Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
[email protected] 2013-07-17 o godz. 15:21
0

cześć dziewczyny;
miałam ostatnio zabieg konizacji i chciałabym się dowiedzieć czy plamienie po tym zabiegu jest normalne. dbam o higienę, ale boję się żeby nie zrobił się żaden stan zapalny :( proszę o odpowiedź na mój e-mail [email protected]
Pozdrawiam Kaśka :)

Odpowiedz
pinecha 2013-07-17 o godz. 15:19
0

Witam.
Chcialabym sie podzielic z wami drogie panie wrazeniam op elektrokonicacji.Zabieg mialam robiony 2 sierpnia i naprawde nie ma sie czego bac.Mialam zastosowana narkoze krotkotrwala.Po zabiegu nie odczuwalam zadnego bolu a to dlatego ze szyjka nie jest unerwiona.To byly dobre wiadomosci 8) a teraz....najbardziej krepujaca jest pozycja na sali operacyjnej hehe...aczkolwiek naszym mezczyznom pewnie by sie spodobala lol
Kobietki jesli musicie przejsc przez ten zabieg to smialo...jest w porzadku,gojenie dosc dlugie ale przeciez to sie da przezyc.natomiast wszystkie ktore zwlekaja z tym powinny dostac kare -nie ma na co czekac,chodzi o wasze zdrowie.
Tak sie wymadrzam bo juz jestem po,ale uwierzcie ze sama srasznie sie balam.
Jutro odbieram wyniki histo-pat i mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze.
Pozdrawiam was wszyskie i zdrowia zycze.

Odpowiedz
ewela_26 2013-07-17 o godz. 15:18
0

Hej! Jestem tu pierwszy raz a tylko dlatego ze miałam ten zabieg 4 dni temu i chciałam poczytać trochę co dzieje sie po zabiegu. mogę cię zapewnić ze konizacja jest zupełnie bez bolesna. Zachęcam do poddania sie zabiegowi jak najszybciej bo jednak zdrowie jest najwazniejsze. Powodzenia

Odpowiedz
kaarolinaa 2013-07-17 o godz. 15:17
0

Dziewczyny, w myśl, że najlepiej przeczytać jak przechodziła to inna kobitka i uspokoić się, jak by coś niepokoiło, podzielę się swoimi 'przeżyciami', choć przyznam, że sama tu trafiłam kierowana lękiem.
Zaczęło się rok temu pierwszą złą cytologia 3, później robiłam mnóstwo innych badań na chlamydie, grzyby i inne takie strasznie brzmiące sprawy. Ale kiedy leczenie nie zmieniało wyników cytologii zdecydowałam się na kolposkopię
Wyniki okazały się nienajgorsze to też spokojnie poczekałam pół roku z kolejną cytologią kontrolną i znowu trójka.
W końcu zdecydowałam się na badanie dna na obecność wirusa HPV.
Jest, typ 15, 10 – telefon od lekarza, trzeba działać.
Trzy szczepionki przeciw żółtaczce i po trzech miesiącach konizacja, z miejscowym znieczuleniem, pętlą elektryczną.
Niestety okazałam się zbyt mało odporna na ból, albo lekarz, źle obliczył dawkę znieczulenia i po prostu zemdlałam w trakcie - z bólu. Ocknęłam się po kilkunastu sekundach i to nie był jeszcze koniec. Nacierpiałam się…
Teraz minęło 11 dni od zabiegu, trzy dni temu będąc w 14 dniu cyklu zaczęłam mocno krwawić. Dodam jeszcze, że na kilka dni przez zabiegiem konizacji odstawiłam antykoncepcje, bo skoro mam nie współżyć chcę dać odetchnąć wątrobie.
Zadzwoniłam do lekarza zgłaszając krwawienie i wczoraj znów miałam zabieg tym razem zamykanie krwawiących naczynek ( koagulacje).
Dostałam już wyniki histopatologii i wszystko pod tym względem jest w porządku, kamień spadł mi z serca!
Po zabiegu koagulacji nadal krwawię, wczoraj po powrocie do domu i zażyciu wszystkich leków w tym antybiotyku zwymiotowałam, więc wierzcie mi czuję się już dzisiaj jak wrak człowieka. Do tego ten niepokój z powodu krwawienia i ból w podbrzuszu. Jutro znów dzwonie do lekarza… Mam 25 lat, dziecko planuję, ale najchętniej poczekam jeszcze kilka lat. Gdy już się wygoi szyjka macicy i zrobię kolejna cytologię, zamierzam z czysta kartą zaszczepić się na Hpv – by już nigdy tego nie przechodzić. Życzę zdrowia!

Odpowiedz
migotka69 2013-07-17 o godz. 15:14
0

dziekuje juz mi lepiej i jakos mniej sie obawiam a celibat da sie wytrzymac
pozdrawiam

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-07-16 o godz. 23:53
0

:D nie taki diabeł straszny :D

opowiadam:

najpierw zamontowanie wziernika
znieczulenie(nie poczułam)
akcja-lekkie ciągnięcie jakby,trochę nieprzyjemne,trwające około 15 sekund
póżniej smrodek niesamowity jakieś jeszcze ruchy nie wiem nie pytałam co to się robi teraz
2 minuty i koniec :D

i do domu
o własnych siłach

nic nie boli kochane,nic a nic :D

tyljko teraz ten celibat(6tygodni)

Odpowiedz
kasiek 2013-07-16 o godz. 10:02
0

to ja wam zycze powodzenia ,zwłaszcz tobie kejtus ,dzisiaj, mam nadzieje ze u was to bedzie nie tak nieprzyjemne jak u mnie ,bo ja nie wiem kiedy sie znow zdecyduje??????? narazie i tak nie moge ale potem znów sie zacznie..

Odpowiedz
migotka69 2013-07-13 o godz. 13:51
0

no to tak jak u mnie

Odpowiedz
Gość 2013-07-13 o godz. 13:44
0

bęcie wycinanie a pozniej przypalanie rany,tak w skrócie wielkim
znieczulenie miejscowe

Odpowiedz
migotka69 2013-07-13 o godz. 13:38
0

kejtus a jak bedziesz usuwala?? no i mam nadzieje ze cos napiszesz bo ja troche dygam a wybieram sie za ok2 tyg

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-07-13 o godz. 08:30
0

ja juz w poniedziałek będę mogła się pochwalić "wrażeniami"

Odpowiedz
migotka69 2013-07-13 o godz. 00:52
0

hmm temat dla mnie wlasnie wybieram sie na wyciecie bo jest ponoc lepsze od wypalania czy zamrazania oczywiscie wszystko zalezy od tego jak zostanie wykonane ale tez zwlekam

Odpowiedz
kasiek 2013-07-12 o godz. 13:12
0

Jak chcesz samopoczucie to masz:
ja miałam robiona nadzerke po pierwszej ciąży, sam zabieg moze nie bolal moze jakby troche piekł , maiałam chyba głupiego jasia , bo normalnie nawijałam z ginem, jak mówiłam ból nie był taki straszny ale zapach tego zapiegu poprostu do dzis mam jakby w nosie ( i dotego co ide do mojego gina to tam tak smierdzi bo ktos przedemną miał ten zabieg) znowu po zabiegu chyba z jakies dwa tygodnie wydobywała sie zemnie dziwna wydzielina jakbym gniła od srodka, poprostu co chwila zmieniałam podpaski i odganiałam meza od siebie bo zapach byl okropny na odległosc , co najgorsze moja nadzerka sie odnowila i juz 5 lat zwlekam z jakims zabiegiem, bo na tamto to sie chyba nie zdecyduje wiecej, moze na jakies mrozenie, albo jeszcze poczekam na jakas lepsza metode, bo naprawde z tamtym to mam straszne wspomnienia...

Odpowiedz
Gość 2013-07-09 o godz. 21:07
0

ja juz naczytałam sie tego duuuuzo
ciekawiło mnie tylko jakie samopoczucie jest po tym zabiegu,czy leżałyscie w szpitalu,czy dało zrobic sie to w gabinecie lek. bo milekarz oszczędził na razie wiedzy na ten temat

Odpowiedz
gocha* 2013-07-09 o godz. 15:58
0

Ja nie miałam i nie wiem tak naprawdę nic ale znalazłam na stronie http://www.forumginekologiczne.pl/forum/vt,48,237,1364
taką opinię
"po pierwsze konizacja to cyt. 'Konizacja szyjki macicy może być wykonana chirurgicznie (nożem) lub częściej pętlą elektryczną. Zabieg powinno wykonywać się w krótkotrwałej narkozie, chociaż znam przypadki wykonywania konizacji w znieczuleniu miejscowym.'

Po drugie przy konizacji potrzeba czasu, zeby rana po niej sie
wyleczyla, zabliznila itd.

Po trzecie Konizacja to usuniecie fragmentu szyjki co moze w przyszlosci utrudnic utrzymanie ciazy."
No, ale może jeszcze coś poczytaj na tej stronie, bo ile w tym prawdy to nie wiem

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie