psa, włóż klopsy mięsne do
uszu. Włóż budyń do soku i wyssij przez rurkę.

Odpowiedz
Gość 2009-12-31 o godz. 03:30
0

Jakie słowa ludzie najczęściej wupowiadają przed śmiercią?

~Patrz, ten krokodyl wygląda jak żywy!
~Patrz jak długo wytrzymam pod wodą!
~Patrz, bez trzymanki!
~Patrz, jestem torreadorem! Ole!
~Raz...Dwa...Trzy... Bungeeeeeeee!
~Mówiłaś, że twój mąż jest na delegacji!
~Nie bój się, nie spadnę!
~Pyszny ten Big Mac!
~To tylko draśnięcie.
~Siostro, ale ja mam RH minus...
~Jedź, prawa wolna.
~Do wesela sie zagoi.
~To tylko kot hałasuje w ogródku.
~Lekarz mówi, że najgorsze już minęło.
~Ta bomba to robota amatora.
~Popatrz, zaraz dziadek zrobi fikołka.
~A co mi tam! Zabije albo wyleczy!
~Na pewno nie jest nabity.
~Nie zastrzelisz człowieka patrząc mu prosto w oczy.
~Nigdy nie czułem sie lepiej.
~Ten gatunek nie jest jadowity.
~Spójrz, nauczyłem sie prowadzić jedną ręką,
~Patrzę, czy lufa jest dobrze wyczyszczona.
~Nie wiedziałem, że to pańska żona. Oczywiście mam nadzieję, że mimo wszystko zostaniemy przyjaciółmi.
~Wchodzę do wody, tu nie ma żadnego rekinów.
~Raz kozie śmierć.
~Przecież ci mówię, że to nie jest pod prądem.

Odpowiedz
Gość 2009-12-30 o godz. 23:46
0

Studentka zdaje egzamin z botaniki. Profesor pyta o budowę łodygi. Studentka
odpowiada:
- No wiec tak: węzly, miedzy węzlami te... no... - zacieła się i nie może
sobie przypomnieć o kolankach.
Profesor próbuje ją naprowadzić:
- To może pytanie pomocnicze Ma pani chłopaka, albo narzeczonego
- No mam.
- Chodzicie do kina
- No.. tak, czasem.
- A kiedy siedzicie w kinie, to za co łapie panią chłopak
- No... - dziewczyna lekko się rumieni.
- No to, co takiego jest jeszcze w tej łodydze
- Aparaty szparkowe

Jak brzmi po czesku "Proletariusze wszystkich krajow laczcie sie"
- Hole dupki, hop do kupki

Czym sie roznia dinozaury od krasnoludkow
- Dinozaury maja wieksze czapeczki.

Jak nazywa sie zona Herkulesa
- Frau Kules

Dlaczego w Watykanie nie graja w bilard
- bo Papamobile

Słowa, które są trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:

- Bezsprzecznie.
- Innowacyjny.
- Przygotowawczy.
- Proletariacki.

Słowa, które są bardzo trudne do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:

- Konstytucjonalizm.
- Wszystkowiedzący.
- Rozszczepienie jaźni.
- Szczęśliwe zrządzenie losu.

Słowa, które są absolutnie niemożliwe do wypowiedzenia, gdy jesteś pijany/a:

- Dziękuję, nie mam ochoty na seks.
- Nie, dla mnie już piwa nie zamawiajcie.
- Przykro mi, ale nie jesteś w moim typie.

Jasiu pyta taty....
- Tato czym się różnie praktycznie od teoretycznie
- A więc Jasiu... idż i zapytaj mamy czy da dupy za milion dolarów Jasiu poszedł do mamy i pyta
- Mamo czy dalabyś dupy za milion dolarów
Mama na to:
- Oczywiście Jasiu
Jasiu wraca do taty i mówi mu jaka była odpowiedz mamy. Na to tata:
- A teraz Jasiu idż do siostry i zadaj to samo pytanie.
Jasiu od siostry uzyskał tą samą odpowoedz co od mamy na to tata nakazal mu iść zapytać o to samo brata. Kiedy jasiu uzyskal tą samą odpowiedź od brata wrócił do taty.
- No widzisz Jasiu teraz to Ci moge odpowiedzieć na Twoje pytanie. Teoretycznie mamy 3 miliony dolarów, a praktycznie dwie k*** i geja.

Pewien ksiądz ma kłopoty z nawiązaniem kontaktu z klasą na lekcjach religii. Gdy spotkał na przerwie nauczyciela wf, spytał:
- Niech mi pan poradzi, jak mam znaleźć wspólny język z moimi uczniami
- To proste, niech ksiądz spróbuje mówić ich językiem tak jak oni.
- To znaczy jak
- Trzeba skracać, wyrazy, np. "nara", "cze", "spoko", "w porzo", itd.
Ksiądż zadowolony wraca do klasy i mówi:
- Pochwa.

Wiecie jak się nazywa Ruski ksiadz
- Pop.
A wiecie jak się nazywa Ruski organista
- Pop music

Na Wydziale Chemicznym Politechniki Śląskiej, podczas laboratorium blondynka pyta się swojej koleżanki:
- A co ty tam właściwie robisz
- A"ekstrahuje"
A blondynka na to:
-To zrób mi dwa.

Odpowiedz
Kasiak25 2009-12-29 o godz. 20:09
0

Byl sobie pewien ginekolog ktory, po przepracowaniu 30 lat w zawodzie stwierdzil ze ma dosc i postanowil zostac mechanikiem samochodowym.
Poszedl wiec do szkoly wieczorowej i pilnie uczeszczal chlonac nowe dziedziny wiedzy. Nadszedl w koncu czas na egzamin praktyczny wiec starannie sie przygotowal i przystapil do niego. Gdy ogloszono wyniki zdziwilo go ze otrzymal ocene 150%. Obawiajac sie ze zaszla jakas pomylka, zadzwonil do instruktora i powiedzial:
- Nie chce zeby wyszlo ze jestem niewdzieczy i tak dalej, ale czy na pewno nie popelnil Pan bledu dajac mi 150%
Instruktor odparl:
- W trakcie egzaminu rozlozyl Pan silnik bezblednie, co dalo 50% oceny. Nastepnie poskladal Pan go rowniez bez bledu, co dalo nastepne 50%. Dodatkowo przyznalem Panu 50% gdyz zrobil Pan to wszystko przez rure wydechowa.

lol lol lol lol lol

Jak w prosty sposob nauczyc klac po polsku Anglika ??
Te kilka angielskich slowek zalatwia problem
Tea who you... Yeah bunny...

Mam nadzieję, że nie będzie problemu z tym Angielskim .

Odpowiedz
daga28 2009-12-29 o godz. 19:50
0

Trójka dzieci z pierwszej jklasy stoi przed ostatnią szansą na promocję do drugiej klasy. Dyrektor zadaje pytanie pierwszemu uczniowi:
- Jasiu, przeliteruj słowo TATA.
- T,A,T,A - przeliterował Jaś.
- Brawo, dostajesz promocję. Teraz ty Moniko przeliteruj slowo MAMA.
Monika literuje:
- M,AM,A.
- No pięknie, dostajesz promocję! Teraz ty Ahmed, przeliteruj: DYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCÓW W ŚWIETLE POLSKICH PRAW KONSTYTUCYJNYCH...

Jeden chłop wszedł w parku na ławkę i drze się:
- Precz z hipokryzją!!
Ludzie przystają, patrzą z zadziwieniem, a chłop:
- Precz z pazernością!!
- Precz z pedofilią!!
W końcu jakaś babcia nie wytrzymała:
- Chłopie, coś się tak przyczepił do tych księży ?!?!

Kowalski w przerwie przedstawienia udał się do toalety.
- Wspaniała sztuka, prawda? - odzywa się stojący obok facet.
- Proszę mi nie zaglądać do pisuaru!!

Odpowiedz
motylekasia 2009-12-27 o godz. 06:17
0

szedł chłop przez most i "dziurbałsię" lol

Odpowiedz
gosiunia2004 2009-12-24 o godz. 21:00
0

-Jasiu, co mamy z gąski?- pyta nauczycielka.
-Smalec.
-No dobrze Jasiu, a co jeszcze?
-Smalec.
-A powiedz, co masz w poduszce?
-Dziurę.
-A co jest w tej dziurze?
-Pierze.
-No to co mamy z gąski?
-Smalec.

Przechodzień pyta wędkarza:
- Biorą?
- Nie bardzo.
- Złapał pan coś?
- Jednego.
- Gdzie jest?
- Wrzuciłem go do wody.
- Duży był?
- Taki jak pan i też mnie wkurzał

Co by było gdyby ziemia kręciła się 30 razy szybciej? - codziennie dostawalibyśmy pensje, a kobiety by się wykrwawiały.

Odpowiedz
Gość 2009-12-24 o godz. 17:26
0

niecenzuralne..

Ojciec od jakiegos czasu podejrzewal syna o cpanie. Pewnej nocy
> syn wraca
> pózno do domu i szybciorem kladzie sie spac. Ojciec wstaje i wali mu
> rentgena po kieszeniach i... znajduje torebeczke z bialym proszkiem.
Bierze
> to i idzie do lazienki. Trzaska jedna kreske i pojasnialo,
> pociemnialo i
> nic.
> Hmm....trzasnal na druga dziure i pojasnialo, pociemnialo i nic.
> Pomalu
> zaczyna sie irytowac, ale wali po raz kolejny. Znów - pojasnialo,
> pociemnialo i nic. Nagle slyszy walenie do drzwi lazienki i glos
> zony:
> - Stefek, co ty do cholery tam robisz?!
> - G o l e s i e!
>
> -K...A, TRZY DNI?!

Stoi wkurzony na maksa facet w łazience i wyrywa sobie garściami
włosy łonowe, rzucając nimi na lewo i prawo. Nagle wchodzi do
łazienki żona:
- Kochanie co ty robisz?!!
Mąż na to:
-Nie chce ch.. stać, to nie będzie leżal na miękkim!

Odpowiedz
Gość 2009-12-24 o godz. 17:24
0

W Polsce niemozliwe sa zamachy bo:
- jak ktos zostawi walizke sama, to w 10 sekund ja ukradna
- jak Arab wyjdzie z mieszkania to dostanie wpierdol w pierwszej
napotkanej bramie
- zamachy na pociagi tez nieprzejda bo maja takie opóznienia, ze ciezko
zsynchronizowac atak
- rzadu tez raczej nie obala bo i tak jego dni sa policzone

Odpowiedz
gosiunia2004 2009-12-24 o godz. 04:10
0

Przechodzień pyta wędkarza:
- Biorą?
- Nie bardzo.
- Złapał pan coś?
- Jednego.
- Gdzie jest?
- Wrzuciłem go do wody.
- Duży był?
- Taki jak pan i też mnie wkurzał

Facet pyta faceta:
-Czy ja pana gdzieś nie widziałem?
-Możliwe, często tam bywam.

Baca rozmawia z turystą:
-Zabiłem wczoraj dziesięć ćmów.
-Ciem- poprawia turysta.
-Ano, kapciem.

-Jasiu, co mamy z gąski?- pyta nauczycielka.
-Smalec.
-No dobrze Jasiu, a co jeszcze?
-Smalec.
-A powiedz, co masz w poduszce?
-Dziurę.
-A co jest w tej dziurze?
-Pierze.
-No to co mamy z gąski?
-Smalec.

Dwoch policjantów wybrało się na polowanie. Wracają wcześnie bo nic nie upolowali. Jeden z nich mówi:
- Wiesz, albo te kaczki za wysoko latają, albo my za nisko psa podrzucamy.

Kontroler wchodzi do autobusu i mówi:
-Bileciki!!
Pasażer:
-Trąbka!!
Kontroler:
-Jaka trąbka??
Pasażer:
-Jakie bileciki??

Odpowiedz
kindza 2009-12-18 o godz. 19:10
0

kolejna gierka...

http://www.whiplashgame.com/games/game_01/main.html

Odpowiedz
Gość 2009-12-18 o godz. 00:24
0

Facet w Stanach miał kurzą fermę, wszystko szło dobrze, aż do czasu jak
zdechł główny kogut rozpłodowiec. Farmer wybrał się na targ celem zakupu nowego koguta. Chodzi, chodzi ale nic godnego uwagi nie widzi - wtem zaczepia go nieśmiało jeden malutki człeczyna i powiada, że posiada odpowiedniego koguta -rozpłodowca.
Farmer nie przekonany prosi o jakiś opis możliwości i możliwe referencje
kogucika. Człeczyna zaczyna opowieść o wspaniałym i bujnym życiu
seksualnym koguta, jak to zapłodnił wszystkie jego kury, a miał ich dużo, i nie dość mu było, więc się zaczął dobierać do żony opowiadającego a to już przesada, więc go sprzedaje.
Farmer pomyślał - Jestem samotny więc nie problem, głośno zaś rzekł:
- OK, biorę!
Zawiózł go na swoją farmę i powiada:
- Masz tu kogucik 3000 kur do obrobienia, zaczynaj pracę!
Wraca po 2 godzinach i co widzi? Wszystkie kury w siódmym niebie, mają dość, kogucik biedny leży na środku prawie nieżywy, oczka zamknięte, ledwie oddycha, krążą już nad nim sępy.
Farmer ze łzami w oczach podchodzi i zaczyna go obżalać:
- Biedny koguciku nie musiałes tych wszystkich kur od razu, po co było się
tak przemęczac, teraz zdychasz i co ja zrobię?!
Kogucik odchyla jedną powiekę i syczy:
- Spier... bo mi sępy spłoszysz!!!

Odpowiedz
Karola0885 2009-12-17 o godz. 01:17
0

Dobre Ale się uśmiałam :D

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 01:14
0

Candia teraz to poszlas po swoje- strasznie sie usmialam
To ja zostane w podobnym temacie tzn szkolnym :
U Żeromskiego ludzie dzielili zapałkę na czworo i też im się zapałała.
Antek ciężko pracował rękami, a Boryna językiem.
Zenon kochał Elżbietę mimo, że był w ciąży z Justyna.
Justyna jest mądrzejsza od Marty - nie gardzi chłopem. :D
Ziębiewicz wyrzucał sobie to, że popełnił samobójstwo.
Wokulski zakupił klacz od Krzeszowskiego, aby później prosić o jej rękę.
Zygier miał ospowatą sylwetkę kulturysty a jego wyłupiaste oczy ładnie przylegały do twarzy. :D
Zachowanie dzieci dalece odbiega od rzeczywistości.
Jego trzyletni przyjaciel po ukończeniu studiów popełnił małżeństwo.
Pijacy pod wpływem alkoholu często popełniają samobójstwo i nazajutrz nic nie pamiętają.
Gdy wiosną umarła babcia automatycznie powiększył się metraż w mieszkaniu.
W książce 'Ten Obcy' najbardziej podobał mi się Zenek, bo był głównym bohaterem i bez niego nie byłoby książki.
Barbarzyncy byli bardzo miłymi i uprzejmymi ludźmi.
Powstanie Listopadowe było w listopadzie, a Rewolucja Październikowa też.
Koalicja w sejmie polega na bliższych stosunkach w ławie.
Washington był prezydentem Stanów Zjednoczonych, a Lincoln - USA. ]
Hitler był najgroźniejszym z hitlerowców.
W dawnych czasach chłopi żyli dłużej, bo orali sami, a nie traktory.
Drzymała woził się wozem naokoło a Niemcy mogli mu naskoczyć.
Król nosi na głowie czapkę, zwaną przez niektórych koroną.
Skrzydła husarskie ważyły pól metra.
Na mordy carów państwa Europy patrzyły złym okiem.
Polacy byli waleczni i walczyli w walce o Anglie, walcząc o niepodległość Anglii.
W XVI wieku uprawiano wiele roślin, których jeszcze nie znano.
Dzięki seppuku Japończycy mogli pokazać swoje prawdziwe wnętrze.
Na placu gdzie stoi pomnik Jagiełły, toczyła się kiedyś wielka bitwa zwana pod Grunwaldem.
Emilia Plater była pułkownikiem o kobiecych piersiach widocznych spod munduru.
Franciszek Józef oprócz kobiet klepał również konie, podczas gdy inni klepali biedę.
Rycerz średniowieczny składał się z głowy, zbroi i konia, który stawał na każde zawołanie.
Słowianie mieszkali w domach z drewna, z których dym wychodził mniejszymi otworami a Słowianie większymi.
Kolumb myślał ze odkrył Indie, a to były Stany Zjednoczone.

Odpowiedz
Gość 2009-12-17 o godz. 00:22
0

Analiza literacka tekstu Disco Polo 8)

Niebieskie oczy miała
a potem wyjechała

La la la la la la la
La la la la la la la la
Tak tak tak tak tak tak
nie nie nie nie nie nie
Zdradziła zdradziła MNIE

I nic mi nie zostało
zacząłem pić kakao

La la la la la la la
La la la la la la la la
Tak tak tak tak tak tak
nie nie nie nie nie nie
Zdradziła zdradziła MNIE

A kiedy powróciła
do domu moja miła

La la la la la la la
La la la la la la la la
Tak tak tak tak tak tak
nie nie nie nie nie nie
Zdradziła zdradziła MNIE

W brzuchu jej coś siedziało
cztery odnóża miało

La la la la la la la
La la la la la la la la
Tak tak tak tak tak tak
nie nie nie nie nie nie
Zdradziła zdradziła MNIE

--------------------------------------------------------------------------------
Podmiot liryczny - dokładnie JA liryczne - jest w stanie załamania nerwowego. Często powtarzające się słowa 'la la la...', świadczą o emigracji wewnętrznej, zadumaniu, romantycznym roztargnieniu, co nasze JA liryczne potwierdza brakiem zdecydowanego stosunku do sprawy ('tak tak... nie nie'). Bohater wiersza nie wie, czy ma ów rozdział swojego życia zamknąć za sobą: 'zdradziła mnie...tak tak' chce zapomnieć, zły i buńczuczny, ale nie potrafi zrozumieć. Chce, lecz nie może pogodzić się z tą myślą ('nie nie...') Bohater niczym rozdarta sosna - widać tu nawiązanie do poezji Młodej Polski, modernistyczno-hedonistyczne podejście do życia. K. Przerwa-Tetmajer jest wyraźną inspiracja. Symbol rozdartej sosny odzwierciedla rozdarcie wewnętrzne naszego JA lirycznego. Nawiązanie do poezji Młodej Polski widać również w drugiej strofie. Bohater wiersza topi swoje żale w używkach. Co prawda nie wspomina o nirwanie czy alkoholu, lecz stara się zapomnieć o ukochanej przez zatopienie się w innej pasji - jest nią picie kakao. Nasz bohater jest nowoczesny, prowadzi ekologiczny tryb życia, dlatego woli zdrowe, pełne energii i białka kakao od destruktywnego alkoholu. Ukochana naszego bohatera powróciła, lecz nie zmieniło to nastroju podmiotu lirycznego. wciąż próbuje pamiętać, co ona mu zrobiła ('zdradziła mnie...tak tak...'), lecz nie może się z tym pogodzić ('nie nie...'). Bohater jednak zaobserwował zmiany w wyglądzie swojej lubej, najwyraźniej nie za bardzo wie, czym jest czteroodnóżowa nowość w brzuchu lubej. wie natomiast jedno: że jego luba go zdradziła.
Co można natomiast powiedzieć o samym podmiocie lirycznym? Jest na pewno amatorem blondynek, ponieważ w 98% osoby posiadające niebieską barwę tęczówek ('niebieskie oczy miała'), mają również blond włosy. Jest to oczywisty wynik genetycznego dziedziczenia pigmentu. Jego brak decyduje o jasności cery, włosów oraz oczu.

Jego ukochana natomiast najwyraźniej jest blondynką, która nie znalazła w ramionach naszego JA lirycznego ujścia dla swojego temperamentu, mimo że żywi do niego ogromne uczucie. Potwierdzenie powyższego znajdujemy w słowach: ' a kiedy powróciła do domu moja miła'. Wróciła w stanie błogosławionym, co świadczy, że niczym bohaterka 'Stu lat samotności' G.G. Marqueza - niezrozumiana, niedopieszczona, spragniona fizycznych czułości - uciekła od naszego bohatera, by znaleźć to właśnie, czego szukała. Jednak nie zapomniała o ogromnych pokładach miłości (myślę, że nie będzie nadinterpretacją, jeśli dodam, że platonicznej) do swego ukochanego i wróciła do niego, wiedząc, że ten dobry człowiek ją zrozumie i wybaczy. O ile oczywiście zrozumie, skąd się wziął jej odmienny stan...

Mamy do czynienia z pięknym tekstem, głęboko zarysowana, skomplikowana sylwetka psychologiczna naszych bohaterów. On cierpi, bo został zdradzony - ale nie może się z tym pogodzić. Wciąż kocha swoją lubą. Ona - szukająca czegoś więcej, niż jej nasze JA liryczne może dać. Niczym Jagna z Reymontowskich 'Chłopów'... Autor tekstu niezaprzeczalnie musiał długo prowadzić psychoanalizę archetypów dla swoich bohaterów.

Wzruszający, pełen nawiązań do klasyki literatury tekst!

Odpowiedz
Gość 2009-12-15 o godz. 00:40
0

UWAGA

Wlasnie odkryto wode na Marsie

Zamieszczam zdjecie z amerykanskiego satelity lol lol

Odpowiedz
Kaja26l 2009-12-14 o godz. 21:32
0

:D :D :D :D Dobre

Odpowiedz
Gość 2009-12-14 o godz. 21:05
0

Kami napisał(a):
........................................................................
Pytanie: - Wymień zwierzę w paski...
Odpowiedź: - Biedronka!


Hehehe normalnie sie przy tym poryczalam:D

Odpowiedz
Gość 2009-12-14 o godz. 20:47
0

A o to kilka interesujacych wypowiedzi z teleturniejow:

- W kogo zamienil się Gustaw w "Dziadach"?
- yyy...
- Dla ułatwienia powiem, że zaczyna się na litere K
- W królika?

.........................................................................
- Jaką nazwę nosi nasławniejszy polski żaglowiec?
- Kusznierewicz

.........................................................................
- Jaką część ciała odciął sobie Vincent van Gogh?
- yyy...yyy... włosy?!

........................................................................
Pytanie: - Wymień zwierzę w paski...
Odpowiedź: - Biedronka!

........................................................................
Prowadzący pyta kobietę:
- Jaką nazwę nosi trzecia planeta od Słońca?
- Hmmm...
- Słucham Panią...
- Hmmm... jakaś podpowiedź?
- No dobrze... gdzie pani mieszka?
- W Sosnowcu.
.......................................................................
- Jak nazywa się najmniejszy ssak z rodziny psowatych, który żyje na pustyni i ma duże uszy?
- Nietoperz.
......................................................................
- Jak nazywa się mężczyzna którego żona wyjechała na wakacje?
Odpowiedź jednego z graczy: - Rogacz

:) :) :) :) :) :)

Odpowiedz
mimi 2009-12-14 o godz. 17:03
0

Olencia,

Twój "autentyk" jest najśmieszniejszy :) Uśmiałam się straszliwie.

Odpowiedz
Gość 2009-12-13 o godz. 16:22
0

Hehehe ja nie mam cierpliwosci do takich zeczy lol
Z tym pierwszym to po 3min sie poddalam a tamto drugie.....
Heh ale popracuje nad tym

heh wlasnie znalazlam takie cos w necie :
---------OooO---------

AUTENTYK :)

Szymus, mój synek kilka dni temu obchodził 1 urodziny.
Z lenistwa postanowiłam zamówic tort, bo piec mi się nie chciało, zadzwoniłam więc do cukierni, odezwał się Pan - spytałam czy mogę zamówic tort:
- nie ma sprawy, jaki?
- taki nasączany alkoholem, z wisniami...
- aaa, węgierski, tak? - spytał Pan
- tak - odparłam, tylko proszę nasączyc tort mniejsza ilością alkoholu niż zazwyczaj, bo to bedzie kinder bal!
- ok, a jaki napis by Pani chciała?
- Hmm, no jaki?! Szymon - 1 ROK! Tylko mniej alkoholu, niech Pan pamięta!!
- Ok., do odbioru o 14, do zobaczenia
- Do zobaczenia.
EFEKT ROZMOWY I ZAMÓWIENIA WIDOCZNY NA ZDJĘCIU!!!

Odpowiedz
kindza 2009-12-13 o godz. 00:52
0

mnie sie udało to pierwsze zaparkować po 11 minutach ale tam gdzie jest przyczepa... hmmmm pracuje nad tym:)

Odpowiedz
_Agnieszka_ 2009-12-13 o godz. 00:51
0

Kindza jak masz więcej takich stronek to dawaj.... :D :D
Już większość moich znajomych grało w pijoczka i nieźle się ubawiliśmy jak kumpel faktycznie po pijanemu go prowadził.... lol o dziwo im dłużej grał, tym coraz lepiej mu szło :P
Poza tym maluchy mojej znajomej biją rekordy w golfie z pingwinem i yetim... i proszą o jeszcze :D

Odpowiedz
_Agnieszka_ 2009-12-13 o godz. 00:47
0

Z pierwszym poszło mi całkiem nieźle :D ale to drugie porażka lol ....

Odpowiedz
kindza 2009-12-13 o godz. 00:30
0

dziewczyny jak wam idzie parkowanie?

http://annuaire.pepere.free.fr/aventures/voiture2.swf

http://www.pepere.org/aventures/caravane2.swf

Odpowiedz
Gość 2009-12-09 o godz. 03:31
0

Spotyka się na basenie trzech oldbojów: Steve, Mike i John. Po krótkiej sesji pływackiej wszyscy trzej stojš pod prysznicem, nadzy jak ich Bozia stworzyła.
Nagle dzwoni komóra. Krótka chwila konsternacji i Mike sięga nagle w okolice pachy i wycišga komórę: "Halo... tak, tak, to ja... no... no to pa". Pozostali zdziwieni pytajš:
- Ej, stary, skšd ty wytrzasnšłeś tę komórę?
- A, wiecie, jak mi rok temu wszczepiali bajpasy, to poprosiłem lekarza, żeby mi tu takš fałdkę pod pachš zrobił i sobie tam nosze komórę, gdy idę na basen albo na plażę.
Po chwili znowu dzwoni komóra. Na to drugi oldboj-Steve sięga w okolice biodra i wycišga komórę: "Halo... dobra, będę o dziewištej... cześć".
Mike i John patrzš zdziwieni. Steve tłumaczy:
- Wiecie, gdy mi w tamtym roku wstawiali sztuczny staw biodrowy, to poprosiłem lekarza, żeby mi takš fałdkę na biodrze zrobił i sobie tam nosze komórę, gdy idę na basen albo na plażę.
John, lekko zdołowany, myśli: "Kurcze, oni maja takie fajne bajery, a ja co?" Pogonił do kibla, urwał kawałek papieru i wetknšł sobie między pośladki. Wraca, a tamtych dwóch woła:
- Hej, John, jakiś papier ci z tyłka wystaje!
A John:
- O, znowu jakiś fax przyszedł...

Odpowiedz
daga28 2009-12-08 o godz. 22:42
0

Na chodniku stoi mała dziewczynka i płacze. Podchodzi do niej do niej kobieta i pyta się:
-Dziecko co się stało?
-Zgubiłam się!!!
-A jak się nazywasz?
-Nie pamiętam!!!!
-A twoja mamusia jak ma na imię?
-Nie pamiętam!!!!! - płacze cały czas
-A swój adres chociaż znasz?
-Tak! wu wu wu kropka Basia kropka com kropka pe el!!

Policjant zdaje na prawo jazdy. Egzminator zadaje pierwsze pytanie:
-Proszę wymienić trzy pojazdy mechaniczne.
Po krótkim namyśle policjant odpowiada:
- Samochód, motocykl i machalass.
- YYY, te pierwsze dwa dobrze, ale ten trzeci...Zupełnie nie wim co to jest...- mówi zmieszany egzaminator.
- No przecież słyszałem jak w telewizji śpiewali: ,,Jedzie kowboj machalassem..."

Wziąłeś prysznic? - pyta żona policjanta.
-No proszę! Jak coś zginie to od razu jest na mnie!

____________

:P50

Odpowiedz
kisskiss 2009-12-08 o godz. 15:50
0

a tu o naszych panach :)
http://www.peoresnada.com/flash/mstrip2.shtml

Odpowiedz
kindza 2009-12-07 o godz. 06:27
0

nie wolno tak post pod postem ale znalazlam kilka stronek...

http://www.per.ry.pl/fotki/warka.jpg

http://www.per.ry.pl/fotki/oglosz/ogl_nokia.jpg

http://www.per.ry.pl/fotki/019billboardy.jpg

http://www.per.ry.pl/fotki/Kwacha.jpg

http://www.per.ry.pl/fotki/reklama.jpg

Odpowiedz
kindza 2009-12-07 o godz. 05:09
0

kelly napisał(a):kindza to ostatnie to fajne a z tym facetem to nie czaje niemieckiego nie znam i w ogole nie wiem jak to obslugiwac
Z tym pijanym facetem chodzi tylko o to żeby przesuwać myszkę raz w prawo raz w lewo tak żeby pijak nie upadł na ziemie :) porostu musisz utrzymywać równowagę :)

Odpowiedz
Gość 2009-12-07 o godz. 04:50
0

kindza to ostatnie to fajne a z tym facetem to nie czaje niemieckiego nie znam i w ogole nie wiem jak to obslugiwac

Odpowiedz
kindza 2009-12-07 o godz. 02:01
0

tu jest cos podobnego do tego co wyslalam wam ostatnio :) tylko ze tu jest kilka planszy do wyboru :) zycze milej zabawy :)
http://www.yetisports.org/englisch/playonline.html#

Odpowiedz
Gość 2009-12-06 o godz. 23:10
0

Wchodzi babcia do autobusu i pyta kierowce:
- Synku chcesz orzeszka?
-Poprosze.
Na drugi dzien to samo, kierowca mowi do babci:
-Niech pani tez zje.
-Chlopcze ja juz nie mam zebow.
Trzeci dzien i znowu :
-Synku chcesz orzeszka?
Kierowca zaciekawiony pyta:
-Babciu ,a skad masz takie dobre orzeszki?
-Z Toffifee.....

Odpowiedz
motylekasia 2009-12-06 o godz. 22:33
0

a aj przeszlam tylko 6
hihihi... ale dobre ;)

Odpowiedz
Karola0885 2009-12-06 o godz. 17:09
0

Super
Najwięcej udało mi się przejść 62 metry hihi:D

Odpowiedz
Gość 2009-12-06 o godz. 03:50
0

Ja za pierwszym razem przeszlam 2 metry A potem juz 60 lol

Odpowiedz
kisskiss 2009-12-05 o godz. 18:39
0

Ja nic nie powiem Agnieszka, Ty to masz wprawe hihihih ja tylko 23m lol
NO no Kindza

Odpowiedz
kindza 2009-12-05 o godz. 18:36
0

_Agnieszka_ napisał(a)::lol: lol Kindza ale się ubawiłam lol lol
Ile metrów najwięcej przeszłaś? Ja jak narazie 50 m.
Prześlę tą stronkę znajomym - niech ćwiczą lol
mnie sie udało 82 najdalej ale nie mogę juz tego pobić choć próbuje i próbuje

Odpowiedz
_Agnieszka_ 2009-12-05 o godz. 18:01
0

lol lol Kindza ale się ubawiłam lol lol
Ile metrów najwięcej przeszłaś? Ja jak narazie 50 m.
Prześlę tą stronkę znajomym - niech ćwiczą lol

Odpowiedz
kindza 2009-12-04 o godz. 20:15
0

a to znacie ?

http://www.wagenschenke.ch/

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 04:55
0

Tirówka stoi sobie na poboczu, obok zatrzymuje się samochod, wysiada z niego ksiądz.
- Noo, córko, na złą droge wstąpiłaś...
- A co?? Tędy tiry nie jeżdzą???!

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 04:53
0

Przychodzi facet do burdelu, ale ma tylko piątaka.
Burdelmama wskazała mu taką ściankę a automatem, z wyglądu troche jak automat do kawy tylko z dziurką. Ok, facet włożył co miał do tej dziurki, wcisnął zielony guziczek i ma zabawę: jakieś buczenie, jakies szczotki obrotowe, no super.
Zadowolony wraca następnego dnia, ale okazuje się, ze w kieszeni ma tylko 2 zł. "A co tam, spróbujemy" - pomyślal i wrzucił te dwa złote.
Wcisnął zielony guziczek, zrelaksowal się...
AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Zleciały się wszystkie dziwki, burdelmama patrzy na wującego faceta...
- Panie i coś pan narobił?? Za 2 złote to ona tylko ołówki struga!!!

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 02:47
0

GDZIE JEST NEMO???!!!

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 02:44
0

A OTO IDEALNY FACET (DO NAUKI ANATOMII CHYBA)

Odpowiedz
Gość 2009-12-04 o godz. 02:41
0

przychodzi facet do domu publicznego. na jego drodze wyrasta bramkarz:
-pan pierwszy raz
-tak pierwszy
-to prosze isc najpierw do parku pocwiczyc na dziuplach
jak mu kazal tak facet zrobil. po tygodniu wraca.a bramkarz znowu:
-pan pierwszy raz
-nie skadze
-to prosze pokoj nr 6
wchodzi do pokoju panienka sie przygotowala i polozyla na lozko a on ja z kopa
-hej co pan robi?!
-sprawdzam czy nie ma trzmieli
:D

Odpowiedz
Gość 2009-12-03 o godz. 00:54
0

Atut mezczyzny: http://www.humor.mocny.com/zdjecia/65.jpg
Kapiel: http://www.humor.mocny.com/zdjecia/72.jpg
Prawdziwy facet: http://www.humor.mocny.com/zdjecia/84.jpg
Internet nie dziala :( :http://www.humor.mocny.com/zdjecia/86.jpg
mniam mniam-tylko z czego to jest zrobione???: http://www.humor.mocny.com/zdjecia/91.jpg
dla zmeczonych zyciem : http://www.humor.mocny.com/zdjecia/92.jpg
sport to podstawa: http://www.humor.mocny.com/zdjecia/115.jpg
kotek: http://www.humor.mocny.com/zdjecia/123.jpg

Odpowiedz
Gość 2009-11-30 o godz. 02:11
0

1. Jezeli dziecko zadlawilo sie kostka lodu, daj mu sie natychmiast napic
wrzatku.

2. Sporo pieniedzy mozesz zaoszczedzic zastepujac wódke zimna herbata. Aby miec kaca, rano nastepnego dnia wypij butelke plynu do naczyn i rytmicznie wal glowa o lodówke.

3. Aby uprzyjemnic zwykla kapiel dzieciom, i upodobnic ja do kapieli w
Baltyku, wrzuc do wanny trzy wiadra piasku, kilogram soli i dwie psie kupy.

4. Aby z kolei te same dzieci w czasie kapieli poczuly sie jak w miejskim
basenie, wlej do wody pól wiadra Ace i kilka razy odlej sie do wanny.

5. Na ulicach, gdzie ruch jest jednokierunkowy sporo czasu mozemy
zaoszczedzic patrzac przed wejsciem na pasy tylko w strone nadciagajacego ruchu.

6. Porywacze, zanim wyjmiecie bombe sprawdzcie, czy samolot przypadkiem planowo nie leci tam, gdzie macie zamiar go porwac.

7. Olimpijczycy - jezeli chcecie uniknac kontroli na doping, biegnijcie
troche wolniej.

8. Zaprosiles wegetarian na kolacje? Daj im schabowego. Kotlet sojowy
smakuje dokladnie tak samo.

9. Wegetarianie zaprosili ciebie na kolacje? Powiedz, ze skoro oni zawsze
ciebie uprzedzaja o swoich upodobaniach kulinarnych, ty chcialbys zjesc
kotlet schabowy.

10. Mozesz urozmaicic swoje zycie erotyczne, jezeli zajdziesz swoja zone od tylu, wsadzisz, a nastepnie trzymajac ja bardzo mocno powiesz "kocham cie, Aniu" - kiedy ona ma imie Krystyna.

I najwazniejsza rada wuja:

11. Pamietaj, zawsze sraj w pracy - nie dosc, ze zaoszczedzisz na papierze toaletowym, to jeszcze ci za to zaplaca.

Wujek Dobra Rada

Odpowiedz
dunia221 2009-11-30 o godz. 00:27
0

Sex małolatków

Odpowiedz
dunia221 2009-11-30 o godz. 00:24
0

zapomniałam o załączniku hehe

Odpowiedz
dunia221 2009-11-30 o godz. 00:18
0

:) :) :) :)

Odpowiedz
Gość 2009-11-28 o godz. 02:49
0

Siedzi sobie gosc na rybach, w pewnym momencie ma branie. Wyciaga, a tam taka niewielka zlota rybka. Przyjrzal sie jej i stwierdzil, ze taka malizna to on sobie glowy nie bedzie zawracal i juz chce ja wrzucic o wody, gdy nagle rybka sie odzywa:
- Czekaj! Ja jestem zlota rybka i spelnie Twoje zyczenie.
- Wiesz co, ale ja juz mam wszystko o czym mozna tylko marzyc, wiec dzieki, ale Cie wrzuce do wody.
- Nie, tak nie moze byc, tradycji musi stac sie zadosc. Sluchaj postawie Ci taka chate, ze ludzie w promieniu 100 km beda Ci zazdroscic.
- Kiedy ja juz mam taka chate !
- No to dam Ci bryke jakiej nikt w Polsce nie ma.
- Tez juz mam taka !
Rybka chwile sie zastanawia i pyta:
- A jak z Twoim zyciem seksualnym, tzn. jak czesto to robisz ?
- Ze dwa razy w tygodniu.
- To ja Ci zalatwie, ze bedziesz mial dwa razy dziennie !
- Eee tam, ksiedzu nie wypada .

---------OooO---------

Po przeszło czterdziestu latach pracy w zawodzie listonosza przyszedł czas
na emeryturę. Okoliczni mieszkańcy, każdy na swój sposób, postanawiają
podziękować mężczyźnie za wieloletnią pracę. Kiedy przychodzi do pierwszego
domu, otrzymuje czek na sto złotych. W kolejnym domu dostaje pudełko
kubańskich cygar,w trzecim - butelkę drogiej whisky. Kiedy dochodzi do
czwartegodomu, drzwi otwiera piękna, skąpo odziana blondynka.
Zaprasza go do środka, zaciąga do sypialni i tam uprawiają seks przez
godzinę. Potem kobieta przygotowuje królewski posiłek, a na koniec podaje
kawę z banknotem dziesięciozłotowym pod filiżanką.
Zaciekawiony listonosz pyta blondynkę:
- To, co pani dla mnie zrobiła, było wspaniałe, ale po co ta dycha?
Kobieta wyjaśnia mu:
- Zastanawialiśmy się z mężem, jaką niespodziankę panu
zrobić w ostatnim dniu pracy i mąż powiedział:
"Pieprz go... Daj mu dychę".
- No, a posiłek wymyśliłam sama!

---------OooO---------

Malzenstwo jedzie pociagiem. Oprocz nich w przedziale Anglik czyta gazete.
Zona wyciaga kanapki... jedza. Po chwili mowi do meza:
- Ty, znasz angielski... poczestuj go.
Maz traca Anglika i zagaja:
- A sandwich?
- No, thanks.
Jada... kobieta wyciaga termos...
- Ty, moze on sie herbaty napije?
Maż:
- A cup of tea?
- No, thanks.
Jada... kobieta mowi:
- Ty, ale my jestesmy niewychowani... tyle czasu jedziemy razem i się nie przedstawilismy... przedstaw nas natychmiast.
Maz traca Anglika:
- My wife....
Anglik odwrocil wzrok... popatrzyl...:
- No, thanks!!!

Odpowiedz
Karola0885 2009-11-28 o godz. 02:33
0

:D:D:D:D:D Zazdrość

Odpowiedz
Gość 2009-11-26 o godz. 14:39
0

Nowa porcja żartów:
Idzie gepard przez dżunglę i słyszy wołanie:
- Na pomoc!.
Patrzy, a tu słoń wpadł do rozpadliny i nie może wyjść, prosi:
- Pomóż mi wyjść.
- No dobra - odpowiada gepard podając łapę.
Słoń jest za ciężki, więc gepard proponuje:
- Słuchaj skoczę po mojego przyjaciela jaguara, to razem cię wyciągniemy.
Poszedł i po pewnym czasie wrócił z jaguarem i razem wyciągnęli słonia.
Minął tydzień, idzie słoń przez dżunglę i słyszy wołanie o pomoc.
Patrzy, a tu gepard wpadł do rozpadliny. Prosi więc:
- Pomóż mi, słoniu.
- No jasne, mój przyjacielu - odpowiada słoń - podam ci mojego członka,złapiesz
się go i cię wyciągnę.
Słoń podał członka gepardowi. Ten złapał się i wyszedł z dziury.
Jaki z tego morał?
Jak masz dużego członka, to nie potrzebny ci jaguar.

8 8 8 8 8 8 8 8 8
Z życia wzięte....
Serwis, słucham...
- Sprzedaliście mi zepsuty komputer. Jeśli tego zaraz nie naprawicie, to oddam was do sądu!
- Spokojnie, proszę pani. Proszę najpierw powiedzieć, co się dzieje...
- Co się dzieje?!
- Znajomy zainstalował mi wygaszacz ekranu i wszystko jest niby dobrze... Do czasu. Za każdym razem jak ruszę
myszkę to wygaszacz znika!

Biuro Obsługi Klienta sieci Blabla. Słucham... "
Mój syn wpisał kod blokujący do mojej komórki i ona nie działa"
- A nie może go Pani spytać, co on tam wpisał?
"Raczej nie, on ma pół roku i jeszcze nie mówi."

Trzecia w nocy.
- Halo!!! halo !!! Niech Pan mi pomoże !!!
- Co się stało W czym mogę Panu pomóc
- Proszę Pana !! Jestem w bankomacie ! Nie mogę stąd wyjść ...
Tu na nim jest napisany wasz numer więc dzwonię do was bo mam komórkę
...
- Jak to "w bankomacie" Rozumiem że jest Pan w zamkniętym
pomieszczeniu z bankomatem do którego Pan wszedł przeciągając
kartę przez czytnik na zewnątrz ...
- No właśnie, no właśnie - na zewnątrz takie coś było, a od środka nie ma!!
- hmmm... a klamka w drzwiach jest
- O JEEEEZU !! Jest !!! Rzeczywiście !!! ... Dziękuję!
:D lol :D lol :D lol :D lol

Odpowiedz
Gość 2009-11-26 o godz. 04:08
0

http://www.szybkieczytanie.net/fun/czerwiec/14_czerwca_2004/KOMUNIKAT.JPG
http://www.szybkieczytanie.net/fun/czerwiec/14_czerwca_2004/pic19629.jpg
lol

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie