• Gość odsłony: 2200

    W brzuchu ciężarnej kobiety ...

    W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki. Pierwszy zapytał
    drugiego::wink:
    -Wierzysz w życie po porodzie?
    -Jasne. Coś musi tam być! Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy,
    żeby się przygotować na to co będzie potem.
    -Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by to miało wyglądać?
    -No nie wiem, ale bedzie więcej światła. Może będziemy biagać, a jeść
    buzią...
    -No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto wiedział żeby jeść
    ustami! Przecież żywi nas pępowina.
    -No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę, i ta się bedzie o nas starać.
    -Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według ciebie w ogóle jest?
    -No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas
    nie było.
    -Nie wierzę! Zadnej mamy nie wiedziałem czyli jej nie ma...
    -No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo
    poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, żę prawdziwe życie zaczyna
    sie dopiero później...

    Odpowiedzi (7)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-03-14, 11:55:28
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
wrzoskowa 2009-03-14 o godz. 11:55
0

Agnessa
Śliczne i sie poryczałam lol lol lol jak bóbr

Odpowiedz
Maminka 2009-03-13 o godz. 16:49
0

AGNESSA-CUDNE :D

Odpowiedz
marta27 2009-03-13 o godz. 02:35
0

Agnessa - sliczne!!! wzruszylam sie, troszke sobie poplakalam a jak doszlam do postu connie rozesmialam sie w glos - przez lzy ale w glos... ktos cos wspominal o hustawce nastrojow??? lol
http://lilypie.com

Odpowiedz
connie 2009-03-10 o godz. 20:39
0

przeczytałam, dzidzia kopnęła :)
nie wiem, czy zrozumiała
ale mogłaby już wyjść!!!

Odpowiedz
Gość 2009-03-10 o godz. 18:32
0

Agnessa......sliczne

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-03-10 o godz. 18:19
0

Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia
zapytało Boga:
- Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć,
skoro jestem takie małe i bezbronne?

- Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie
czekał i zaopiekuje się tobą.
- Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i
uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym?

- Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego
dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy.

- A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam
języka, którym posługują się ludzie?

- Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek
słyszałeś, i z wielką cierpiwością i troską będzie uczył Cię mówić.

- A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą?

- Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić.

- Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni?

- Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem

- Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział.

- Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie
wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie.

W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i
Dziecię w pośpiechu cicho zapytało:

- O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego
anioła.

- Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "Mamusiu".

Odpowiedz
o 2009-03-10 o godz. 16:53
0

lol :D :D :D lol

Odpowiedz
Gość 2009-03-10 o godz. 16:44
0

W brzuchu ciężarnej kobiety były bliźniaki. Pierwszy zapytał
drugiego::wink:
-Wierzysz w życie po porodzie?
-Jasne. Coś musi tam być! Mnie się wydaje, że my właśnie po to tu jesteśmy,
żeby się przygotować na to co będzie potem.
-Głupoty. Żadnego życia po porodzie nie ma. Jak by to miało wyglądać?
-No nie wiem, ale bedzie więcej światła. Może będziemy biagać, a jeść
buzią...
-No to przecież nie ma sensu! Biegać się nie da! A kto wiedział żeby jeść
ustami! Przecież żywi nas pępowina.
-No ja nie wiem, ale zobaczymy mamę, i ta się bedzie o nas starać.
-Mama? Ty wierzysz w mamę? Kto to według ciebie w ogóle jest?
-No przecież jest wszędzie wokół nas... Dzięki niej żyjemy. Bez niej by nas
nie było.
-Nie wierzę! Zadnej mamy nie wiedziałem czyli jej nie ma...
-No jak to? Przecież jak jesteśmy cicho, możesz posłuchać jak śpiewa, albo
poczuć jak głaszcze nasz świat. Wiesz, ja myślę, żę prawdziwe życie zaczyna
sie dopiero później...

Odpowiedz
wrzoskowa 2009-03-14 o godz. 11:55
0

Agnessa
Śliczne i sie poryczałam lol lol lol jak bóbr

Odpowiedz
Maminka 2009-03-13 o godz. 16:49
0

AGNESSA-CUDNE :D

Odpowiedz
Reklama
marta27 2009-03-13 o godz. 02:35
0

Agnessa - sliczne!!! wzruszylam sie, troszke sobie poplakalam a jak doszlam do postu connie rozesmialam sie w glos - przez lzy ale w glos... ktos cos wspominal o hustawce nastrojow??? lol
http://lilypie.com

Odpowiedz
connie 2009-03-10 o godz. 20:39
0

przeczytałam, dzidzia kopnęła :)
nie wiem, czy zrozumiała
ale mogłaby już wyjść!!!

Odpowiedz
Gość 2009-03-10 o godz. 18:32
0

Agnessa......sliczne

Odpowiedz
Gość 2009-03-10 o godz. 18:19
0

Pewnego razu było dziecko gotowe, żeby się urodzić. Więc któregoś dnia
zapytało Boga:
- Mówią, że chcesz mnie jutro posłać na ziemię, ale jak ja mam tam żyć,
skoro jestem takie małe i bezbronne?

- Spomiędzy wielu aniołów wybiorę jednego dla ciebie. On będzie na ciebie
czekał i zaopiekuje się tobą.
- Ale powiedz mi, tu w Niebie nie robiłem nic innego tylko śpiewałem i
uśmiechałem się, to mi wystarczało, by być szczęśliwym?

- Twój anioł będzie ci śpiewał i będzie się także uśmiechał do ciebie każdego
dnia. I będziesz czuł jego anielską miłość i będziesz szczęśliwy.

- A jak będę rozumiał, kiedy ludzie będą do mnie mówić, jeśli nie znam
języka, którym posługują się ludzie?

- Twój anioł powie ci więcej pięknych i słodkich słów niż kiedykolwiek
słyszałeś, i z wielką cierpiwością i troską będzie uczył Cię mówić.

- A co będę miał zrobić, kiedy będę chciał porozmawiać z Tobą?

- Twój anioł złoży twoje ręce i nauczy cię jak się modlić.

- Słyszałem, że na ziemi są też źli ludzie. Kto mnie ochroni?

- Twój anioł będzie cię chronić, nawet jeśli miałby ryzykować własnym życiem

- Ale będę zawsze smutny, ponieważ nie będę Cię więcej widział.

- Twój anioł będzie wciąż mówił tobie o Mnie i nauczy cię, jak do mnie
wrócić, chociaż ja i tak będę zawsze najbliżej ciebie.

W tym czasie w Niebie panował duży spokój, ale już dochodziły głosy z ziemi i
Dziecię w pośpiechu cicho zapytało:

- O, Boże, jeśli już zaraz mam tam podążyć powiedz mi, proszę, imię mojego
anioła.

- Imię twojego anioła nie ma znaczenia, będziesz do niego wołał: "Mamusiu".

Odpowiedz
o 2009-03-10 o godz. 16:53
0

lol :D :D :D lol

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie