Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-05-11 o godz. 19:27
0

gratulacje i powodzenia!

Odpowiedz
Gość 2009-05-11 o godz. 00:05
0

HALA ja dopiwro nadrabiam zaleglosci i teraz przeczytalam to, co napisalas. Naprawde jestem pelna podziwu, a Wojtus jest przeuroczy... Z opowiesci innych kolezanek, ktore rodzily dzieciaczki o takiej wadze jak Wojtus wiem, ze zadnej z nich nie udalo sie tego zrobic naturalnie, wiec tym bardziej Ci Gratuluje...

Odpowiedz
Hala 2009-05-10 o godz. 20:42
0

Atad skróconą szyjkę miałam od 2 miesięcy a rozwarcie od miesiąca.

Odpowiedz
Gość 2009-05-10 o godz. 07:49
0

Hala mam pytanie. Czy w dzien poprzewdzajacy poród mialas juz jakies rozwarcie albo bardzo skróconą szyjke macicy??

Odpowiedz
Gość 2009-04-29 o godz. 22:15
0

HALA jestem pełna podziwu dla Ciebie! To nielada wyczyn urodzic tak potężnego chłopa lol lol lol

Odpowiedz
Reklama
Hala 2009-04-29 o godz. 21:28
0

Dzięki za te pochwały. Jak mi mąż powiedział co mówiłam, to zrobiło mi się głupio. Chciałma się sopkować i przyjść jutro (':D'). Nie pamiętam, ale mu wierzę.
A teraz odp.
1. Lewatywa. Nie zrobiłam bo się bałąm i nie maiłam czasu. W szpitalu powiedziała mi położna, ze ona jest przeciw, woli nawet jak sie coś pojawi bo widzi że dobrze umiem pzreć. W domu mnie trochę pogoniło, więc nie czułam się taka spięta. Ale kobitki wogóle o tym nie myślałam, myśleze coś tam sie pojawiło, ale nikt tego nie zauważa. To prawie norma. Wierzcie mi, nie to wam w glowie.
2. Nacinanie krocza - piewsze nie bolała, bo cieli na skurczu. Następne dwa bolałay, krew sikałą, ale tu chodziło o mojego synka i o moje krocze. Nie mogli czekać na następny skurcz. Ja jestem im wdzięczna.
3.Położną mialam z przydzialu, ponoć nie można mieć już swojej. Trafiłam najlepiej jak mogłam.
4. Ubranek dla dziecka nie potrzebujesz, musisz mieć swoje chusteczki do pupci i na weekend pampersy, bo brakuje tetrowych.
5. Zdążyłam raz wziąć prysznic, pomaga szalenie.

Odpowiedz
Gość 2009-04-29 o godz. 06:16
0

Gratulacje dzielna Mamo!!! Same duze buziaki dla Wszystkich:)

Odpowiedz
Gość 2009-04-28 o godz. 23:57
0

HALA z toba była twoja położna bo kiedyś chyba pisałaś że masz super położną, czy dyżurna ze szpitala?
ciuchy dla dziecka trzeba mieć?
pozwalają na kapiel przy bólach?
pisz co ci sie nasunie, ja będe cię jeszcze pytać,teraz pewnie musisz wszystko na spokojnie opanować w domu,dni inaczej zaplanować, nacieszyć się synkiem :D

Odpowiedz
Gość 2009-04-28 o godz. 22:24
0

Hala naprawdę chciałabym tak.. :) jesteś strasznie dzielna, ale pewnie okropnie zmęczona - odpoczywaj, a jak już będziesz mogła to do nas przyjdź :)

Odpowiedz
Gość 2009-04-28 o godz. 20:18
0

Hala jestem pełna podziwu dla Ciebie Takiego wielkiego chłopa urodzić bez znieczulenia, to jest coś :o Przeraziłaś mnie tym kilkakrotnym nacinaniem. Bolało jak cieli
Pozdrawiam mamusie i Wojtusia

http://lilypie.com

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-04-28 o godz. 20:03
0

hala, naprawde dzielna z ciebei babka. ja znowu sie czepei tego samego,wybacza, alr mnie to nurtuje niesamowicie: zrobilas sobie ta planowana lewatywke? a jak nie to czy obyło się bez... no wiesz
jejku jak masz fajnie, ze to juz za toba i masz małego w domku. A moj sie ni esposobi chyba, torba tylko samotnie stoi i czeka

Odpowiedz
Gość 2009-04-28 o godz. 19:45
0

Hala naprawdę jesteś dzielna, twój synek to niezły mężczyzna
jeszcze raz życzymy zdrówka...

Odpowiedz
Hala 2009-04-28 o godz. 19:12
0

Daje sobie jakoś radę, mam pomoc męża, obu mam. Wojtuś też stara się współpracować.
Znieczulenie mialam dopiero przy szyciu, jakiś tam narkotyk, przez to nie mogłam małego od razu karmić.
Fote pzreślę jak znajdę a mężem czas.
Iwona w naszym szpitalu przyjęli mnie ok. Tzn. na izbie przyjęć pierw formalności a potem dopiero badanie, na samej porodóce świetna opieka, może mialamszczęście (nic nie dałąm w łapę). Rodziiłam w nocy, było cichutko i spokojnie. Byłam sama. Ale w dzień to jest ta niezły młyn. Kupa ludzi, jasno, głośno.
Oddział połoznicz do dupy. Jak sobie z koleżankami z sali nie pomożecie to zapomnij o pielęgnairkach.
Oddzial noworodków super, może dlatego ze mam tam kuzynkę, nie wiem.
Iwonko pytaj o konkrety, moze będzie mi łatwiej.

Odpowiedz
Gość 2009-04-28 o godz. 19:00
0

HALA- ja chciałabym wiedzieć również jak cię przyjęli w naszym szpitalu, czy Wojtusia ci zabrali na długo, co tam tzreba mieć itd.
a może fotkę synka nam pokażesz?
dajesz radę?

Odpowiedz
Hala 2009-04-28 o godz. 18:47
0

Witam was wszystkie, strasznie się stęskniłam za wami. Zobaczymy ile uda mi się napisać.
W czwartek mialam mgliste przeczucie, że to już blisko. Zadnych objawów, ale pzreczucie.
W nocy o 2 poczułam delikatną wilgoć, założyłam sobie wkładkę i postanowiłam się jeszcze połozyć. Za parę minut poczułam wilgoć i delikatny skurcz. Zbudziłam męża, poszłam wziąć prysznic, zrobiliśmu kanapki, zapakowałam się do końca i ok 3;30 pojechaliśmy do szpitala. Na wstępie okazało sie że mam 3-4 cm rozwarcie. Acha wody spływąły ze mnie chyba litrami( mieszkanie, parking, klatk aschpodowa, korytarz w szpitalu - wszystko mokre)
Na porodówce akcja przebiegała szybko. Do pełnego rozwarcia 4 h, bóle parte trochę długo 1h05 min.
Pierwszą część przeszłąm bez leków. W drugiej podali mi oxytcyne, bo mialam bardzo krótkie bółe parte i nie mogłam go urodzić.
Bałam się decyzji o cesarce, bo mały był duży 4300. Musieli mnie 3 razy nacinać. W sumie 30 szwów. Z tego na zewnątzr 5. Położna stwierdziła ze cała jestem stworzona do rodzenia, oprócz szparki - ją mam ponoć do kochania. Bez cięcia byłoby tragicznie.
Było cięzko ale ponoć byłam bardzo dzielna i zdyscyplinowana. Była ze mną świetna położna, dobry lekarz i mój kochany Paweł. Nie wyobrazam sobie rodzić bez niego.
Moment z maluszkiem na brzuchu jest cudowny i wszystko przestaje boleć.
Dziewczyny pytajcie jeśli was coś interesuje, postaram się odpowiedzieć.

Odpowiedz
Gość 2009-04-28 o godz. 05:49
0

Dajmy jej troche oddechu zlapac;)

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie