• Misia24 odsłony: 5731

    Która opcja na zaręczyny lepsza?

    Wszystko ustalone klamka zapadła, zaręczam sie z moim miśkiem .I tutaj pytanie do was doświadczonych mniej lub bardziej mężatek.Jak bedzie lepiej mamy dwie opcje i nie wiemy na którą się zdecydować.1. Święta Bożego Narodzenia oficjalnie przy moich i jego rodzicach u mnie w domu2. Sylwester tylko my dwoje a oficjalnie przy rodzicach dopiero w WielkanocBo niestety nie mamy konieczności przyśpieszenia ślubu....Tylko nie wiem na co się lepiej zdecydować, ale muszę dodać że jeśli wybralibyśmy drugą opcję to moja mama mogła by się zacząć wypytywać o pierścionek... Nie wiem już jak będzie lepiej... Każdy radzi mi inaczej, mam już mętlik w głowie

    Odpowiedzi (21)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-07-29, 22:22:32
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Elunia_K 2013-07-29 o godz. 22:22
0

mi sie marza jakos tak romantycznie we 2 a później jakś kolacja i powiedziec o tym rodzicą :D

Odpowiedz
Gość 2013-07-21 o godz. 01:31
0

u nas w ogóle to była porażka, pierścionek nosze od tak sobie, bo mój M jak słysze wesele, orkiestra, bycie w centrum uwagi to aż zielenieje :D
Najchętniej wziąłby ślub i uciekł na koniec świata byleby nie tańczyć...

Odpowiedz
xena_music 2013-05-05 o godz. 03:31
0

faaajnie:):) "romantycznie" hihi") ale jest co wspominac")

Odpowiedz
*elvira* 2013-05-04 o godz. 03:26
0

U Nas zaręczyny były w Wigilię
przez cały grudzień siedziałam u mojej siostry pilnując jej dzieciaczków...i tak jakoś wyszło,że idąc do teściów na Wigilię musiałam zabrać ze sobą jej najmłodszego synka-Michałka :) Łukas zprzyjechał po mnie,żeby pomóc mi i Michałkowi się "zapakować" do samochodu...i właśnie wtedy,gdy byliśmy tylko we 4 (czyli on,ja,Michałek i Nasz Brzusio) Łukasz postanowił mi dac pierścionek Udawłam zaskoczenie,ale od dawna wiedziałam,że to będzie 24 grudnia,bo wcześniej wspomiałam,że na święta chciałabym żeby mi się oświadczył...no i jeszcze podpadło mi to,że pierścionek mi zniknoł na jeden dzień :D
Jego rodzice dowiedzieli sie o tym zaraz przy kolacji (choć dam sobie głowę uciąc,że wiedzieli o tym tak długo jak ja-jeszcze przed faktem),a moi nastepnego dnia,kiedy pojechałam do domu specjalnie pochwalić się mamie

Odpowiedz
madzer 2013-04-25 o godz. 08:45
0

moj maz oswiadczyl mi sie wwalentynki dwa lata temu, przezyl tego dnia podwojny stres bo najpierw oswiadczyl sie jak bylismy tylko we dwoje a potem jeszcze z rodzicami. niezle sie wtedy napocil a jaka mowe walnal lol

Odpowiedz
Reklama
caradura 2013-04-25 o godz. 08:32
0

a ja chciałabym mieć zaręczyny niespodziankę, romantyczne, tylko we dwoje i najchętniej nad morzem o wschodzie słońca, bo kocham morze, a 'świt to najpiękniejsza pora dnia' :P

Odpowiedz
NUKA 2013-02-28 o godz. 23:06
0

podobne tematy: :)

http://forum.styl.fm/s3/viewtopic.php?t=4344&sid=f29a4df4e78b907ee98f244e26c15d3b

http://forum.styl.fm/s3/viewtopic.php?t=4070&sid=f29a4df4e78b907ee98f244e26c15d3b

Odpowiedz
Gość 2013-02-28 o godz. 22:20
0

u mnie wszystko odbyło się przy rodzicach, zaplanowane z kwiatami itp. rodzice wtedy się poznali i zaczeliśmy ustalać ślub. super było!!!!!

Odpowiedz
xena_music 2013-02-28 o godz. 18:38
0

Acha, misiu, co do twojej wypowiedzi...
wg mnie nie musi być restauracja, ale np zrobiona własno ręcznie przez faceta nawet skromna kolacja....to by mnie bardziej ujęło niz restauracja, a co do zgody, ja też wiedziałam ze mu nie odmówię tylko nie chciałam poprostu tej wielkiej pompy........ bo moja mama już raz widziała jak szalałam ze szczęscia a potem miesiac załamanie nerwowe:(

Odpowiedz
xena_music 2013-02-28 o godz. 18:34
0

eee,..matra to za pierwszym razem jak u mnie, tylko u mnie przetrwało nie cały miesiąc i to on zerwał:P
a drugie...hmmmm.....te płatki brzmią intrygująco.....hehehehe

Odpowiedz
Reklama
marta27 2013-02-28 o godz. 12:25
0

ja po raz pierwszy zareczylam sie wlasnie w wigilie, przy rodzinie, z kwiatami, pierscionkiem i cala oprawka. do maja juz mi sie odmienilo i zerwalam wszystko 8)
drugie "zareczyny" odbyly sie przez zamkniete drzwi do ubikacji. maz wsuwal platki roz przez szpare nad podloga lol dluga historia... lol

Odpowiedz
xena_music 2013-02-23 o godz. 08:27
0

ja miałam uraz po zpierwszych zaręczynach które facet zerwał po miesiacu a były super hiper oficjalne i z wielka pompą..i co???
dlatego wolałam we dwoje
a rodzicom i tak przecież powiedzieliśmy
to nie czasy ze sie pyta rodziców dziewczyny o zgodę:P:P bo najczesciej stawia się przed faktem dokonanym. Sami sobie męza/żonę wybieracie wiec cóz:):)

a tak po za tym to jakis czas przed zareczynami gadalismy o ślubie i ja nie pamietam dokładnie jak zapytałam ale cos w stylu a chciałbyś mym została wogóle twoja zoną?? no i moje kochanie po dziś dzień sie nabija ze ja mu sie pierwsza oswiadczyłam:P:P

Odpowiedz
Misia24 2013-02-23 o godz. 07:57
0

U nas to wszystko zaczęło się przez głupotę , bo mój kotek obiecał mi że jeśli do końca roku przestanę palić to w walentynki się zaręczymy, no i taki był plan a ja przez przypadek dowiedziałam się że on to planuje na święta,bo neichcący ( chyba) wygadała mi się, więc mój kotek nie miał wyboru i przedstawił mi swój plan.

A co do zaręczyn z "pompą" owszem podobałaby mi się jakaś romantyczna kolacja we włoskiej restauracji, ale jestem realistką i wiem że w życiu nie byłoby na to stać mojego kotka, poza tym w sumie to mój kotek uparł się na zaręczyny więc uznaliśmy że zrobimy to tradycyjnie przy rodzicach,zwłaszcza że mój kotek wie że nawet bez zaręczyn i tak chciałabym z nim być, i że mu nie odmówię :)

Odpowiedz
madelaine 2013-02-23 o godz. 07:29
0

u mnie bylo podobnie jak u Hali czy Kiki. Maz (wtedy jeszcze chlopak ) oswiadczyl mi sie w Wigilie - przygotowal kolacje przy swiecach (oczywiscie po Wigilli w naszych domach- i oswiadczyl mi sie a na drugi dzien w Boze Narodzenie owiadczylismy to rodzicom :D

Odpowiedz
Gość 2013-02-23 o godz. 05:03
0

My zareczyny mieliśmy w pażdzierniku 1995 roku, jezu jak to dawno :o Było tradycyjnie przy rodzicach obojga, ustalone wcześniej. Potem po 2 latach również w pażdzierniku ślub koscielny. Wiecie co tak mi teraz zaświtało , ze pazdziernik odgrywa duzo rolę w naszym życiu. W Pażdzierniku zaszłam w ciażę ze starszakiem Adamem i w pażdzieniku urodził się Jaś. :P
Wracajac do tematu , to chyba zależy od tego jak oboje tego chcecie, chyba, ze jest to spontaniczne i z zaskocznia jak w przypadku Hali i Kiki. One wyboru nie miały.

Odpowiedz
iskierka55 2013-02-22 o godz. 01:22
0

Ja żyję w wolnym związku, ale pewnie kiedyś "zalegalizujemy" nasz związek, a jeśli chodzi o zaręczyny to uważam, że jest to sprawa między dwojgiem zakochanych i chcących być ze sobą ludzi zresztą tak samo myślę o ślubie. Jeśli chodzi o zaręczyny to wierzę w artystyczną duszę mojego partnera, że będzie to coś oryginalnego i niepowtarzalnego tylko dla nas. Jeśli chodzi o ślub to będą na nim tylko świadkowie i nasza córka Alicja potem jakaś kameralna kolacja we wloskiej knajpce.... oczywiście to moja wizja, wiem, że większość lubi śluby, zaręczyny z "pompą" i wszystko ok. jeśli tak wlaśnie lubią i chcą, gorzej jeśli coś jest robione, bo tak wypada, albo tak jest przyjęte, grunt to robić wszystko w harmonii z samym sobą i partnerem to przede wszystkim "święto" dwojga zakochanych ludzi.

Odpowiedz
Ania 2013-02-22 o godz. 00:20
0

U nas po pierwsze to byla niespodianka a po drugie to tylko we dwoje. No wsumie we dwoje i cala masa nieznajomych ktorzy to ogladali. A rodzine to M przyjechal na obiad z bukietem i powiedzielismy rodzicom i tyle.

Odpowiedz
xena_music 2013-02-21 o godz. 05:40
0

ja-ponieważ już raz miałam zaręczyny z wieeelką pompą które po miesiącu szlag trafił:P-zapowiedziałam Januszkowi że jeśli kiedykolwiek mnie poprosi o rękę to niedaj boże na imprezie rodzinnej bo mu powiem nie:P:P
no i się zaręczylismy(no najpierw się postaralismy o Majkę) w środku nocy, po małym co-nie-co oczywiście ja o niczym nie wiedziałam i to była niespodzianka
to było w kwietniu(ok20.04) a rodzice dowiedzieli się na początku maja, poprostu im powiedzieliśmy(moim teściom) ze się zaręczylismy,pobieramy...28 czerwca(teść o mał co chyba zawału nie dostał bo z zaręczyn sie uciezył ale z decyzji ze za 1,5 mies ślub chyba mniej) do maojej mamy dzień później mój Janusz pojechał ze mną i z kwiatkami powiedzieć ze sie pobieramy i tyle.
tydzień póxniej było spotkanie rodzin, no i termin zmieniliśmy na 27 lipca....
ale było fajnie..az się łezka w oku kręci........

Odpowiedz
Gość 2013-02-20 o godz. 20:11
0

A My po 2 latach zareczyn miedzy Nami :D , w drugi dzien Swiat Bozego Narodzenia chcemy powiedziec o tym Naszym Rodzicom poniewaz juz nie chcemy z tym czekac do Wilkanocy ale co do ustalenia daty slubu to bedzie o wiele trudniej... :(

Odpowiedz
Gość 2013-02-20 o godz. 19:33
0

Hmmmm no u nas bylo podobnie jak u Hali. Moj maz oswiadczyl mi sie na spacerze w parku... kleknal, wyjal pierscionek....szok... Wiec bylismy sami, a potem po prostu poinformowlismy o tym rodzicow i oni juz miedzy soba dogadali ze trzeba w takim razie wspolnie sie spotkac i lepiej poznac Zareczylismy sie we wrzesniu, w listopadzie (na moje imieniny) bylo oficjalne spotkanie, a w czerwcu slub :D

Odpowiedz
Hala 2013-02-20 o godz. 17:30
0

U nas było inaczej. Wyjechaliśmy w góry i tam mój Paweł zaskoczył mnie kolacją, eleganckim strojem, winkiem i pierścionkiem. Ja tego nie planowałam, to była niespodzianka. jego rodzice znali jego plany, dla moich to było totalne zaskoczenie. Tak więc po powrocie im to oznajmiliśmy. Dopiero po pół roku zorganizowaliśmy spotkanie dl arodziców, ale trudno to nazwać zaręczynami.
Moim zdaniem, skoro razem to planujecie, to może nie ma sensu zaręczać sie oddzielnie a potem na święta.
A musza to być akurat święta?

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie