-
dea odsłony: 2225
CO Z SEKSEM?!
WCZORAJ BYLAM I GINA ALE WYLECIALO MI Z GLOWY PYTANIE CO Z SEKSEM.JESTEM NA PODTYRZYMANIU CO PRAWDA NIE PLAMIENIE JUZ OD TRZECH TYGODNI ALE DALEJ MAM PRZEPISANY DUPHASTON I NOSPE.I CO GORSZ PRAWDOPODOBNIE BEDE MIALA ZALOŻONY SZEW ZE WZGLEDU NA PIERWSZY PRZEDWCZESNY PORÓD.TAK BYM CHCIALA POPRZYTULAC SIĘ JUŻ Z MOIM MĘZUSIEM,ALE SKORO TO MOZE BYC NIEWWSKAZANE TO ZREZYGNUJEMY.CO O TYM MYSLICIE?
a ja moge zyć bez seksu i bardzo mi z tym dobrze , na szczescie mojemu mezowi też, wiec do polowy ciazy jeszcze były zbliżenia raz na tydzien (dla higieny psychicznej) a teraz to juz wcale i bardzo nam dobrze - przytulamy sie czesto i piescimy i jestesmy szcześliwi :D
tak wiec kazdy ma inne potrzeby i temperamenty i najważniejsze, aby sie własciwie dobrac w związku
ja tez czytałam, ze w ciązy to bede miała super doznania i troche na to liczyłam - ale sie przeliczyłam, okazało sie zupelnie odwrotnie , miałam trudności z tym, co wczesniej było oczywistością :o wiec pewnie dlatego ochota mi zupelnie przeszła...
a ja sie przyznam ze od poczatku ciazy kochalam sie z mezem kilka razy .doslownie mozna zliczyc na palcach jednej reki a to dlatego ze mialam plamienia i zakaz a potem jak sprobowalismy to oboje sie bardzo stresowalismy tym ze cos jednak moze sie stac tak wiec tera zradzimy sobie w zupelnie inny sposob i tez jest fajnie.da sie wytrzymac,a zreszta nawet podczas orgazmu bardzo bola mnie skurcze i potem wszystko w srodku daltego troche mamy postu w tych sprawach ale mysle ze odbijemy sobie to pozniej :D
Odpowiedz
I my mieliśmy zakaz, od samego początku. Plamienia, Duphaston (cały czas do odwołania).. ale ostatnio bylismy na usg na przeziernosć i lekarz sprawdził wszystkie parametry dziecka (tętno, długość, położenie kosmówki), jest dobrze, i wreszcie mogliśmy spróbować. Było wspaniale, chociaż troszkę sie balismy. Duphaston biorę, bo to dopiero 12-13 tc, ale cieszymy sie, że dzidzius zdrowy i poprzytulać sie też mozemy... :P
Wcześniej radziliśmy sobie inaczej, i dało sie. Stwierdzilismy, że jeśli by była potrzeba to dalibysmy radę z zakazem i do końca ciaży. Tak jak piszą dziewczyny, trzeba pobudzić wyobraźnie. Wiadomo, podczas zakazu nie mam mowy o orgazmie. Ale i bez tego mozna żyć.
A ja mam na seks cały czas ochotę. Jak nie moglismy sie kochać to była dla nas tragedia ale meżusiowi pomagałam troszke w inny sposób i nie narzekał ani troszkę lol
Teraz to kochałabym się codziennie, wciąż mam chcicę. Mężuś troszke się boi o dzidzie ale ostatnio wytłumaczyłam mu ze dzidzia jest chroniona i jakos działamy seksikowo. lol
ja tez mysle ze warto sie poswiecic dla dzidzi...choc czasem oznacza to ponad 9 miesiecy bez seksu.....
ja tez wlasnie ostatnio dostalam zakaz....ponoc to chwilowy....mialam infekcje....wczoraj wlasnie wzielam ostatnia dawke leku, wiec zobaczymy co jutro powie gin, ale trzymam kciuki....
choc musze przyznac ze ochota jest i radzimy sobie jak na razie bardzo dobrze sexu....zawsze to os innego.....
Ja przed ciążą nie wyobrażałam sobie żeby zasnąć lub ewentualnie obudzić się beż jakichś atrakcji...sexu, na początku ciąży było O.K, sex całkowicie na luzie była i ochota i przyjemność, potem była już tylko ochota, gorzej z przyjemnością, teraz jest potrzeba emocjonalna, brakuje sił, ochoty i przyjemności(pełnej) Mam nadzieje że po połogu wszystko wróci do normy, tak bym tego chciała....
Moja ciąża nie była zagrożona, ale jeśli sex stanowiłby ryzyko dla dalszego jej przebiegu to bym się powstrzymała, za bardzo chciałam to moje maleństwo
Dea nie powiem ze nie bedzie ciezko bo bedzie ale napewno dasz rade. Ale so inne sposoby, w naszym wypadku ja z moim lozyskiem a ty z szyjka to raczej nie ma duzo opcij, no ale mezowi zawsze mozna jakos pomuc.............
Nuka, mozliwe ze to hormony. Bo z tego co czytalam no i z doswiadczenie to sex w ciazy moze byc lepszy i przewaznie jest lepszy. Wiecej krwi doplywa w te miejsca i kobieta ma lepsze oduczucia, moze warto sie zmusic
NO A JA OSTATNI RAZ ROBILAM TO W 5 TYG.A PRAWDOPODOBNIE BEDE MUSILA SIE WSTRZYMAĆ DO KOŃCA.TO JEST STRASZNE TŁUMACZE SOBIE ŻE TO DLA DOBRZ DZIDZI I TO MI POMAGA.NA RAZIE ...HA HASZKODA MI MOJEGO MĘŻUSIA BO NIE DOŚĆ ŻE WIDUJEMY SIE TYLKO W WEEKENDY[ZE WZGLĘDU NA JEGO PRACE] TO NA DODATEK MUSIMY UNIKAĆ ZBLIŻEN...ALE SKORO NIEKTÓRE Z WAS DAŁY RADE I ICH ŚWIAT SIE PRZEZ TO NIE ZAWALIŁ TO CZEMU JA MAM MY MAMY NIE DAĆ RADY...POZDRAWIAM lol
Odpowiedz
Ja też miałam plamienie, brałam luteinę na podtrzymanie i lekarka zabroniła nam sie kochać do 16 tc, stosowaliśmy sie do zalecenia ale naprawdę było cieżko. Życzę ci w tym powodzenia. Pomyśl sobie że przecież warto czekać, jak zobaczymy te nasze kruszynki to chyba żadnego poświęcenia nie bedziemy dla niej żałować.
Teraz kochamy się tak jak nam sie tylko spodoba i jest naprawde wspaniale, ciaża w niczym nie przeszkadza, musimy być tylko bardziej twórczy, a to nawet wesołe i przyjemne
Życzę ci powodzenia, to nie trwa wiecznie
Napisze to co juz parę razy tutaj mówiłam. Bez seksu konwencjonalnego da sie wytrzymać. My też meilismy przez pewien czas zakaz, ale wtedy rozwinęła sięnasza fantazja i staliśmy się bardzo kreatywnie, teraz często do pewnych rzczy wracamy, choc przecież już nie musimy
OdpowiedzJa na Twoim miejscu bym się wstrzymała. Lepiej poczekać niż później żałować. Przecież zdrowie maluszka jest najważniejsze. Narazie przytulaj się do męża, a z seksem poczekaj, aż porozmawiasz o tym z lekarzem.
OdpowiedzNa Twoim miejscu dea bym sie wstrzymała, bo bierzesz lek na podtrzymanie, ciąża zagrożona i będziesz mic szew zakładany a to znak że szyjka niewydolna. Mysle że są inne sposoby na dawanie sobie przyjemności Wstrzymaj sie chociaż do kolejnej wizyty i wtedy spytasz gina - zawsze to bedziesz spokojniesza o fasolke...no nie wiem - ja bym była
OdpowiedzHmmm, no ja z wielu źródeł wiem, ze jesli ciąża NIE jest zagrożona to uprawianie seksu w umiarze nie jest szkodliwe. Wszystko z rozsądkiem...
Odpowiedzdea myślę, że jesli masz ciążę zagrożoną to nie wolno uprawić seksu.My na poczatku ciąży też sie nie kochaliśmy choć było wszystko w porządku. ZAKAZ !!!! Na pewno lekarz tez takąby dał rade. Poczekajcie az wszystko sie unormuje kruszynka podroście. Przecież możecie sie poprzytulać, popieścić, narazie musi Wam to wystarczyć. Życze wytrwałości choć wiem, że to czasem trudno, ale pomyśl o kruszynce.
OdpowiedzPodobne tematy