-
marta27 odsłony: 1374
Pomysl
Nie wiem, czy znacie juz ten zwyczaj, jesli nie to podpowiadam, bo mysle ze to fajna sprawa. to, ze amerykanskie dzieci zostawiaja dla Mikolaja ciasteczka i mleko to pewnie wiecie, ale... co z reniferami?
chodzi o to, ze mozna przygotowac z dzieckiem karme dla reniferow Sw. Mikolaja. dzieciaki chetnie w tym uczestnicza, pracy jest niewiele a wypieki na twarzy gwarantowane
do miseczki wsypuje sie np. owsianke, okruszki chleba, troche sianka czy kto co ma w domu ciekawego. do tego - koniecznie brokat, zeby z daleka blyszczal w swietle gwiazd i przyciagnal zwierzatka. pozniej wychodzi sie z dzieciakami na podworko i rozsypuje karme kolo domu.
ja wlasnie dzis robilam to z moimi roboczymi dziecmi - kupa dobrej zabawy i frajda dla wszystkich. 7mio latek usypal swoja porcje przy oknie w ksztalcie strzalki - w razie jakby Mikolajowi sie cos poplatalo
Podobne tematy