Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-06-05 o godz. 08:03
0

skurcze sa na początku słabe (piszę tu o sobie, ale generalnie tak jest prawie u wszystkich kobiet) i co 20, 30 minut. Brzuszek boli tak jakbyś miała biegunkę, bardzo podobne uczucie. Potem stopniowo sie nasilają, i przerwy między nimi ulegaja skróceniu. Ja miałam ogólnie 30 godzin bóli. ze 12 godzin takie słabe ( spać już nie mogłam), potem mocniejsze, ze warczałam na wszystkich i już sie trzymałam za brzuch, bo bolała jak cholera, a przez ostatnie 5 godzin były juz bardzo bolesne skurcze i je miałam już w szpitalu. 20 minut porodu i synuś był na świecie.

Odpowiedz
Gość 2009-06-05 o godz. 07:26
0

tego to nie wiem, bo jeszcze nie miałam :)

Odpowiedz
iwona27 2009-06-05 o godz. 05:12
0

A czy skurcze są jednakowo intensywne od początku czy nasilają się z każdą minutą?

Odpowiedz
Gość 2009-06-04 o godz. 08:16
0

Dokładnie, lepiej jak najdłużej (choć oczywiście nie za długo) być w domu :)

Odpowiedz
Gość 2009-06-04 o godz. 06:14
0

Nie jedź jak tylko zaczniesz mieć skurcze. Poczekaj, az stana sie dosyc bolesne i regularne, takie co 5 minut, wtedy dopiero wybierz sie do szpitala. bez sensu, abys chodziła z małymi bólami po szpitalu, jak możesz ten pierwszy okres spędzic wśród najbliższych.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-06-04 o godz. 03:24
0

Moja ginekolog poradzila mi jechac gdy skurcze bede miala miedzy co 10 a co 7 minut. Ja rusze raczej jak bede miala co 6-7 minut.
A w przypadku odejscia wod mowila, zeby nie czekac tylko pakowac sie i jechac.

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie