• Gość odsłony: 5714

    Jak sobie poradzić z endometriozą?

    Trudny temat tu zadałam...Ale piszę o tym tutaj bo bardzo często zdarza się, że przyczyną niepłodności jest właśnie endometrioza.Dla niewtajemniczonych ( a dużo ich jest) podaje link:http://www.fox.tivi.net.pl/indeks.htmlZaczyna być głosno o tej chorobie. Wreszcie sie o tym mówi. Przeczytajcie proszę.Pozdrawiam!!!

    Odpowiedzi (35)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-07-04, 05:15:40
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-07-04 o godz. 05:15
0

Mija 4 miesiąc odkąd zaczęlam jesc paskudztwo o nazwie Danazol. Ciężko przeżyłam pierwsze 2 miesiące...Ale wiecie co? Mimo, że przytyłam 6 kg, mam napady "trzęcacej się rączki" i słuchość w pochwie... czuję się szczęśliwa. Całkiem odpoczywam bo nie mam jajeczkowania, miesiączek i uporczywego bólu. Sex zaczął mi sprawiać niesamowitą radochę bo nic mnie nie boli i nie muszę na zawołanie lol .Sama nie zdawałam sobie sprawdy w jak kiepskiej byłam formie... Wiecie co Kochane...NAPRAWDE NIE MA TEGO ZŁEGO CO BY NA DOBRE NIE WYSZŁO
W ciągu tych 4 miesięcy kilka moich koleżanek zaszło w ciążę bez żadnych kłopotów (naturalnie trochę sobie popłakałam) ale... Jakoś nie są szczęśliwe jakby sie wydawało. Mało tego pytają DLACZEGO tak szybko? Moze by mogły jeszcze poczekac itd Po prostu człowiek to dziwna istota...Ale nie osądzam ich...
Za miesiąc będę wiedziała co dalej. Kiedy odstawić Danazol i zacząć się starać. Czeka mnie jeszcze jedna laparoskopia pt. "Secend Look".Trudno przezyję i to...
Dziewczyny chciałam Wam coś powiedzieć...Nie wiadomo z jakiej przyczyny musimy przejść więcej niż inni, ale nie oglądajmy się za siebie. Nie ma sensu patrzec w tył i myśleć, że to niesprawiedliwe, że już tyle za nami i końca dalej nie widać. Bo wiecie co? Jesteśmy przez to bardziej bogate....we wiedzę, w cierpienie a potem w radość, że dałyśmy rade w ten czy inny sposób. Wolę przeżyć coś w cierpieniu bo potem bardziej cieszę sie tym co mam...Jesteśmy bardziej swiadome...tak to widzę... Dlatego kiedy już będziemy miały Nasze Dzieci nie będziemy na nie patrzeć i zastanawiać się czy przyszły na świat w odpowiednim momencie, czy może jeszcze mogłyśmy zaczekać...

Odpowiedz
Gość 2009-02-13 o godz. 09:29
0

Mamy już swoje stowarzyszenie. lol Podaję link: http://www.lucynaendo.fc.pl/teksty.php?plik=zaskoczenie.html

Narazie to początek i stopniowo strona będzie sie rozbudowywała.
Zapraszam zainteresowane.

Odpowiedz
babinka 2009-02-08 o godz. 23:26
0

Faceci po prostu nie lubią chyba za dużo gadać o tym czego nie ma. Nie ma dziecka, nie ma tematu.Będzie dziecko - zaczniemy się zastanawiać. I nie mają też chyba takiego instynktu jak my. Dziecko zaczynają kochać dopiero po urodzeniu, niektórzy już jak kobieta jest w ciąży. Ale wcześniej poświęcać temu czas i uwagę - to nie dla facetów

Odpowiedz
Gość 2009-02-08 o godz. 09:26
0

Spokojnie Małgosiu! To jest wątek mało używany lol . Ja nie będę Cię karciła...no a siebie to wiadomo tym bardziej NIE!!!

Odpowiedz
malgosiabjarki 2009-02-08 o godz. 08:35
0

Lena wiele dziewczyn nie wierzylo, nie podejrzewalo...wglowie im sie nie miescilo ze moga byc w ciazy..a tu prosze...niespodzianki rozna forme przyjmuja!!!! Nigdy nie mow nigdy!! ;)
Ja przestalam robic testy... bo powiedzialam sobie ze jak mam byc to bede...czasami mnie cos tam kusi ale nie robie....mam testy w szufladzie ale leza!
Co do mojego meza...no coz, faceci sa jacys tacy nieemocjonalni jezeli chodzi oto...tzn nie chcodzi mi tu oto ze nie maja uczuc ale tych uczuc po prostu nie pokazuja..faceci to takie male tchorzyki..ale graja twardzieli!!
Czasami oczywiscie szlak mnie trafia ze On nic nie mowi, nie pyta sie, nie drazy tego tematu...no ale poprzecztaniu kilku artukulow, ksiazek psychologicznych no i oczywiscie biorac pod uwage doswiadczenie z zycia wziete...nie ma co liczyc ze facet bedzie inaczej sie zachowywal. Oczywiscie zdarzaja sie moze wyjatki ...ale nie mowmy o wyjatkach bo to super rzadkosc..i napewno z drugiej strony moze innym dziewczynom brakuje czegos innego..moze wlasnie tej meskosci!!! :)
Dziewczyny ale sie rozpisalam.... oczywiscie to jest watek o endometriozie....wiec koncze bo mnie znowu zlinczuje ktosik!!! ;) hihhi

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-02-08 o godz. 08:22
0

Dokładnie tak...Mój mąż działa w ten sposób: jest problem-trzeba go rozwiązać, coś jest niewiadome-poczekamy nie będziemy gdybać.
I koniec.
Więc nie mówię. Po co ma sie nademną litować albo płakać ze mna. Potrzebna mi jego siła, więc mówię gdy jest naprawde to potrzebne. Nie mam odczucia, ze coś przed nim zatajam albo ukywam. Męzczyzna jest bardziej kruchy niz kobiety... Pewnie nieraz same to zauważyłyście
A poza tym ja nie wierzę, ze jestem w ciązy...To sie chyba czuje co?????

Odpowiedz
babinka 2009-02-08 o godz. 07:08
0

LenaL, rozumiem Cię. Ja mojemu mężowi to mówię chyba jedną setną tego co myślę i robię w tym kierunku, bo gdyby wiedział wszystko to chyba wziął by mnie za wariatkę! Niby powinno się rozmawiać o wszystkim, bo takie niedomówienia rozbijają zwiazek, ale nie sądzę żeby mężczyzna mógł to wszystko zrozumieć, a może zaczą by mieć kompleksy że nc nie wychodzi Sama nie wiem. Jego też już męczy tylko ten jeden temat. :(

Odpowiedz
Gość 2009-02-08 o godz. 06:33
0

Zrobię ale poczekam jeszcze troszkę. Robiłam test w niedzielę to był 34 dc ale oczywiscie I kreska. Więc porzuciłam nadzieję. Poczekam jeszcze a przed wizytą u prof. zrobię jeszcze raz. W poniedziałek rano może... Musze Wam powiedzieć, że jak wychodzi jedna kreska to ja czuję jakiś taki wstyd, na własną głupotę chyba...Już sie nauczyłam nic nikomu nie mówić jak testuję.
Nie mam żadnego śluzu, okropne uczucie. Nic kompletnie sią we mnie nie dzieje. Mam nadzieję, że dotyczy to także choroby...

Odpowiedz
babinka 2009-02-08 o godz. 06:00
0

Malgosiabjarki, ma racje rózne rzeczy sięzdażają. Mój genialny gin kazał mi nawet zrobić test po operacji czy przypadkiem w ciąży nie jestem. Szkoda tylko, że kazał zrobić to po a nie przed, bo mówiąc szczerze to nie wiem jak by się czuła dzidzia po takiej dawce morfiny i innych specyfików Lena, zrób teścik, może będzie szczęśliwa nowinka! :D

Odpowiedz
malgosiabjarki 2009-02-08 o godz. 05:56
0

a moze....no wiesz co....!!!! Rozne rzeczy sie zdarzaja....ale by byla niespodzianka!!!! Tescik robilas??? :)

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-02-08 o godz. 05:26
0

Ale sa dni kiedy skutecznie mnie to wszystko rozbraja...
Dziś jestem w 36dc i nie ma okresu...Przeraziłam sie jak spojrzała na kalendarz. Na urlopie nie patrzylam na kalendarz a tu niezła niespodzinka.
Ale po laparoskopii podobno tak jest...

Odpowiedz
malgosiabjarki 2009-02-07 o godz. 05:36
0

Dokladnie Lena, i zadne endometriozy i podobne temu, zaden lekarz cham, i bog wie co jeszcze nie przeszkodzi w staraniach marzeniach itp itd
:)

Odpowiedz
Gość 2009-02-07 o godz. 04:49
0

Swietnie Cię rozumiem...Na wiele czlowiek pozwoli, zeby wreszcie zobaczyć dzidzię...Marzę zeby zrobić wreszcze test ciążowy i zobaczyc na nim II kreseczki............................

Odpowiedz
malgosiabjarki 2009-02-07 o godz. 04:21
0

No ja tez nie... :)
Tak ja chodze prywatnie. Ale ja nie mieszkam w Polsce. Ten lekarz moj jest strasznie zarozumialy bo po prostu wie ze jest dobry. Byl w zespole pierwszych lekarzy ginekologow na swiecie ktorzy zaplodnili komorke jajowa pozaustrojowo...czyli in vitro. Ale jest franca taki cham ze szok.
No coz ale moze mnie "zaplodni" wkoncu. POmoze nam miec to ukochane malenstwo. :)

Odpowiedz
Gość 2009-02-07 o godz. 03:45
0

Faktycznie czubek jakis! I to prywalnie tak?
Ja chodzę w łodzi do Profesora Palatyńskiego. On jest międzynarodowa sławą w leczeniu endometriozy. Opracował swoją wlasną metode leczenia tego cholerstwa i stosuje ja z bardzo dobrymi rezultatami. Zjeżdzaja sie do niego kobietki z calej Polski.
Ciężko jest być kobietą, co?.... lol Ale i tak bym sie nie zamieniła

Odpowiedz
malgosiabjarki 2009-02-07 o godz. 01:40
0

Rozni sa lekarze...mojego lekarza to tez tak mam z braku laku wcale go nie lubie. Nie podoba mi sie to traktowanie mnie przedmiotowo..
A do tego Moj szanowny Pan doktor odbiera telefony w srody miedzy 15 a 16, jak sie nie dodzwonisz w tym czasie mozesz probowac w nastepnym tygodniu, albo zostawic mu wiadomosc w recepcji...ale i tak nigdy nie oddzwania...no przepraszam chyba ze powiesz ze to wyjatkowa sytuacja potrzebujaca natycchmiastowej pomocy!!! Chore strasznie! Jak zrobilam wszytskie badania krwi razem z moim mezem m-c temu to jeszcze nie mam wynikow, bo wizyte mam dopiero 1 grudnia, a wszytskie badania ktore robie ze skierowania mojego lekarza sa odsylane prosto do niego i ja nie mam do nich wgladu. Super co nie???? Szlak mnie trafia!

Odpowiedz
babinka 2009-02-07 o godz. 01:31
0

Kurczę, to mój lekarz jest niezły. Bo miałam laparotomię przy wycinaniu guza kilkunastocentymetrowego, tj. cięcie poprzeczne brzucha dł. ok. 15 cm. i dał mi zwolnienie na miesiąc. Co prawda jak go poprosiłam o przedłużenie, bo ledwo byłam w stanie wchodzić po schodach, a co dopiero iść do pracy, to mi dał ale potraktował to jak fanaberię.

Odpowiedz
Gość 2009-02-07 o godz. 01:18
0

Ja też nie potrzebowałam żadnych leków p/bólowych.
I naprawdę uważam, że tydzień wystarczy, żeby dojść do siebie. Ale skoro dostalam caly miesiąc nie narzekam lol . Przez pierwszych pare dni po zabiegu duzo spałam. Tj w ciągu dnia zdarzały się momenty, że musiałam sie położyć na godzinkę.
No tak...za tydzień kończy mi sie zwolnienie i trzeba do pracy...Uch...Odzwyczaiłam się lol

Odpowiedz
magdaS29 2009-02-06 o godz. 22:51
0

Ja mialam pelna narkoze zwiotczajaca miesnie takze musieli mnie intubowac. Lena - no przez miesiac to ja bym sie tez wybyczyla. Dla mnie tydzien byl w sam raz. Gosia - tez chcialam jak najszybciej do pracy wrocic, ale naprawde warto te kilka dni poprostu polezec. No boli troche ale wedlug mnie to calkiem do zniesienia - w szpitalu ciagle mi chcieli dawac zastzryki przeciwbolowe i sie strasznie dziwili jak odmawialam. Poprosilam tylko o jeden przed wyjsciem do domu bo jazda samochodem do naszych dziurach to nic przyjemnego...

Odpowiedz
malgosiabjarki 2009-02-06 o godz. 13:08
0

A PO ZABIEGU COS BOLI??????? Ile dni po zabiegujeszcze boli jezeli boli, i jak szybko mozna wrocic normalnie do pracy zeby nic nie czuc...bo ja nie moge miec wolnego za duzo...! Musze wrcac do pracy szybko..najlepiej na drugi dzien!!!!! :)

Odpowiedz
Gość 2009-02-06 o godz. 11:54
0

Co do hormonów też jestem zdziwiona bo z tego co wiem wygląda to tak:
http://mamo-tato.pl/article_show.php?a_id=17&s_id=9&ss_id=13
Ale może w Twojej sytuacji ważne są hormonki w 2 fazie cyklu. W końcu llekarz pewnie wie co robi!

Odpowiedz
Gość 2009-02-06 o godz. 11:51
0

Rzeczywiscie narkoza w tym wszystkim była najmniej przyjemna...mam na myśli "głupiego jasia". Mam niskie ciśnienie i po nim dlatego nie czułam sie dobrze...
Ale rzeczywiście widać różnie można robić laparoskopie. Tylko, skoro jedna dziurką podają pod powłoki skórne CO2 (żeby je podnieśc do góry nieco ) to którędy wprowadzają potem przyrządy do laparo?...Chyba, że robią tylko podgląd.
W kazdym razie to naprawdę nic takiego. lol
Acha! Miałam potem MIESIĄC zwolnienia lol Wybyczyłam sie za wszystkie czasy.

Odpowiedz
magdaS29 2009-02-06 o godz. 08:31
0

Gosiu - widzę że laparo można różnie robić. Ja np mam tylko jedną malutką bliznę po lewej stronie. Kamerka była wkładana przez pępek (tak jakby go podnieśli a potem położyli spowrotem - nie było tam szwu). Nie miałam robionej lewatywy - dostałam sole przeczyszczające dzień przez laparo. A no i musiałam się calutka wygolić - jeżeli na brzuchu masz mawet delikatny meszek to też trzeba się go pozbyć. Miałam robione laparo (i histerospokie przy okazji) na kasę chorych w szpitalu państwowym. Położyli mnie w poniedziałak, porobili wszystkie konieczne badania i w środę miałam zabieg. W czwartek do domu i tydzien L4. Szczerze ci powiem, że nie taki diabeł straszny. Gdyby nie to że ciężko znoszę narkozę to wspominałam bym to miło
Trzymam kciuki za ciebie!! :D

Odpowiedz
malgosiabjarki 2009-02-05 o godz. 11:29
0

uhhh Lena...no moze jakos to przelkne...mam wizye na 1 grudnia zey ustalic mozliwie termin...ale nie wiem bo narazie idziemy do lekarza na interpretacje wynikow badan z krwi, chormonki, hivy, bakterie...takie tam. Nie wiem tylko dlaczego moj lekarz kazal mi robic hormony pomiedzy 20 a 22 dniem cyklu..ja zawsze myhslalam i slyszalam ze robi sie tu po okresie w 5 -6 dniu cuklu..wiecie cos na ten temat????

Odpowiedz
Gość 2009-02-05 o godz. 04:40
0

Małgosiu nie bój sie laparo. Wiem co mówię balam się okropnie, a w sumie to nic strasznego. Dziurki są 3 maleńkie około 1cm moze nawet mniejsze. 1 jest pod pępkiem. Powiem Ci że pięknie sie goją i prawie nic nie widac u mnie a ja mam bardzo biała skóre. Jesli masz ciemną karnację to po 2 miesiącach dopatrzy sie tylko ten kto będzie wiedział, że cos tam powinno być.
Sam zabieg jest przeprowadzony w ogólnym znieczuleniu. Trwa około pół godziny. Na 2 dzień normalnie sobie chodzisz. Mozesz być tylko osłabiona bo narkozie ,to normalne.
Przed zabiegiem zrobią Ci 2 lewatywki. I nie dadzą nic do jedzenia ale naprawde nie jest zle.
Zobaczysz potem będziesz się smiała z tego strachu. I będzieszmiala z głowy zabieg.
Trzymam kciuki za Ciebie. Acha! Mimo, że mam IV st. endo to mam jajniki i jajowody drożne lol . Sama więc widzisz...ZAWSZE jest coś na pociechę!

Odpowiedz
malgosiabjarki 2009-02-05 o godz. 04:32
0

Mnie wlasnie tez czeka laparoskopia... wyniki mojego meza tez wyszly slabe ale przeszedl leczenie antybiotykowe, i niby mialo sie poprawic po tym..ale niestety nic sie nie dzieje, niestety dlaej nie mamy szczescia z zagniezdzeniem sie fasolki.. :( wiec mysle ze niestety ale choroba endometriozy tez mnie dotyczy. Mam straszne bole malpiszonkowe, zwykle tuz przed @ i w trakcie dwa dni. Moj okres trwa w sumie tylko dwa dni i nie jest silny...no ale boli. Te dwa czy trzy dni wm-cu jestem non stop na tabletkach bo po prostu nie daje rady inaczej.
Strsznie sie boje tej laparoskopii...a wogole sa jakies slady po tym na brzuchu????
Magda a jakie wyniki mial Twoj maz??? Ile juz sie staracie???

Odpowiedz
Gość 2009-02-05 o godz. 03:21
0

Dokładnie tak Babinko :( . Rózne hipotezy na ten temat się słyszy ale dalej jest to choroba o której bardzo mało ludzi wie. A ta niestety jest coraz bardziej powszechna.

Odpowiedz
babinka 2009-02-05 o godz. 00:33
0

Ja słyszałam taką wersję, że dotychczas na endometriozę cierpiały gównie kobiety przed menopauzą, więc ze zrozumiałych względów nie był to wielki kłopot i chorobą zbyt dużo się nie zajmowano bo i tak mijała w czasie menopauzy. Natopiast od jakiegoś czasu zaczynają na nią chorować, nie wiadomo czemu, kobiety bardzo młode, które starają się o dziecko. Choroba ta z bardzo żadkiej przeradza się w dość powszechną i budzi coraz większy niepokój lekarzy.

Odpowiedz
Gość 2009-02-04 o godz. 10:55
0

Niestety Magdo na endometriozę cierpią głównie młode kobiety. A moze tak sie uwaza bo te częśćiej trafiają do lekarza. Głównie przy leczeniu niepłodności.
Trzymam ze Ciebie kciuki BARDZO mocno...

Odpowiedz
magdaS29 2009-02-04 o godz. 10:06
0

Lena - ja miałam szczęście szybko trafić do lekarza, który prawidłowo zdjagnozował endometriozę (byliśmy wcześniej u kilku innych lekarzy ale nie wytrzymaliśmy dłużej niż 3 wizyty).
Na pierwszą wizytę do lekarza, u którego teraz się leczymy poszliśmy z plikiem badań i przekonaniem, że powodem naszych niepowodzeń jest oligospermia. Lekarz zrobił bardzo dokładny wywiad ze mną i stwierdził, że oligospermia coprawda jest ale on uważa że jest też endometrioza. Już w kolejnym cyklu trafiłam na laparoskopie (przy okazji histeroskopie). Wypalono u mnie ogniska endometriozy i teraz próbujemy iui. Następny krok to isci. Nie zdecydowaliśmy się na "sztuczną menopauze", ponieważ na naturalne poczęcie nie mamy i tak szans.
Przyznam się, że nigdy wcześniej nie słyszałam o endometriozie. Lekarz powiedział, że to choroba, na temat której nie ma wielu opracowań. Nie mówi się o niej dużo, ponieważ zwykle cierpią na nią kobiety w średnim wieku - ponieważ nie starają się już o dzieci często nawet nie wiedzą o swojej chorobie a menopauza naturalnie ją "leczy". W wieku rozrodczym endometrioza nie zdaża się tak często.

Lena - trzymam mocno za ciebie kciuki!! Najważniejsze, że już wiesz co jest nie tak i możesz działać. Wierzę, że Wam się uda!! :D

Odpowiedz
babinka 2009-02-04 o godz. 03:10
0

LenaL trzymam kciuki za leczenie, pół roku szybko minie i mam nadzieję że niedługo zostaniesz nagrodzona bajbuskiem. Musimy wierzyć, że będzie dobrze i się nie poddawać!

Odpowiedz
Gość 2009-02-04 o godz. 03:07
0

Podobno są. Ale czeka mnie półroczne leczenie polegające na podawaniu leków, które maja wywołac w organizmie stan podobny do menopauzy. Zeby w tym czasie ogniska endometriozy, których nie udało sie narazie wypalić zniknęły. Potem następna laparoskopia. Jeśli zas po leczeniu nie zajde w ciążę, muszę sie poddać inseminacji. Lub in vitro, jesli ins nie zaskutkuje.
Jesli jeszcze in vitro w naszym kochanym kraju będzie dopuszczalne. Bo o dopłatach do niego to ja już przestałam marzyć.
Dzieki za zainteresowanie Babinko!

Odpowiedz
babinka 2009-02-04 o godz. 02:35
0

LenaL, bardzo mi przykro Ale na bajbuska masz jeszcze szansę po leczeniu?

Odpowiedz
Gość 2009-02-02 o godz. 02:46
0

Wiem Madziu. Bocian obfituje w same ciężkie przypadki...Niestety. I właśnie ztamtąd i z pobytu w szpitalu dowiedziałam się tego, ze endometrioze bez torbieli można zobaczyc DOPIERO przy zabiegach takich jak laparoskopia, czy operacja :( . Że występuje u CO 3 KOBIETY która jest niepłodna (!!!) i że szczęście ma ta której bóle nie dają spac po nocy bo wtedy można juz sie domyślec, że to endometrioza...Nasi lekarze UCZĄ sie dopiero o tej chorobie. Chorobie która powoduje niepłodność i sprawia, że kobieta jest zmieniona nawet psychicznie...
Trwają przygotowania do programu o endometriozie. Powstaje stowarzyszenie, jednym słowem wreszcie cos sie zaczyna dziać.
JEDNAK JAK NARAZIE NASZĄ SKUTECZNĄ BRONIĄ W TEJ CHOROBIE JEST WIEDZA O NIEJ!!!!!!!! Dlatego umiesciłam tutaj ten wątek.
A uwierzcie mi żw wiem co mówię. Przez niewiedza lekarzy (3) którzy mnie leczyli przez 1,5 roku, trafiłam wreszcie do szpitala na laparoskopię.
Diagnoza brzmi: endometrioza IV stopnia. Dodam że sa TYLKO 4 stopnie.

Odpowiedz
magdaS29 2009-02-01 o godz. 13:32
0

Lena L - ja cierpie z powodu endometriozy. Duzo informacji na ten temat mozna zanlezc na forum bociana:

http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=22314&postdays=0&postorder=asc&highlight=endometrioza+dalej&start=45

http://www.nasz-bocian.pl/modules.php?name=Forums&file=viewtopic&t=29817&start=0

Warto poczytac!

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie