• Pisklak odsłony: 1719

    Mdłości a odżywianie

    Mam problem, otóż mniej więcej od miesiąca mam mdłości objawiające się prawie całkowitym jadłowstrętem. Nie wchodzi w grę przygotowywanie posiłków, w czasie urlopu nad morzem szerokim łukiem omijałam wszelkiego typu jadłodajnie, smażalnie itp. Jednocześnie martwię się, że nie dostarczam mojemu maleństwu wszystkich potrzebnych składników,a przecież prawidłowe odżywianie się w początkowych tygodniach jest bardzo ważne. :( Wmuszam w siebie jogurt, banana, jakieś inne owoce, ale to przecież na pewno za mało. Proszę poradźcie mi coś, jak sobie radzić z mdłościami.

    Odpowiedzi (7)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-06-16, 16:27:50
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Pisklak 2009-06-16 o godz. 16:27
0

Dzięki Ada, o to mi właśnie chodziło. Czyli praktycznie od momentu stwierdzenia ciąży przez lekarza można iść na zwolnienie. Oczywiście nie zamierzam nadużywać (to nie byłoby mile widziane w pracy), ale pytam tak na wszelki wypadek, bo strasznie źle znoszę upały w pracy.

Odpowiedz
Gość 2009-06-16 o godz. 15:46
0

zwolnienie w ciąży jest zawsze płatne 100%. tylko musi byc na nim literka B (tzn właśnie że zwolnienie jest z powodu ciązy)

Odpowiedz
Pisklak 2009-06-16 o godz. 15:31
0

100% czyli płatne tak jakbym normalnie pracowała, a nie 80% tak jak przy chorobie.

Odpowiedz
Gość 2009-06-16 o godz. 15:27
0

Nie wiem co to znaczy 100% - ja dostaję najniższą bodajże krajową - pewnie zależy od stażu i na jaką umowę. A zwolnienie może być i od gina i od internisty

Odpowiedz
Pisklak 2009-06-16 o godz. 14:23
0

Dziękuję za rady, wiem że jakoś muszę to przeżyć, na szczęście nie wymiotuję, tylko mnie mdli. Folik oczywiście biorę.
Na razie najskuteczniejsza w moim przypadku jest cola, nawet marchewkowe soczki nie pomagają.
Mam jeszcze jedno pytanie. Od kiedy zwolnienie lekarskie w ciąży jest płatne 100%? Czy musi je wystawić ginekolog, czy potem może już internista?
Pozdrawiam.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-06-16 o godz. 01:56
0

nie martw się to się czasem zdarza, pewien profesor medycyny powiedzial mojej znajomej jak była w ciąży i w I trymestrze mogła tylko przełknąć skórki od chleba i miała straszne wymioty po czym innym, a jeszcze straszniejsze wyrzuty sumienia że głoduje dziecko, żeby si ę nie martwiła, bo dzidzia w tym okresie jest tak malutka, że nie potrszebuje dużo składników odżywczych bo jeszcze nie rośnie a się kształtuje, a to co jej potrzeba wyciągnie sobie z organizmu mamusi jak tak mały "pasożyt: i raczej mama schudnie dzięki tej głodówce niz dziecko nie urośnie. dopiero póżniej trzeba dobrze się odżywiać. Musisz tylko koniecznie jeść kwas foliowy, a co do wszystkich innych wiotamin np materne, ja ich nie mogłam brać przez cały pierwszy trymestr bo miałam przez to nudności i niestrawność, ale moja gin powiedziała mi że to ze względu na dużą zawartość w nich cynku i moja wątroba tego nie toleruje i zebym zaczęła je brać od II trymestru, a dzidzia co będzie potrzebowała to i tak w I trymestrze wszystkie witaminki ze mnie wyssie
a teraz jak jem dużo witamin w jedzeniu (sezon na owoce i warzywa, nabiał i dobrze się odżywiam) to materne tez biorę co 2-3 dzień bo znajoma padietra mi powiedziała, że jak się za dużo suplementuje tych witamin to potem dzidzusiowi ciemiączko za szybko zarasta (bo za dużo się dostarczało wapnia w czasie ciąży)
to tyle, takrze nie martw się dzidziuś sobie poradzi lol
Chyba że będziesz miała tzw. wymioty niepowściągliwe, to wtedy szybko do lekarza bo jest ryzyko ze sie odwodnisz a to dla ciebie i dzidzi nievbezpieczne.

Odpowiedz
Gość 2009-06-15 o godz. 22:03
0

hej.Ja mialam mdlosci dosc krótko i glównie wtedy,gdy przechodzilam obok kuchni.Przeszkadzaly mi zapachy podczas gotowania.Jak tylko czulam jedzenie,chcialo mi sie wymiotowac ale nigdy do tego nie doszlo.Raz bylam blisko zwrócenia obiadu,ale zawsze jadlam mimo to bo sobie myslalam:,,moja dzidzia musi rosnac i byc zdrowa wiec nie moge opuszczac waznych posilkow'' i wtedy bylo mi latwiej to znosic.Sama mysl ,ze robie to dla dziecka pozwalala mi spokojnie zjesc obiad .Na owoce i tego typu rzeczy zawsze mialam wielka ochote i nie mialam z tym problemu.Moze nawet za duza ochote bo moja dzidzka juz wazy 3,7 kg a jestem w 37 tyg dopiero.:) poza tym na mdlosci jadlam krakersy.Nie wiem czy naprawde pomagaly ale tyle sie naczytalam ze pomagaja,ze w to uwierzylam.Wiesz jak to jest ,gdy sie w cos bardzo wierzy :) Dasz rade.Bedziesz mama i czeka Cie wiele trudniejszych zadan niz to.Powodzenia:)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie