BYLE DO WIOSNY

Jestescie niezastąpione w pocieszaniu
I ciesze sie ze jestem motywująca dla innych
Choc ja sama sie nie zaniedbałam,robiłam cytologie co roku,zawsze była dobra
tak po prostu jakos wyszło

kurcze Barbarosa ja tez mam nieciekawa cytologie z powodu nadzerki,na troche o tym zapomnialam ale lekarz ktory mnie prowadzi powiedzial ze zajmie sie nia dopiero po skonczeniu karmienia piersia
az sie boje co to bedzie.....
trzymam za ciebie kciuki

BARBAROSA DZIEKUJE ZA MOTYWACJE W PÓJSCIU DO LEKARZA I ŻYCZE CI JAK NAJLEPIEJ.... !!!!!!!!!!!!!!!!!

Dziekuje za wsparcie Hala.
Róbcie cytologie i nie załujcie na to kasy.To wasze zdrowie.

BARBAROSA JAK PRZECZYTALAM TWOJEGO POSTA TO ZARAZ STRESA DOSTALAM.NIE BYLAM U GINA OD PORODU I ZARAZ WZIELAM TELEFON I ZADZWONILAM SIE UMOWIĆ. MIAŁ JESZCZE WOLNE MIEJSCE NA DZISIAJ NA 18:30 TAKZE PODJECHAŁAM.PRZESTRASZYŁAM SIE BO OSTATNA CYTOLOGIA WYSZŁA 2* I PISAŁO PROSZE WYLECZYĆ NADŻERKE.A TO BYŁO PONAD ROK TEMU... ALE NIBY WSZYSTKO DOBRZE, DALEJ JEST NADZERKA, WZIAL DO BADANIA, ALE MOWIL ZE CHYBA NARAZIE NIE TRZEBA NIC Z TYM ROBIC, A JAK PLANUJE DZIECKO W CIAGU 2 LAT TO POCZEKAC I PO 2 CIAZY.

Barbarosa tzrymam kciuki. Wszystko będzie dobrze.

Czytając powyższe posty,aż mi ciarki przeszły po całym ciele.Życzę Wam zdrówka bo to najważniejsze w życiu.A wraz z nadejściem wiosny,AŻ CHCE SIĘ ŻYĆ.Pozdrawiam i trzymam kciuki,żeby wszystko było ok. :D

MY TEZ CHCEMY WIOSNE!!! ALBO LATO LEPIEJ!
bo ja juz jakas depreche lapie powoli

Cyba cię rozumiem barbarosa, co musialaś przeżywać. Ja 10 lat temu miałąm robiona po raz pierwszy cytologię. Wynik miałam - zapalenie na przelomie III i IV stopnia. Dodam, że zdajsie IV lub V stopień to już nowotwór. Też mi nie było wesoło. Nie dość, że po raz pierwszy w życiu byłam u gina, to jeszcze taka wiadomość... Pamiętam, ze miałam usuwany wtedy jakiś polip czy cuś w tym stylu, nie pamiętam dokładnie. Dostałam końską dawkę leków i wszystko doszło do normy.
Tak przy okazji jakiegoś programu w tvn Style na temat raka piersi i obciążeń rodzinnych wymyśliłam wczoraj, że muszę koniecznie zrobić sobie usg nerek (oczywiście pewnie prywatnie), bo moja mama i jej mama zmarły na raka nerek, więc generalnie dale to do myślenia. Zaraz po śmierci mamy miałam robione badania, ale to było 6 lat temu. Musze to zrobić, jeśli nie dla siebie, to dla Igorka. Nie chcę, żeby się okazało, ze moglam coś zrobić i tego nie zrobiłam. Teraz mam dla kogo żyć :D . I rzeczywiście myślenie o rozstępach i za dużym brzuchu czy grubych udach (które to rzeczy posiadam) to w tym przypadku pestka.

A ja nadal chcę wiosny !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Dziewczyny nie wygłupiajcie sie z tymi brzuchami i cyckami.Nie stwarzajcie sobie zmartwien.Wazne ze jestescie zdrowe.Pamietajcie zdrowie to podstawa.A wygląd zawsze mozna zmienic.

Mówie wam tak na podstawie moich ostatnich doswiadczen.
Wyszła mi bardzo zła cytologia.Wynik brzmiał "nietypowe komórki"
wiecie co to moze oznaczac?
lekarz mój jest szczery człowiek i powiedział ze mozliwe ze to jest nic ale moze byc tez cos powaznego
myslicie ze w chwili gdy sie o tym dowiedziałam myslałam o moich cyckach albo brzuchu
nie
w takich chwilach człowiek zaczyna pojmowac co jest wazne i naprawde cieszyc sie z kazdego dnia
zrobiono mi dodatkowe badania na wirus HPV i DNA
wyszło dobrze
ulga
ale za 3 miesiące nastepna cytologia
i niewiadomo jak bedzie-mozliwe ze znów zle
jesli ktos nie zrozumiał to wyjasnie-badania które mi robiono miały na celu okreslenie na ile mam szanse by miec raka
byc moze nie jest to nic powaznego staram sie tak myslec albo wcale o tym nie myslec moze przesadzam ale ile łez wylałam w poduszke to niezlicze i dlatego
ja sie ciesze z wiosny i mam gdzies mój brzuch moje cycki i niezamierzam sie takimi rzeczami stresowac a wiecie dlaczego????
bo najwazniejsze jest życie
zdrowie
to ze mozecie rano wstac popatrzec na słonce usmiechnąc sie do swojego dziecka porozmawiac z męzem
cieszcie sie z tego co macie bo to bardzo wiele
pozdrawiam

Mi sie na sama mysl o wiosence usmiech od ucha do ucha pojawia :D Tym bardziej ze tez slyszalam ze ma byc ciepla i szybko ma byc niemalze LATO. Wtedy odzywam, naprawde. pozatym bedzie motywacja zeby cos ze soba zrobic, bo chociaz na figure jakos nie narzekam, to nie mam za bardzo ochoty wylazenie na zakupy czy fryzjera w taka ochydna pogode.
Takze - BYLE DO WIOSNY!!

BOLKOWA o 42 to ja sobie moge pomarzyc i popatrzec na nie na wieszaku.
Ogolnie w moje ciuchy wchodze tylko dlatego ze w ciazy schudlo mi dupsko. I to co kiedys ono zajmowalo teraz zajmuje brzuch.
Jesli bym nie schudla w tylku to o dotychczasowych ciuchach tez bym musiala zapomniec.

Tylko co z tego ze wchodze w moje ciuchy. Do tej pory mialam bardzo malutki brzuszek (staralam sie zeby byl w ogole plaski mimo noszonych rozmiarow). I wiekszosc sweterkow, bluzek, spodni mialam dopasowanych. Bo bylo sie czym pochwalic.
A teraz nie moge w tym chodzic bo we wszystkim sie odznacza ten zwal z przodu.
Zostaly mi raptem dwa luzne swetry w ktorych tak bardzo tego nie widac.

Jak przyjdzie wiosna i trzeba bedzie je zrzucic to sie po prostu zastrzele.

TRISSY JA TEZ MAM CYCKI OBWISLE, BRZUCH DOSYC DOSYC, ALE SERIO TO PRZESTALAM SIE PRZEJMOWAC, NIERAZ MAM DOŁA JAK NIE MOGĘ SOBIE NIC DO UBRANIA KUPIĆ, BO FAJNY CIUSZEK A ZA MAŁY, ZA OBCISŁY I ZA CIASNY. OGÓLNIE NOSZE ROZMIAR 42, A WSZYSTKIE FAJNE CIUSZKI KONCZĄ SIE NA 40 :(:( JAK NIE 38....

BOLKOWA mam kolezanke ktora wiecznie mowila "przesadzasz" jak jej opowiadalam jaki mam brzuch.
Ostatnio sie widzialysmy.
Przeprosila mnie i powiedziala ze faktycznie mam prawo do frustracji.
Myslala ze mam pare drobnych rozstepow i moze jakas mala faldke.
Rzeczywistosc ja przygniotla. Nie spodziewala sie tego co zobaczy.

JA TEŻ CHCE WIOSNY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
JA NIE LUBIE ZIMY BRBRBRBR, NIE LUBIE UBIERANIA, ZIMNA, MROZU, PADAJACEGO SNIEGU, JAK PCHAM TEN WOZEK TO SIE ZGRZEJE ITD
TRISSY NAPEWNO NIE JEST TAK ŹLE JAK PISZESZ :)

A ja w sumie nie chce.
Wiosna oznacza zrzucenie ogromnej kurtki i workowatych swetrow pod ktorymi teraz jakos udaje mi sie ukryc ogromny brzuch i brzydkie piersi.
Na wiosne bede sie czula gorzej niz teraz.

my tez :)

MY TEŻ CHCEMY WIOSNY !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Hala ja też slyszalam o tych wysokich temperaturach w kwietniu. Ja też chcę wiosnę WIOSNĘ W I O S N Ę!!! Tym bardziej, że w zeszlym roku prawie calą wiosnę najpierw przeleżalam na patologii ciąży, a potem święta Wielkanocne na porodówce.
Czekamy na wiosnę :)