• Aga27 odsłony: 4997

    Czy są jakieś farmaceutyki zwiększające apetyt , które można podać dziecku 2-letniemu?

    Nie mam juz pomysłu .... juz myslałam ze sobie ztym poradziłam .,.. tzn . że przywykłam do tego i ze skoro nic złego (oprócz tego) sie nie dzieje to bedę z tym zyćAle wczoraj wieczorem sie poryczałam .... Brunon przez cały dzień zjadł pół jabłka i troche jogurtu, troche soku wypił i wody i to wszystko ....nie wyglada na chorego .... nic mu noie dolega ... poprostu nie ma apetytu .mam dość !!!!czy sa jakieś farmaceutyki zwiekszające apetyt , które mozna podać dziecku dwuletniemu ???czy któraś z was cos stosowała ????

    Odpowiedzi (37)
    Ostatnia odpowiedź: 2010-04-07, 18:24:14
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
wiewióreczka 2010-04-07 o godz. 18:24
0

Mam to samo tyle, że mleko owszem, ale nic innego nie chce,dwoję sie troję kupuje różności i nic

Odpowiedz
e-milka 2010-04-07 o godz. 17:37
0

zuźka napisał(a):Dziewczyny to ja też zapisuję się do waszego klubu. Mój syn nie cierpi jeść. Od zawsze były z tym problemy. Jest chudziutki , waży 6700 i ma ok.74 cm. Najgorsze jest to, że ma niedowagę :(. Mleka zjada dziennie ok.400 ml plus zupkę i deserek. Ja też już mam prawie nerwicę z tego powodu. Lekarka przepisałą mi Peritol, ale po przeczytaniu ulotki skonsultowałam to jeszcze z dwoma pediatrami i odradzili bo jest powyżej 2-go roku życia, a Tymcio za mały. Ja już nie mam pomysłów na jego jedzenie......:(.
Laurka tez tak wazyla w jego wieku i zjadala podobne ilosci jedzonka, a ja nigdy nie pomyslalam, ze jest niejadkiem... :D

A wyniki krwi ma bardzo dobre...chcialabym miec taki poziom hemoglobiny!!!

Odpowiedz
madzer 2010-04-07 o godz. 16:06
0

zuzka to rzeczywiscie malo tymcio wazy, moj oli wazyl tyle jak mial 3 miesiace :o teraz wazy 11,5 kg. a dzis niestety nic lepiej nie jest. na razie zjadl pol kawalka chleba, mleka nie chcial :(

Odpowiedz
monia:) 2010-04-07 o godz. 14:58
0

chyba dziś kupie CITROPEPSIN... może podziała lol

Odpowiedz
monia:) 2010-04-07 o godz. 14:57
0

AGA27 napisał(a):nie mam juz pomysłu .... juz myslałam ze sobie ztym poradziłam .,.. tzn . że przywykłam do tego i ze skoro nic złego (oprócz tego) sie nie dzieje to bedę z tym zyć

Ale wczoraj wieczorem sie poryczałam .... Brunon przez cały dzień zjadł pół jabłka i troche jogurtu , troche soku wypił i wody i to wszystko ....
nie wyglada na chorego .... nic mu noie dolega ... poprostu nie ma apetytu .
mam dość !!!!

czy sa jakieś farmaceutyki zwiekszające apetyt , które mozna podać dziecku dwuletniemu ???

czy któraś z was cos stosowała ????
to ja mam podobnie....

Małgosia zawsze jadła bardzo mało

a wczoraj od rana do godziny 16.00 wypiła tylko 50 ml mleka, raz pierś, herbatnika i 2 chrupki kukurydziane :o :o :o

nic nie chce (ani zupy, która przeciez lubi, ani kaszek, ani jabłka, a nawet banana, którego uwielbia ) - na chora nie wygląda

Odpowiedz
Reklama
miu miu 2010-04-07 o godz. 05:38
0

6700 w tym wieku to niedowaga???

jakos nie moge sobie przypomniec ile moja w tym wieku wazyła...
zalezy tez z jaka wagą sie dziecko urodziło

Odpowiedz
Gość 2010-04-07 o godz. 05:27
0

Mocz robiliśmy kilka razy, wyszedł ok. Morfologia niby też czerwonych krwinek 4,5 mln, a hemoglobiny 11,4. Pediatra dała mu żelazo i kwas foliowy, ale chyba ten wynik nie jest aż taki tragiczny???

Odpowiedz
Gość 2010-04-07 o godz. 04:35
0

Dziewczyny to ja też zapisuję się do waszego klubu. Mój syn nie cierpi jeść. Od zawsze były z tym problemy. Jest chudziutki , waży 6700 i ma ok.74 cm. Najgorsze jest to, że ma niedowagę :(. Mleka zjada dziennie ok.400 ml plus zupkę i deserek. Ja też już mam prawie nerwicę z tego powodu. Lekarka przepisałą mi Peritol, ale po przeczytaniu ulotki skonsultowałam to jeszcze z dwoma pediatrami i odradzili bo jest powyżej 2-go roku życia, a Tymcio za mały. Ja już nie mam pomysłów na jego jedzenie......:(.

Odpowiedz
Gość 2010-04-07 o godz. 03:51
0

Ups ja natomiast mam problemy z zupami wkółko gotuje rosół potem robie pomidorówkę i tak cały tydzień, ogórki kwaszone wcina aż mu się uszy trzęsą a ogórkowej chlipnie dwie łyżeczki i basta! nie mam już siły i pomysłu co tu gotować, fakt że potem zje mięsko i ziemniaczki + pomidorek i tak naokrągło, jak ugotuje mu jakiś pyszny obiadek z jakiejś dziecięcej gazety to nawet nie ma mowy żeby zjadł, a tak zachwalają że "skusi niejadka" ,powiedziałam koniec rzadnych wynalazków, człowiek się narobi i wyrzuca, ale czy oby na pewno dostarczam mu odpowiednią ilośc witamin bo przeca warzyw też nie chce jeść, pediatra mówi że niech jje co lubi i tak robię....

Odpowiedz
madzer 2010-04-07 o godz. 02:17
0

wymieklam oczywiscie :) dalam mu banana i drozdzowke. wcale nie jestem konsekwentna moj jakbym mu nawet pozwolila wybrac to by powiedzial ne :(

Odpowiedz
Reklama
miu miu 2010-04-06 o godz. 23:13
0

jak moja karolina nie chce zmienic pieluchy(nie cierpi tego ostatnio)
to jej daje dwie jedna ze strusiem np drugą z elmo i pytam sie którą woli
wtedy ma ogromną radoche sama wybiera uspokaja sie natychmiast i jest spokój
za jedzeniem też nie przepada

Odpowiedz
marta27 2010-04-06 o godz. 23:02
0

ja czytalam zeby dawac dziecku wybor, bo wtedy czuje, ze sie liczy, ze moze miec swoje wlasne zdanie. ale nie wybor typu chcesz czy nie chcesz jesc (bo wtedy wiadomo co powie) tylko "co wolisz - marchewke czy buraczka" - wtedy moze cos sobie wybrac ale z rzeczy, ktore my chcemy zeby zjadl lol
tak samo np. spacer - czy wolisz do parku czy nad jeziorko a nie "czy chcesz isc na spacerek"...

Odpowiedz
madzer 2010-04-06 o godz. 21:37
0

niestety musze wrocic do tematu. wiec moj oli zup po prostu nie jada, w zaden sposob nie da sie go przekonac zeby chociaz posmakowal, wiec cierpliwie gotowalam mu normalne obiady tzn ziemniaki, jakies gotowane miesko i cos jeszcze marchewka, buraczki itd. smakowalo bardzo do przedwczoraj kiedy zwyczajnie wypial sie na jakiekolwiek obiady krew mnie po prostu zalewa jak sobie pomysle ze nie chce jesc. wiec dzis postanowilam sobie ze bede mu tak dlugo odgrzewac ten obiad az wreszcie go zje, po prostu nic innego nie dostanie. oczywiscie wyc mi sie chce ze musze zachowac sie jak wyrodna matka i zmuszac go do jedzenia takimi sposobami czy myslicie ze to dobry pomysl? ostatnio przeczytalam w gazecie dla mam wlasnie o tym zeby nie dawac dziecku wyboru, ale sama nie wiem co tym myslec

Odpowiedz
Gość 2009-09-18 o godz. 05:04
0

W ramach czarnego humoru - mi juz tak zostalo z jedzeniem. Nie lubie jesc. Lekarka mowila ze bede wiecznie szczupla. Takze synalek nie bedzie cierpial na nadwage. A wedle lekarzy nadwaga gorsza od szczuplizny.
Wiem ze ci ciezko. Jak Dawid zrobi strajk 3 dniowego niejedzenia to ja siwieje... Ale trzymaj sie dzielnie Aga.

Odpowiedz
Aga27 2009-09-18 o godz. 04:42
0

Serenity ja tez to od lekarzy slysze.... no ale kiedy tak jak wczoraj czy dzis ..... Brunon przez caly dzien zjada troche owocow .... to doliny dostaje

Odpowiedz
Gość 2009-09-18 o godz. 02:06
0

Ja bylam takim niejadkiem - jak mawiala moja mama - gryzlam wode i bylam najedzona. Mama chodzila do lekarzy bo wariowala. W koncu trafila na lekarke ktora jej powiedziala ze taka moja uroda.
Wiem ze cie to nie pocieszy Aga. A ja trzymam kciuki zeby jednak maly zaczal wiecej jesc.

Odpowiedz
Gość 2009-09-17 o godz. 23:40
0

ja mojej starszej córce kiedy byla malutka, smarowalam chleb maslem troszeczke grubiej i pokazywalam jakie fajne slady zabków zostaja i ona tak gryzla, zeby zobaczyc jak duzo ma zabków i tak zjadala pól kromki. Mleka nie chciala pic odkad skonczyla 7 miesiecy, wtedy takze przestala pic cokolwiek z butli, czula sie chyba dorosla. Ja próbowalam wszystkiego, ale ona po prostu musiala z tego wyrosnac. Teraz je za kilkoro ale i tak jest chudzielec, ja takze bylam straszny niejadek wiec to chyba rodzinne.Ja balam sie z nia wychodzic na basen czy gdzies, gdzie musiala byc rozebrana bo smialam sie ze mnie zamnka, ze dziecku jesc nie daje- zadne ale to zadne srodki nie pomagaly. chyba Was to nie pocieszylo, ale niektóre dzieci po prostu tak maja.

Odpowiedz
Gość 2009-09-17 o godz. 20:13
0

No wlasnie... ja tez ledwo wyrabiam
Gdyby jeszcze chociaz mleko lyknela, a to dupa, nie i koniec!!!
A najgorzej jest w nocy, mleka nie, wiec tylko picie, budzi sie co godzina, dostaje juz ku**cy, oszalec mozna.
Wogole wszystko co dzieckowe jej nie podchodzi, nawet zupek nie zje w talerzyku takim swoim, tylko musi byc normalna nasza micha, najlepsze sa ziemniaki i jakies warzywka podawane widelcem, ale przeciez nie moge ja futrowac tylko tym, wyobrazacie sobie nocke? Micha z kartoflami
Szukalam pomocy na forach specjalistycznych, ale zaden konowal nie odpowiedzial mi, co za #^()*&#@!!!
A przed chwila znowu zacisniete usta, a jak dalam sok to poszla cala butla!!!!

Odpowiedz
Aga27 2009-09-17 o godz. 20:11
0

Trissy w naszej sytuacji 3 skromne posiłki to już byłby sukces .
i to ogromny

Odpowiedz
Trissy 2009-09-17 o godz. 20:10
0

Bioaron ja pilam w najgorszych momentach anemii. Na mnie dzialal zwiekszajac laknienie. Dlatego odstawilam bo zaczynalam tyc.

AGA spytaj pediatry - moze pozwoli jakas mniejsza dawke.

Odpowiedz
Trissy 2009-09-17 o godz. 20:09
0

Dziewczyny ja pameitam wyglad butelki syropu na poprawienie apetytu. Dostawala go moja babcia - czlowiek na starosc robi sie jak dziecko. On byl glownie dla dzieci ale lekarz kazal tylko wieksza dawke dawac.
Dzis bede kolo apteki to wejde i popytam. Moze dojde jaka to nazwa.

Butelka byla brazowa chyba taka zwezajaca sie do gory. Z dziecmi na naklejce. Ale byla w kartoniku na pewno.

Jakos drastycznie nie zwiekszylo to babci apetytu ale przynajmniej jadla trzy posilki skromne.

Odpowiedz
Aga27 2009-09-17 o godz. 19:55
0

Acha i moj czarny humor .... jedyna bobra strona tego ....jeśli juz szukać dobrych stron .... chłopcy korzystają z jednego rozmiaru pieluch ...

Odpowiedz
Aga27 2009-09-17 o godz. 19:50
0

Aguś ja czasem mam potworne wrazenie że moje dziecko tym niejedzeniem wykończy mnie kiedyś ....

a co do syropu .... to kiedys w aptece p. poleciła mi BIOARON C.... ale dopiero w domu doczytałam ze to od 3 roku .... i teraz muszę spytać pediatry czy moge to podawać .

Odpowiedz
Gość 2009-09-17 o godz. 19:46
0

Ja tez juz jestem u kresu sil. Weronika wogole nie pije mleka. Odkad sie urodzila miala wstret do mleka, nie chciala piersi, ze wzgledu na alergie miala pic pepti, a to syf jak diabli.. Ryk straszny, pila po 50-70ml. W 7 miesiacu okazalo sie ze skaza minela, wiec zaczelam podawac bebiko, na poczatku pila ale tez takie ilosci, ze szalu mozna bylo dostac. Walka nieziemska, zeby jej wcisnac, teraz od tygodnia nie wziela do ust nawet lyka mleka Kaszki kleiki odpadaja, nawet na wodzie, probowalam przemycic jej mleko, nawet minimalne ilosc gdzies w jedzeniu, mala wydra wyczula za kazdym razem i koniec jedzenia.
Mam problem straszny, bo nie mam zielonego pojecia co jej podawac???
Moze faktycznie macie jakies doswiadczenia w syropach pobudzajacych apetyt.
Ja nie daje juz rady, tak mnie to wykancza, ze jestem klebkiem nerwow

Odpowiedz
Gość 2009-09-17 o godz. 19:17
0

właśnie,najważniejsze ze Bruncio dobrze sie rozwija

Odpowiedz
Aga27 2009-09-17 o godz. 19:15
0

a lekarze od jakiegos czasu twierdzą że dopóki rozwija sie normalnie .... to znaczy ze nie ma powodów do niepokoju ....

ale jak tu sie nie niepokoić ....

Odpowiedz
Aga27 2009-09-17 o godz. 19:14
0

Iskiera55 dzieki ....

no moze i przejsciowe .... mam nadzieję .... ale jak narazie trwa ten stan niezmiennie od 23 miesiecy

Odpowiedz
iskierka55 2009-09-17 o godz. 19:11
0

http://www.wszystkodladziecka.pl/zywieniestn3.htm
http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/1,54930,1334187.html
http://www.przychodnia.pl/alergia/index4.php3?d=5&t=4
myślę, że to przejściowe, pewnie pogoda też się do tego przyczynia, ale jeśli bardzo się martwisz to może skonsultuj to z lekarzem
Trzymam kciki, żeby brunonek nabral apetytu :D

Odpowiedz
Hala 2009-09-17 o godz. 18:57
0

AGA27 nie powinnam nic pisać, bo nie potarfię doradzić, ale

Odpowiedz
Aga27 2009-09-17 o godz. 18:35
0

zastanawiam sie czy to ja cos nie tak zrobiłam ..... wiem wiem to troche zabobony itd. ale jakas babka kiedys mi powiedziała ,że dziecko najbardziej przepada za tym czy matka sie w ciazy odzywiała .... a ja tylko owoce i warzyla jadłam ...

w ciazy z Aronem byłam juz ostrozniejsza ....

Odpowiedz
Gość 2009-09-17 o godz. 18:30
0

no ale poczucie humoru to on ma! lol

Odpowiedz
Aga27 2009-09-17 o godz. 18:27
0

kiedys mu powiedziałam .... kiedy spytał co jechało ( przez okno słychać było erke na sygnale) ze karetka jedziue bo pan nie jadł zupy , ani chlebka , ani obiadu .....

Teraz jak słyszy karetke to zaczyna sam mówić " Bruncio jadł chlebek i obiadek tez"
kłamczuch mały .....

Odpowiedz
Aga27 2009-09-17 o godz. 18:24
0

Kejtus on wybiera owoce .... najchetniej śliwki i grejfruty ... żeby to chociaż banan był .... acha a z warzyw to ogórek zielony ...
przecież to zadnych wartosci odzywczych nie ma ....

Odpowiedz
Gość 2009-09-17 o godz. 17:39
0

aga moze taki urok twojego dziecka
przeczekaj

wiem ze na mojego brata skutkowało takie cos:
mama robiła mu do wyboru dwa jakies dania
pozwalała mu wybrac jedno ale zeby zjadł do końca
i on nie miaławyboru i jakos jadł

no ale kazdy dzieciak inny

Odpowiedz
Aga27 2009-09-17 o godz. 17:34
0

Moja mama we mnie wlewała cos co nazywało sie citropepsin ale twierdzi że nie działało

Odpowiedz
Gość 2009-09-17 o godz. 17:33
0

mój brat był niejadkiem jak był mały
ale zabij mnie a nie pamiętam co za syropy mama mu dawała

Odpowiedz
Aga27 2009-09-17 o godz. 17:32
0

Acha Kejtus kupiłam ta kaszke z czekoladą ... tylko powachał ...pachnie czekoladą ...skwitował .... i nawet odrobiny nie wział do ust ....

Dodam jeszcze ze z radoscia zjadłyby owoce ....ale nie chcę mu ich podawać w nadmiarze .... bo ostatnio zaczął robić po 3-4 kupki dziennie .... popzatym taki maluch nie moze zywić sie samymi owocami

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie