• Gość odsłony: 5448

    Szybko nudzę się chłopkami- co jest ze mną nie tak?

    Witam,moze mam blahy problem,ale juz sama trace cierpliwosc do samej siebie!!! czy Wy dzieczyny macie cos takiego,ze szybko nudzicie sie chlopakiem? jak ciagle widze non stop ta sama twarz,to az mnieskreca.. a ja mam juz 20 lat i chcialabym miec w kocnu kogos na stale... max wytrzymalam 3 m-ce z chlopakiem!! i tak juz sie meczylam :/ teraz poznalam chlopaka.. troche sie spotykamy,robi mi romantyczne wieczory przy swiecach-no widac,ze chlopak sie stara.. ale ja sama nie wiem czego ja chce i czego on!!!nie ejst mi obojetny,bo go bardzo lubie,ale boje sie lokowac chyba uczucia,to taki lovelas:) i boje sie,ze mnie np dla ladniejszej zostawi!!wiem,ze to glupie,ale nie wiem sama co mam zrobic!czasami mam ochote sie pierwsza do niego doezwac!ale nie robie tego,bo "czegos" sie obawiam.. tylko problem w tym ,ze nie wiem czego..ja juz nie chce zmieniac facetow jak rekawiczki..-moze to glupie porownanie..chce miec jednego,ale moze ja sie boje wiazac... jakby ktoras z Was drogie dziewczyny miala podobna sytuacje,to dajacie komenty:) z gory dziekuje i pozddrawiam!!

    Odpowiedzi (23)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-11-11, 18:15:46
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
czarnaaj 2013-11-11 o godz. 18:15
0

lukrecja --mysle ze to po prostu jeszcze nie ten ---a jak bedze wlasciwy to nie nudzi sie szybko --zreszta wyszalej sie kobietko -ja mezulka poznalam na studiach na 2 roku i mial byc tylko przygoda chiiiiii

Odpowiedz
Gość 2013-11-11 o godz. 18:14
0

ja Wam rowniez!

Odpowiedz
Fascynacja 2013-11-11 o godz. 18:12
0

lukrecjo - życzę Wam wszystkiego najlepszego, jak najmniej kłótni i jak najwięcej miłości! :)

Odpowiedz
Gość 2013-11-11 o godz. 18:10
0

My też mamay kryzysy,ale zawsze prawie wszystko dobrze się kończy :D :D

Odpowiedz
Gość 2013-11-11 o godz. 18:06
0

madzer i ania885- tak,ajkos sie wszystko uklada!!ostanio mielismy kryzys maly,ale to chyba we wszystkich zwiazkach jest podobnie :D 8)

pozdrawiam!!!!!!!!

Odpowiedz
Reklama
madzer 2013-11-11 o godz. 18:03
0

życzymy wszystkiego najlepszego!!!

Odpowiedz
Gość 2013-11-11 o godz. 18:01
0

No to super.
I wszystko się jakoś ułożyło :D :D :D :D

Odpowiedz
Gość 2013-11-11 o godz. 17:57
0

hej wszystkim!!!minelo juz od tamtego czasu kilka dobrych m-cy :) otoz,z tym romantykiem skonczylo sie tak szybko,jak sie zaczelo :D jestem ze swoim "starszym" chlopakiem,z ktorym bylam duzo wczesniej,ale z przerwami-tak jak to zaznaczylam w innym poscie. wrocilismy do siebie.kochamy sie.chcemy miec dziecko. mialyscie dziewczynki racje,jest super,czuje sie przy nim doskonale i jestem szczesliwa,ze zeszlismy sie ponownie.. mam nadzieje,ze tak juz zostanie!!!chemy razem zamieszkac.juz doczekac sie nie moge!!!

dziekuje za wszystkie komentarze!!

pozdrawiam!! :D

Odpowiedz
Gość 2013-11-11 o godz. 17:53
0

Iweta jestes niedobra!!:P EEhh..Ja tez jestem romantykiem, ale nieznaczy ze kazdy romantyk to jakis lowelas i cham..:(

Odpowiedz
Gość 2013-11-11 o godz. 17:50
0

Witaj Lukrecjo!

Wcale się nie przejmuj swoim zachowaniem - jesteś normalną, młodą osobą, która chce poznawać nowych ludzi (mężczyzn).
Uważam, że nie powinnaś chcieć być z kimś dłuzej i na stałę, skoro tegonie czujesz oraz wewnetrznie i szczerze nie chcesz...
Miłości się nie szuka - Ona sama musi przyjśc .A gdy Cę spotka, to na pewno będziesz wiedziała, że ten to ten i żaden inny! Nic na siłę.

Odpowiedz
Reklama
pusiatkowa 2013-11-11 o godz. 17:48
0

Lukrecjo...tak na prawde to wcale nie jest tak...ze za mlodu szalec czy nie szalec....
kazda z nas jest inna...kazda ma inny charakter....
a jesli nudzisz sie chlopakami...to znazy ze to nie jest to...czasem poznajemy kogos jak mamy nscie lat i to jest to, a czasem jak dziescia...
ja jestem przykladem nastolatki szczesliwie zakochanej...
mam 19 lat meza, z ktorym przed slubem bylam 2 lata, po slubie jestesmy miesiac...a slubu wcale nie bralam z powodu ciazy...tylko z pewnosci...
zycze szczescia w wyborach zyciowych...i na pweno nie jest z toba cos nie tak!!!

Odpowiedz
Gość 2013-11-11 o godz. 17:46
0

Ja miałam podobnie jak ty. Zawsze miałam powodzenie u chłopaków, ale przy żadnym nie umiałam zagrzać miejsca i męczyło mnie to strasznie. Aż tu pewnego pieknego dnia... Trach!!! I zrobiłabym wszystko żeby go zdobyć. Miałam wtedy 19 lat. Dziś mam 27, jestem 3 lata po slubie, mamy małego bobaska i wiem, że to moja druga połówka. A jeśli ty spotkasz swoją prawdziwą miłość to na pewno to poczujesz. A na razie baw się (tylko bez przesady!!!), bo masz jeszcze czas.

Odpowiedz
megi52 2013-11-11 o godz. 17:45
0

Nie do Tuwima naturalnie tylko do swojego faceta

Odpowiedz
megi52 2013-11-11 o godz. 17:43
0

Ja też znam to powiedzenie: "Lepiej zgrzeszyć i żałować niż żałować, że sie nie zgrzeszyło".To Tuwim najprawdopodobniej... lol Mądry gość.
Ale fakt...jesli "Czegoś" do gościa teraz nie czujesz to to sie nie zmieni. Wierz mi!!! 8)
Powodzenia i napewno znajdziesz Tego!!!

Odpowiedz
julitka78 2013-11-11 o godz. 17:40
0

ja tez jestem zdania żeby się wyszaleć za młodu aby później nie żałować,że czegoś nie zrobiłyśmy

Odpowiedz
Gość 2013-11-11 o godz. 17:38
0

20 lat to nie czas na meża, pieluchi i gary. Baw sie dziewczyno bo pózniej będziesz załowac, że tego nie robiłaś. Ja wiem ze na forum sa też młodsze mamy może to ich uraziło , przepraszam. Osobiscie uwazam , ze na wszystko w zyciu jest pora a do sexu slubu nie trzeba. Ja też wiem co mówie bo mam tyle co Iskierka lat. Wyszłam za mąż mając 24 lata, 26 jak urodziłam pierwsze dziecko, ale z perspektywy czasu mogę powiedziec ze w wieku 30 też mozna zostać pierwszy raz mamą. Teraz jest tak tendencja, ze rodzicem zostaje się pózniej. Najpierw mysli się o zapewnieniu dziecku dobrych warunków życia. Typu. mieszkanie, utrzymanie. Sama miłości a dziecka nie wychowasz. Musi mieć dach nad głową, poczucie bezpieczeństwa, jedzenie, zabawki i odpowiedzialnych rodziców. Z doswiadczenia wiem (mam znajmych,którzy pobierali się w wieku 19, 20, 21,lat z powodu ciąży), że takie małżeństwa raczej nie sa trwałe. Jeśli mozesz to poczekaj, jeśli musisz to rób wszystko abyście szcześliwi byli.

Odpowiedz
Gość 2013-11-11 o godz. 17:34
0

Witaj Lukrecjo!

Wcale się nie przejmuj swoim zachowaniem - jesteś normalną, młodą osobą, która chce poznawać nowych ludzi (mężczyzn).
Uważam, że nie powinnaś chcieć być z kimś dłuzej i na stałę, skoro tegonie czujesz oraz wewnetrznie i szczerze nie chcesz...
Miłości się nie szuka - Ona sama musi przyjśc .A gdy Cę spotka, to na pewno będziesz wiedziała, że ten to ten i żaden inny! Nic na siłę.

Odpowiedz
pusiatkowa 2013-11-11 o godz. 17:32
0

Lukrecjo...tak na prawde to wcale nie jest tak...ze za mlodu szalec czy nie szalec....
kazda z nas jest inna...kazda ma inny charakter....
a jesli nudzisz sie chlopakami...to znazy ze to nie jest to...czasem poznajemy kogos jak mamy nscie lat i to jest to, a czasem jak dziescia...
ja jestem przykladem nastolatki szczesliwie zakochanej...
mam 19 lat meza, z ktorym przed slubem bylam 2 lata, po slubie jestesmy miesiac...a slubu wcale nie bralam z powodu ciazy...tylko z pewnosci...
zycze szczescia w wyborach zyciowych...i na pweno nie jest z toba cos nie tak!!!

Odpowiedz
Gość 2013-11-11 o godz. 17:31
0

Ja miałam podobnie jak ty. Zawsze miałam powodzenie u chłopaków, ale przy żadnym nie umiałam zagrzać miejsca i męczyło mnie to strasznie. Aż tu pewnego pieknego dnia... Trach!!! I zrobiłabym wszystko żeby go zdobyć. Miałam wtedy 19 lat. Dziś mam 27, jestem 3 lata po slubie, mamy małego bobaska i wiem, że to moja druga połówka. A jeśli ty spotkasz swoją prawdziwą miłość to na pewno to poczujesz. A na razie baw się (tylko bez przesady!!!), bo masz jeszcze czas.

Odpowiedz
megi52 2013-11-11 o godz. 17:28
0

Nie do Tuwima naturalnie tylko do swojego faceta

Odpowiedz
megi52 2013-11-11 o godz. 17:26
0

Ja też znam to powiedzenie: "Lepiej zgrzeszyć i żałować niż żałować, że sie nie zgrzeszyło".To Tuwim najprawdopodobniej... lol Mądry gość.
Ale fakt...jesli "Czegoś" do gościa teraz nie czujesz to to sie nie zmieni. Wierz mi!!! 8)
Powodzenia i napewno znajdziesz Tego!!!

Odpowiedz
julitka78 2013-11-11 o godz. 17:23
0

ja tez jestem zdania żeby się wyszaleć za młodu aby później nie żałować,że czegoś nie zrobiłyśmy

Odpowiedz
Gość 2013-11-11 o godz. 17:20
0

20 lat to nie czas na meża, pieluchi i gary. Baw sie dziewczyno bo pózniej będziesz załowac, że tego nie robiłaś. Ja wiem ze na forum sa też młodsze mamy może to ich uraziło , przepraszam. Osobiscie uwazam , ze na wszystko w zyciu jest pora a do sexu slubu nie trzeba. Ja też wiem co mówie bo mam tyle co Iskierka lat. Wyszłam za mąż mając 24 lata, 26 jak urodziłam pierwsze dziecko, ale z perspektywy czasu mogę powiedziec ze w wieku 30 też mozna zostać pierwszy raz mamą. Teraz jest tak tendencja, ze rodzicem zostaje się pózniej. Najpierw mysli się o zapewnieniu dziecku dobrych warunków życia. Typu. mieszkanie, utrzymanie. Sama miłości a dziecka nie wychowasz. Musi mieć dach nad głową, poczucie bezpieczeństwa, jedzenie, zabawki i odpowiedzialnych rodziców. Z doswiadczenia wiem (mam znajmych,którzy pobierali się w wieku 19, 20, 21,lat z powodu ciąży), że takie małżeństwa raczej nie sa trwałe. Jeśli mozesz to poczekaj, jeśli musisz to rób wszystko abyście szcześliwi byli.

Odpowiedz
miu miu 2013-11-11 o godz. 17:19
0

Ja w twoim wieku szalałam na całego bawiłam sie poznawałam mnóstwo ludzi i nie chciałam nikogo na stałe.Naprawde nie chciałam.
Jestes jeszcze bardzo młoda i masz czas aby wybierac przebierac a przede wszystkim uczyc sie życia i dojrzec.
Ja z perspektywy czasu mysle ze mając 20 lat byłam jeszcze bardzo naiwna mało doswiadczona i tak naprawde nie wiedziałam czego chce.
Choc wtedy uwazałam sie za bardzo mądrą.
Teraz wiem ze z wielu rzeczy nie zdawałam sobie sprawy mozna powiedziec ze byłam troche nieodpowiedzialna i ciesze sie ze ten czas poswieciłam na zabawe flirty podróze i nie załuje tego.
Potem kiedy lat przybywa zmienia sie sposób myslenia przyjaciele gdzies znikają przybywa obowiązków i dobrze.
Jak ma sie 20 lat to trzeba szalec.Uwierz mi.

Odpowiedz
Gość 2013-11-11 o godz. 17:16
0

Lukrecja niczym sie nie martw, wkoncu kiedys spotkasz tego ktorego pokochasz, ktorym sie tak szybko nie znudzisz :D Ja miałam tak samo jak Ty, zmieniałam facetow własnie jak rekawiczki bo żaden nie byl dla mnie tak interesujacy by pozostac przy nim na dłużej. Czasami dochodziłam do wniosku, że ja chyba nie potrafie kochac, że nigdy sie nie zakocham, że do konca swoich dni będe takim wolnym strzelcem. Jednak gdy poznałam swojego męża wszystko sie zmieniło, no może nie odrazu bo nasza droga do miłości była długa i kreta ale wkoncu sie skumalismy i zyjemy sobie w miłosnym upojeniu :D Jestem od Ciebie zaledwie rok starsza i wierze w to, że każdy spotka na swej drodze ta druga poloweczke tylko jedni musza na nia "poczekac" az ja spotkaja troche dlużej inni krocej. Nie przejmuj sie niczym i korzystaj z życia (tylko z glowa )
Pozdrawiam i szczescia życze!!

Odpowiedz
madelaine 2013-11-11 o godz. 17:14
0

ja tez tak uwazam nic na sile, jak trafisz na TEGO swojego od razu TO poczujesz, wiec nie marnuj czasu i ... szukaj dalej. Powodzenia

Odpowiedz
Slonka 2013-10-14 o godz. 17:02
0

Zgadzam sie z Iwetą. Im dalej w las tym więcej drzew. słowem im dłużej tym gorzej i trudniej.ja tez męczyłam się z facetem 3 lata zanim znim zerwałam, tyle ze popełniłam jeden bład. Po roku "chodzenia" (ale głupie okreslenie) zaręczyłam sie. miałam 18 lat i do dzis żałuje. Poczujesz na pewno jak to bedzie TEN. Na razie korzystaj. I nie przejmuj sie wiekiem 20 lat to nie jest tak duzo

Odpowiedz
Iweta 2013-10-14 o godz. 15:43
0

Lukrecjo, uciekaj póki czas od takiego. Ja kiedyś chodziłam z chłopakiem, wszystko było ok ale jak mnie dotykał to nie czułam tego"czegoś". Nawet jak mnie całował, to nie czułam rosnacego podniecenia(tak czuje teraz z moim mężem). Nie przchodziły mi ciarki, zaczynałam sie nudzić i poza tym on dużo opowiadał o swojej poprzedniej lasce. Jak poszedł do wojska, to zaraz chciał sie zaręczać, a ja miałam wtedy 20 lat i nawet o tym nie myslałam. Męczyłam sie w sumie prawie 3 lata żeby z nim zerwać. Nie wiedziałam jak mam to powiedzieć. A jak był w wojsku to sie bałam ze sobie cos zrobi, jak z nim zerwę. W końcu sie przełamałam i powiedziałam ze chcę zeby został tylko moim przyjacielem. Bardzo mnie prosił o jeszcze jedna szansę. Nie dałam sie i zerwałam z nim. Cieżko było, nawet teraz jeszcze do mnie dzwoni, nie wiem po co, bo jestem juz mężatką i on ma żone. Wiem, ze dobrze zrobiłam. Trzeba polegac na własnych uczuciach. A im dłuzej jestescie ze sobą to gorzej powiedzieć o zerwaniu.

Odpowiedz
andzia123 2013-10-11 o godz. 18:25
0

ja miałam podobnie. Kiedy któregoś zdobyłam już oglądałam się za następnym . Martwiłam się jak to będzie kiedy wyjde za mąż, ale trafiłam w końcu na mojego męża i już nie chciałam zmieniać. Poczekaj ,a poznasz kogoś kto ci się nie będzie nudził , będziesz go na 100% pewna, a nie na 99,9. TO będzie właśnie to. A na razie cierpliwie czekaj i nic na siłę. POWODZENIA :D

Odpowiedz
iskierka55 2013-10-11 o godz. 18:21
0

Ty masz dopiero dwadzieścia lat dziewczyno. Korzystaj z życia. Jeśli masz takie odczucia, o jakich piszesz to znaczy, ze nie spotkalaś jeszcze swojej polowy. Więc... używaj życia. :D
Pozdrawiam serdecznie (mam 32 lata wiem co mówię )

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie