• Gość odsłony: 16775

    Mój chłopak spotyka się z dziewczyną która go podrywa, co zrobić?

    Znam mojego chłopaka od kilku lat.Wiem ze zanim mnie poznał podobała mu sie jedna dziewczyna która jednak wówczas dała mu kosza.Potem poznał mnie.Mieszkamy razem.Opowiadał mi jak to ona mu sie podobała jak próbował ją pocałowac itp.Od początku naszej znajomosci utrzymywał z nią kontakt a mnie to jesli mam byc szczera...wkurzało.Uznał nawet ze to normalne jesli czasem sie z nią spotka(mam na mysli spotkanie we dwójke) bo przeciez to jego kolezanka i on lubi jej towarzystwo.Denerwowałam sie o to ale starałam sie o tym nie myslec w koncu musze mu troche ufac.Do czasu kiedy zostałysmy sobie przedstawione.Nie musze ukrywac ze nie polubiłysmy sie.Zauwazyłam tez jak ona na niego patrzy no cóz takich rzeczy nie trzeba chyba zadnej kobiecie tłumaczyc bo kazda intuicje ma.Ja na podstawie tego co zobaczyłam w jej zachowaniu stwierdziłam ze nie wierze w przyjazn damsko-meską i juz.Potem była jeszcze az u nas w domu choc on dobrze wiedział ze mnie to drazni(nie zrozumiał).I tu sie zaczeły problemy i kłótnie.Powiedziałam ze jesli jest ze mną to nie zycze sobie aby sie z nią spotykał ani utrzymywał kontakt.Zwyczajnie poczułam sie zazdrosna.Moze i jestem zaborcza ale przeprowadziłam szczerą rozmowe z samą sobą i stwierdziłam ze nie jestem w stanie zaakceptowac jej w naszym zyciu w zaden sposób i oszukiwac siebie nie bede.Kropka.Awantury były.Niemal otarlismy sie o rozstanie.Ja jednak nie umiem byc tolerancyjna w takich sprawach.Burze jakos mineły stanęło na tym ze nie bedzie do niej dzwonił ani pisał emaili itp.Potem wszystko było o.k.Nigdy nie grzebałam w jego rzeczach i nie czytałam jego korespondencji to nie w moim stylu i uwazam to za chamstwo.Ostatnio jednak przypadkiem zobaczyłam na jego skrzynce e-mail ze wysyła jej jakies zdjecia..Niby nic wielkiego..A jednak poczułam takie dziwne ukłucie w sercu...i zrobiło mi sie jakos przykro i smutno.Te uczucia przyszły same.Co o tym myslicie?Czy ja przesadzam?Jak powinnam sie zachowac?Tylko nie mówcie mi ze mam z nim porozmawiac.To niewykonalne.On rozmów nie uznaje.Niestety.I w ogóle co myslicie o takich przyjazniach?On ma wiele innych kolezanek i nie mam nic przeciwko spotkaniom czy kontaktom.Kolezanki wolno mu miec kazdemu.Ta jednak wzbudza we mnie niepokój nie potrafie wyjasnic dlaczego.Po prostu szósty zmysł.

    Odpowiedzi (12)
    Ostatnia odpowiedź: 2013-08-14, 06:32:22
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Slonka 2013-08-14 o godz. 06:32
0

oj taaak. ja miałam jeszcze lepiej. we wrześniu zginął brat mojego męża a po jego pogrzebie przez 2 tyg. mieszkała z nami jego dziewczyna. no i mój mąż zaczął się nią przesadnie interesowac. Ja chodziłam kilka dni skwaszona, potem przyszedł za mną do łazienki i zapytał o co chodzi. no to wywaliłam mu kawe na ławe i opwiedziałam ze wszystko rozumiem ale to już przesada, że w końcu mieszka także w moim domu, że jego pomoc nie musi być aż tak intensywna, że sobie nie życze i wypraszam i dopóki nie zrozumie to jego strata a czas działa na jego niekorzyść po czym wyprosiłam go z łazienki i powiedziałam żeby to sobie przemyślał. POMOGŁO!!

Odpowiedz
Gość 2013-06-30 o godz. 03:14
0

A JA PORADZE CI COS, CO SAMA SPRAWDZILAM.
MASZ NA PEWNO WIELU KOLEGOW, ALBO PARU DAWNYCH CHLOPAKOW. ZROB SOBIE LISTE, ZASTANOW SIE , O KTOREGO TWOJ FACET BYLBY NAJBARDZIEJ ZAZDROSNY I JESLI TO MOZLIWE UMOW SIE Z NIM, MOZE BYC PO PRZYJACIELSKU( ZDRADY RACZEJ NIE POLECAM), NIECH TWOJ CHLOPAK TO ZOBACZY , A JAK NIE TO ZAPROS KOLEGE DO DOMU W OBECNOSCI PARTNERA BADZ DLA GOSCIA MILA , ZALOZ COS FAJNEGO. W TYM CZASIE NIE KRYTYKUJ SWOJEGO FACETA ZA SPOTKANIA Z BYLA DZIEWCZYNA.
ZOBACZYSZ , ZE FACET SZYBKO ZMADZEJE.
A JAK NIE TO DAJ SOBIE SPOKOJ, SKORO JAK TWIERDZISZ ROZMOWA NIC NIE DAJE.
FACECI TO DUZE DZIECI, WSZYSTKO TRZEBA IM UNAOCZNIC PRZYKLADEM.
NIE MARTW SIE, BEDZIE OK. lol

Odpowiedz
Gość 2013-06-30 o godz. 02:46
0

A JA CI CO

Odpowiedz
xena_music 2013-05-24 o godz. 10:53
0

Wiecie co , ja jestem w podobnej sytuacji, mój mąż przyjażni sie ze swoją dawną panienką, panienka tuz po slubie naszym napsuła mnie i mojej niuni, która była wtedy we mnie, chciała mi rozwalic małzeństwo...ona wie że jej nie lubie, a mimo to włazi w nasze zycie z butami do dziś, a nikt jej o to nie prosi by się interesowała moim zyciem i moimi starymi znajomymi których ona nie zna osobiście , ja nie mam z nimi kontaktu, a ona odszukała kontakt i się o mnie wypytuje(nawiedzona!!!), nie trawię jej od czasów jeszcze przed ślubem, przed ciążą, bo gdy sie rozstalismy z moim na jakiś czas, ja próbowałam sobie ułożyć życie z innym facetem(to jeszcze prze slubem) ale wróciliśmy do siebi-mnie nie wiem czemy określiła na forum znajomych mianem dziwki. Perypetie sie ciagną juz prawie 3 lata. Nie pomagają kłótnie z moim mężem, teraz jak pracuje to nie ma czasu do niej lecieć nawet na chwilę, a w wolne weekendy zawsze ja mu coś wymyślę ze nie znajdzie minuty by ją odwiedzić. A ona....już nas nie odwiedzi:))dzieki mojej kochanej teściowej
Gdy grałam wesele rok temu, mała moja miała pół roku, ta pannica przylazła do mojego męza w odwiedziny(była godz 23.30) on zszedł do niej na dół(mieszkamy w bloku, na 4 piętrze) gadali(nie wiem jakim prawem zostawił dziecko-nie ważne ze spało-w domu, miał je pod opieką to ma siedziec jak ono śpi:)))miał o to wojnę). Teściowa nie wytrzymała, założyła podomke zeszła na dół posłała tej lali wiąchę ubliżyła jej też to fak, ale nalezało się jej!!!! A teraz ta idiotka stwierdza że ma na mnie i moją teściową alergię!!!!to niech jeszcze zalergizuje się na mojego meża!!!!szanuję jej mamę, bo jest super babką ale córeczke to ma nie dal Panie Boże!!! mój maż wie ze ja tam w odwiedziny nie pójdę do tej lali, a jemu...on jak ma weekend wolny to ma go poswiecić dziecku i żonie!!koniec kropka, bo będzie wojna!!!!!!!:)))
trzymaj sie i nie poddawaj, takie pluskwy trzeba zwalczac skutecznie

Odpowiedz
Gość 2013-05-20 o godz. 12:58
0

Mialam bardzo podobna sytuacje w poprzednim zwiazku. Moj chlopak czesto sie umawial z kolezankami, niby tylko na kawe i w sumie tylko pewnie na kawe, z tym ze jednak nie do konca czulam sie z tym dobrze. Zylam z tym jakos, ale nie czulam, ze to jest wlasciwe. Ten zwiazek sie zakonczyl.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-05-09 o godz. 07:35
0

szczesliwka
Masz racje ale niestety w zyciu musimy dokonywac wyborow bo nikt ich za nas nie podejmie im im szybciej sie je podejmuje tym szybciej mamy spokuj wewnetrzny po co dziewczyny ma sie meczyc byc oszukiwana i dzielic sie osoba ktora jest jej bliska sercu ja na jej miejscu uciela bym sobie krodka zwiezla rozmowe i po niej wiedziala bym co mam zrobic. Niestety tak dlugo nie pociagna beda tylko klutnie i wyrzuty z obu stron a nie na tym zwiazek polega.

Odpowiedz
Gość 2013-05-09 o godz. 06:52
0

Dziewczyny, łatwo pisać - trudno zrobić. Sama to przechodziłam. Zdobyłam się na odwagę dopiero po 3 miesiącach...

Odpowiedz
Gość 2013-05-09 o godz. 05:49
0

A ja poprostu bym sie z nim rozstala.Wiem , ze to dla Ciebie trudne i moze nawet nie masz na to ochoty ale ja w twojej sytuacji czulabym sie poprostu oszukiwana a tego nie cierpie.Zreszta jak nie podejmiesz jakiejs konkretnej decyzji co dalej to tez bedziesz cierpiec.Lepiej czasami byc samemy niz cierpiec.Jest tyle facetow na swiecie, napewno znajdziesz tego , ktory bedzie wpatrzony w Ciebie i tylko w Ciebie.

Odpowiedz
Gość 2013-05-08 o godz. 22:33
0

Witaj greta, ja niestety mam podobne zdanie jak shamsa. Wydaje mi się,że trzeba sprawę postawić jasno: albo ty albo ona Jest to trochę ryzykowne zagranie , ale zastanów się co możesz zyskać? Albo szczerą miłość(tylko do ciebie), albo szansę na lepsze życie (bo jeśli nadal będzie oszukiwał ciebie, ją i samego siebie, to nigdy nie będziesz szczęśliwa i pewna jego uczuć)
Będzie to dla ciebie bolesna rozmowa, ale musisz dać sobie radę. Proponuję jednak powiedzieć stanowczo co czujesz, czego oczekujesz i co dalej-tyle tylko,że zrób to spokojnie, bez krzyków i pretensji.Bardziej działa na facetów kobieta zrównoważona i wiedząca czego chce niż furiatka.
Zyczę powodzenia i jeśli naprawdę mu na Tobie zależy - wszystko się ułoży.Daj znać i tzrymaj się cieplutko :P

Odpowiedz
Gość 2013-05-08 o godz. 06:07
0

ja bym mu sie kazala zdecydowac - albo ona albo ja
jak woli ciebie to nie bedzie mial problemu, a jak woli ja, to po co z nim byc i dawac soba pomiatac?

na takich rozmarzonych gosci dziala tylko postawienie sprawy na ostrzu noza

nie daj sie, a zobaczysz, ze bedzie cie szanowal

zycze siły

Odpowiedz
Reklama
Gość 2013-05-08 o godz. 04:48
0

Greta
Powinnas z nim jak najszybciej porozmawiac tylko tak dojdziecie do jakiego kolwiek porozumienia krzyki nic nie dadza a jeszcze pogorsza wszystko i cala sytulacje powinnas mu powiedziec bez owijania ze to ci sie nie podoba i jak sie czujesz powinien to zrozumiec i w koncu zachowywac sie jak na partnera przystalo. Pokaz mu ze ci zalezy ale nie do przesady bys biegala za nim jak piesek za kawalkiem kielbaski zeby to nie wykorzystal w puzniejszym czasie. Odezwij sie i napisz czy cos sie zmienilo i jak wyglada sytulacja. Trzymam za ciebie kciuki i za to bys osiagnela swoje pragnienia i cele lol

Odpowiedz
Gość 2013-05-07 o godz. 08:52
0

greta nie wiem, co Ci poradzić, bo jestem strasznie zabocza i z moją naturą robiłabym mu pewnie tak karczemne awantury (nie polecam), że by kto wie czy mnie nie rzucił... ale chciałam Ci tylko powiedzieć, że to NIE JEST dziwne ani nienormalne, że czujesz się tak, jak się czujesz... niestety, chyba nikt Ci nie poradzi nic innego jak rozmowa z Nim, no bo co? próbować "rywalkę" przekonać, że to nie dla niej? odpada, bo pewnie się nie zgodzi... sama nie wiem co Ci radzić... :(

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie