• Gość odsłony: 7830

    Kiedy wreszcie zacznę rodzić?

    Hej! Mam 9 dni do rozwiazania, mam troche skurczy i bulow brzucha, od kiedy zaczelem pic herbatke zlisci maliny ( co ma dzialacna pobudzenie porodu) troche to sie uspokoilo.Chcialaby aby Malutka juz przyszla na swiat, przeraza mnie fakt 42 tygodniowej ciazy.Co robic? Jak to bylo u was, znojomych z terminami?

    Odpowiedzi (42)
    Ostatnia odpowiedź: 2009-11-25, 13:20:08
Odpowiedz na pytanie
Zamknij Dodaj odpowiedź
Gość 2009-11-25 o godz. 13:20
0

Lewtywy mi nie robiono bo szpitala na to nie stać, ja sama też nie robiłam - wystarczyła sama natura na kilka godzinek przed - organizm sam się oczyścił , później wziełam ciepłą kąpiel, sprawdziłam czy wszystko mam już spakowane i czekałam, aż mąż się obudzi :D !Golenia krocza też nie było - podobno teraz już się tego nie stosuje !

Odpowiedz
Hala 2009-11-25 o godz. 11:19
0

Daguś, bardzo konkretne i intymne pytanie: robiono ci lewatywę? A jeśli robilaś sama, to kiedy?
Dzięki za odp.

Odpowiedz
Gość 2009-11-25 o godz. 08:47
0

Dziękuje za gratulacje!!!Maleństwo jest niesamowite, przesypia wszystkie nocki bez płaczu i w ogóle jest kochany. Jeśli chodzi o poród, to pisałam już o nim w OCZEKIWANIACH CZERWCÓWECZEK i gdzieś tam na pytanie o nacięcia i szycie. Tak naprawdę to nie taki diabeł straszny jak go malują Bóle zaczęły się o 1 w nocy, o 6 pojchałam na porodówkę, a o 14.10 mały pojawił sie na świecie. Trochę to trwało, ale poród drogą naturalną bez znieczulenia i po raz pierwszy - podobno tak to już bywa. Trzeba mieć naprawdę dużo siły, wytrwałości i szczęścia jeśli chodzi o personel - jak sie go nie opłaca. W szpitalu w którym rodziłam personel był rewelacyjny nie zależnie od zmiany - zawsze pomocny. Rodziłam sama bez męża, ale myślę że to i lepiej, bo nie mógłby patrzec jak cierpię, a nic by mi nie pomógł. Ale to jest tylko moje zdanie - po prostu wiem, że tak było lepiej dla nas obojga. Jesli macie jakieś pytania to piszcie, postaram się odpowiedzieć - jak mały pozwoli .Pozdrawiam!

Daguś i Miloszek.

Odpowiedz
Gość 2009-11-21 o godz. 06:30
0

GRATULUJĘ :!: narodzin Miłoszka

Cieszę się, że poród przebiegł bez komplikacji, a teraz dużo siły przy chowaniu synusia.

pozdrawiam

Odpowiedz
Gość 2009-11-21 o godz. 02:12
0

Serdeczne gratulacje dla nowych rodzicow i Miloszka, wszelkiej pomyslnosci i spokoinych nocy.Pozdrowienia pa.

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-20 o godz. 15:33
0

:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D :D

JAKI PIEKNY PREZENT NA DZIEN DZIECKA- DZIECKO SIE NARODZILO :D
SERDECZNIE GRATULUJE/MY.
WSZYSTKIEGO NAJ..........NAJLEPSZEGO DLA CIEBIE,MILOSZKA I TATUSIA :D

Odpowiedz
Hala 2009-11-19 o godz. 18:36
0

Ogromniaste gratulacje i najlepsze życzenia!
Jak znajdziesz chwilę to opisz szerzej jak to wyglądało.

Odpowiedz
Gość 2009-11-19 o godz. 17:27
0

Już się rozdwoiłam - narodził sie mały ( a może nie taki mały) Miłoszek. 3850 g i 58 cm. Poród książkowy ale nie było łatwo. Mały urodził się
1 czerwca o 14.10 cały zdrowy. Pozdrowienia dla wszystkich mamusiek,
tych obecnych i przyszłych. PAPA

Odpowiedz
Gość 2009-11-16 o godz. 19:27
0

Dzieki serdeczne dziewczyny za te cieple slowa, odpowiadajac na pytanie, nie, nie mialam znieczulenie, po fakcie powiem ze sie ciesze bo bardzo szybko doszlam do siebie.Za to mialam 2 "glupie Jaski", czujesz skurcz, ale w przerwie jestes w stanie lepiej odpoczac, troche cie otepiaja, polecam. :P Teraz mam nowe problemy, pokarmu malo, Julia to glodomor, wim ze nie powinnam, ale dokarmiam formula, co robic? Disiaj Julka miala pierwsza wizte, nie przytyla nic, za tydzien powinna wazys 8 funtow, bede walczyc.Trzymajcie sie dziewczyny, bedzie dobrze trzymam za was kciuki.pa!

Odpowiedz
Gość 2009-11-16 o godz. 09:15
0

Renata F to świetna wiadomość, że wszystko się pomyślnie rozwiązało

GRATULUJĘ zdrowej Julci

pozdrawiam i ściskam

Odpowiedz
Reklama
Gość 2009-11-15 o godz. 17:47
0

:D RENATKO DUUUUUUUUUUUUUUZO ZDROWKA DLA CIEBIE I jULKI. NIECH CI ZDROWO I RADOSNIE ROSNIE. TOBIE ZYCZE DUZO SIL I SZYBKIEGO POWROTU DO ZDROWIA :D

Odpowiedz
miu miu 2009-11-15 o godz. 16:35
0

Do Renaty-czy miałas znieczulenie?

Odpowiedz
Gość 2009-11-15 o godz. 08:00
0

Renata F gratulacje dla ciebie i Julii, a dla malutkiej dodatkowo życzenia z okazji Dnia Dziecka :D
strasznie ci już zazdroszczę, że masz maleństwo obok siebie, ale staram się pocieszyć tym, że ja mam za to jeszcze trochę spokoju
pozdr
Jola

Odpowiedz
Hala 2009-11-15 o godz. 05:30
0

Serdecznie gratulujemy i trochę już zazdrościmy.

Odpowiedz
Gość 2009-11-15 o godz. 02:13
0

Hej dziewczyny, urodzila sie Julia, 3500, 53cm, dodam ze meza nie wykorzystalam, wody plodowe mi odeszly i sie zaczelo.Nie bylo zle, dodam ze moj maz spisal sie znakomicie, polecam obecnosc kogos zaufanego, kto doda sile, bo koncowka to ostra jazda i sil czasami brak.Jestemy w domu od 4 dni, mamy sie dobrze, pozdrawiam pa.

Odpowiedz
Gość 2009-11-12 o godz. 10:54
0

Radochę to on ma na pewno, a szczególnie w tych momentach kiedy usilnie proszę go żeby już wyszedł z tego brzuszka :D !Staram się go przekonać,że tu mu będzie lepiej ! Ale on uparty tak samo jak tatuś lol !
Zajrzyjcie sobie na tą stronkę - http://www.annegeddes.com/postcard/friendship/
Jak ja bym chciała mieć już obok siebie to małe stworzonko:)

Daga i Miłoszek!

Odpowiedz
Gość 2009-11-11 o godz. 18:48
0

:D cos mi sie zdaje ze Renata F dorwala w koncu meza :D i chyba jest juz mama. cos sie nieodzywa to temu tak mysle.

Daga ale twoj Maluch musi miec radoche ze z jego powodu masz takie hustawki

Odpowiedz
Gość 2009-11-11 o godz. 18:36
0

Czekam i czekam...i czekam... i czekam, a ten mój maluszek to chyba bierze mnie na wytrzymałość !Nie wiem czemu ubzdurałam sobie, że urodzę przed terminem , a to przecież natura ma sama zdecydować kiedy !Najgorsze są te zmiany nastroju, wcześniej w ogóle ich nie miałam, a teraz - albo się śmieję, albo płaczę do poduszki :( !Postanowiłam cierpliwie czekać i starać się nie myśleć o tym, może maluszek sam się upomni !Pozdrowionka!

Daga i Miłoszek.

Odpowiedz
Hala 2009-11-11 o godz. 12:27
0

Często płaci się nie tyle za rzetelną pomoc, ale za ludzkie podejście do matki, za milszy ton i pomoc. To pzrykre.

Odpowiedz
Gość 2009-11-11 o godz. 11:01
0

Dzięki za radę!!!Jak na razie jeszcze się nie zdecydowałm i wygląda na to że tak już zostanie!Niech się dzieje co chce byle było dobrze :D .Cały czas czekam, aż mój maluszek przyjdzie na świat - mam nadzieję, że do dnia dziecka zdąży się pojawić .Pozdrowionka dla wszystkich mamusiek :D !

Daga i Miłoszek.

Odpowiedz
Aga27 2009-11-10 o godz. 10:52
0

dziewczyny nie za bardzo jest sens płacić położnej i lekarzowi za poród.ja urodzę w grudniu,ale pierwsze dziecko urodziłam 8 m-cy temu, więc tak naprawdę jestem z porodami prawie na bieżąco.kiedy zaczyna się poród zawsze jest lekarz i położna z dyżuru i oni naprawde dbają o to żeby dziecko przyszło na świat szybko i bez problemów,opłacony lekarz czy położna nie mogą zrobić nic ponadto.a pieniądze te lepiej wydać na wyprawkę dla malucha.

Odpowiedz
Gość 2009-11-09 o godz. 21:03
0

Ja jak na razie jeszcze męża nie wykorzystałam, a mój maluszek też nie spieszy sie z wyjściem . Ma jeszcze parę dni, ale wcale bym się nie obraziła, gdyby urodził sie już . Może nasze maleństwa planują nam niespodziankę na Dzień Dziecka :D . Pozdrowionka!!!

Kolejna kosmiczna cenka - 2500 za poród :o - zaczynam sie zastanawiać czy nie zrobić kolejnego dyplomu i nie zająć się wydobywaniem dzieci z brzusiów

Daga i Miłoszek.

Odpowiedz
Gość 2009-11-09 o godz. 17:08
0

wzielam sie za mojego meża ale
albo moj maz ma nagle cos nie tak ze swoim nasieniem albo na moja juke juz nic nie dziala zaparla sie i juz, chodzenie po schodach tez nic nie dziala okna umyte dywan wyprany gorące kapiele i nic cisza zadnych boli skurczy maż na urlopie itp ale to wszystko przez to ze jak chciale wyjsc te dwa tygodnie temu to ją zachamowali podano mi fenoterol .
teraz jak od trzech dni go nie biore to sie obrazila i juz nie chce wyjść nic nie pomaga.
co do cen lekarzy i poloznych to w szpitalu na kondratowicza położna bierze 350 zł lekarz ten co nmie prowadził cała ciąże powiedział co łaska ale z zaznaczeniem że położne biorą 350 i teraz mam dylemat ile mu sypnąć a za porod rodzinny nie biorą nic.
w szpitalu na inflandzkiej za porod rodzinny biora 500zl a lekarz powiedzał że on przyjedzie za 2500zł. to dopiero cena

Odpowiedz
Gość 2009-11-09 o godz. 07:51
0

Moja położna też będzie z porodówki na którą się wybieram, zależy mi na niej bo podobno jest świetna w tym co robi i ma super podejście. Jak trafię na jej zmianę to nic mnie to nie kosztuje, ale w razie czego - jeśli nie bedzie jej na zmianie, to mam jej nr tel. i zawsze mogę zgłosić jej, że to już - jest wtedy tylko do mojej dyspozycji. I na tym mi właśnie zależy, żeby czuć się pewnie i mieć fachową pomoc, tym bardziej, że to mój pierwszy poród i bez męża. Ile u was kosztyje taki rarytas ?Pozdrawiam!

Daga i Miloszek.

Odpowiedz
Hala 2009-11-08 o godz. 21:56
0

My też chcemy podkupić pewną połóżną, to taka oficjalna łapówka. Ale wchodzą w grę tylko położne z oddziału nie można przyjść z kimś z zewnątrz.

Odpowiedz
Gość 2009-11-08 o godz. 15:37
0

Widze, ze wchodza u nas anglosaskie praktyki wynajmowania pani "doula". Uwazam, ze to bardzo mile. W moim szpitalu babki przychodza ze swoja fizykoterapeutka Moj maz zglupial jak nas zapytali czy nasza tez przyjdzie. Stwierdzilam jednak, ze on mi przy porodzie wystarczy. Ale jak rodzisz sama to "doula" chyba bedzie naprawde milym rozwiazaniem, zawsze to fachowa pomoc.

Odpowiedz
Gość 2009-11-08 o godz. 15:10
0

Badanie wyszło ok. Maluszkowi bije serducho jak galopującemu źrebaczkowi , przy okazji, wiedział że go słuchamy, nieźle sobie poskakał :D .
Zastanawiam się nad wynajęciem położnej do porodu, wiem,że lepiej będę się czuła pod stałą, miłą i pewną opieką, tym bardziej ,że rodzę bez eskorty męża, ale kosztuje to 300 zł i sama nie wiem czy stać nas teraz na taki wydatek Może to i nie dużo, ale zawsze coś. Napiszcie co o tym myślicie, będzie mi łatwiej podjąć decyzję.
A co do męża do dzisiaj obiecał, że poświęci mi więcej czasu - nie wie co go czeka .Pozdrowionka!!!
Daga i Miłoszek.

Odpowiedz
Gość 2009-11-08 o godz. 08:09
0

I nie powiodło się Mój mąż położył sie o północy kiedy ja już spałam :x Ale dziś jest nowy dzień i wieczór też juz niedługo Jak na razie to wybieram się razem z moim maluszkiem do gina i dziś robią nam badanie KTG. Opowiem wrażenia jak wrócę. Pozdrowionka!

Daga i Miłoszek.

Odpowiedz
Gość 2009-11-07 o godz. 19:54
0

Oj! Przyda się

Odpowiedz
Gość 2009-11-07 o godz. 19:50
0

to coz te wasze chlopy takie leniwe :D zagoncie ich do roboty :D

rozbawilas mnie mowic "korek" :D :D fajnie brzmi.

Daga zycze ......powodzenia

pozdr

Odpowiedz
Gość 2009-11-07 o godz. 19:39
0

Szczęściara Jak ja bym juz chciała żeby cała ta maszyna ruszyła na przód, czuje sie jak lokomotywa A mój mąż zamiast brać sprawy w swoje ręce zakłada alarm na dom - i po co Już ja go dzisiaj wykorzystam Może jutro to ja bedę pisać takie nowinki Pozdrowionka!!!

Daga i Miłoszek.

Odpowiedz
Gość 2009-11-07 o godz. 18:39
0

Czesc Tess! Czulam, ze cos sie ze mna dzieje, troche pobolewl mnie brzuch tak jach przy okresie, ciagle go czuje, wczoraj tez chyba zgubilam "korek'" ha,ha.Mowie chyba bo bylo tego malo.

Odpowiedz
Gość 2009-11-07 o godz. 17:28
0

Renatko to wszytko na dobrej drodze :D
zycze ci szybciutkiego i niebolesnego rozwiazania :D

a powiedz czy wiedzialabys sama ze masz takie rozwarcie?? da sie to zauwazyc samej , czy tylko to gin moze sprawdzic

Milej nocki

pozdr

Odpowiedz
Gość 2009-11-07 o godz. 17:01
0

Hej! Ja wlasnie wrocilam od swojego lekarza, mam rozwarcie na 2cm, wiec moze juz wkrotce.Polozna tez mowila o "robotce" dla meza, meskie nasienie ma skladnik ktory sie wykorzystuje do wywolywania porodu i oczywiscie nie zapominajcie o piersiach, dzisiaj bede probowac, ha,ha!!!!!!!! Polecam herbatke z lisci malin, tonizuje prace miesni, czyli sa szanse na mniej bolesny porod, i moze go troche przyspieszyc.Powodzenia,pa!

Odpowiedz
Gość 2009-11-07 o godz. 15:05
0

widocznie mu dobrze w domowym zaciszu a ty go wyganiasz!! hihi

a wiesz do kiedy mozna sie kochac z mezem??
- dopoki go Maluszek niepogryzie :D

metoda stara a podobno sprawdzona. osobiscie sprawdze za 2 m-ce jak Piotrek tez bedzie malym uparciuszkiem

Odpowiedz
Gość 2009-11-07 o godz. 07:58
0

Witam!!!Możecie sie śmiać ze mnie, ale jeśli chodzi o wykorzystanie męża to serio mam to w planach :D . Tylko nie potrafie go przekonać, boi się, że zrobimy krzywdę maleństwu. A ja dostaję już szału od tego czekania - okna wymyte, mieszkanie sprzątam 2 razy dziennie i na okrągło piorę i prasuję...nic nie pomaga. A Miłoszek pewnie sobie myśli "rób co chcesz i tak mnie stąd nie wykurzysz lol "!!!
Pozdrowionka!!!
Jak macie jeszcze jakieś przepisy na wywołanie porodu to dawajcie - jestem gotowa prawie na wszystko !
Daga i Miłoszek.

Odpowiedz
Gość 2009-11-06 o godz. 15:53
0

sa sposoby na przyspieszenie porodu... mozna np. meza wykorzystac , zrobic sie bardziej aktywna niewiem myc okna, wieszac firanki

podejrzewam ze czas sie wlecze okropnie na samym koncu... juz by sie chcialo miec Maluszka kolo siebie.
zyczmy sobie cierpliwosci kobitki mi zostalo jeszcze 9 tyg :o
pozdr. i zycze szybkiego rozwiazania :D

Odpowiedz
Gość 2009-11-05 o godz. 14:46
0

Czesc Dagi, mam dokladnie te same odczucia, tak bardzo bym chciala aby sie zaczelo, ze juz nie mysle o bolu, bardziej sie balam w 7,8 miesiacu.Nie chce tez przenosic, bo mam strach na sama mysl o starzejacym sie lozlku.Co zrobic, aby to przyspieszyc???Pozdrawiam!

Odpowiedz
Gość 2009-11-05 o godz. 11:13
0

Zgadzam sie z twierdzeniem, że ciąża trwa 8 miesięcy i 2 lata. Ten ostatni miesiąc polega tylko i wyłącznie na oczekiwaniu, a każdy skurcz czy ból rodzi pytanie "czy to aby już?".Zostało mi do porodu kilkanaście dni, a mam wrażenie że to sie nigdy nie skończy Pozdrowionka!

Dagi i Miłoszek (38tydz.)

Odpowiedz
Gość 2009-11-05 o godz. 08:20
0

No coz, to chyba pozostaje czekac, choc domyslam sie, ze malo przyjemne. POciesz sie, ze czekasz choc nie w czasie wielkich upalow. Nas tu jest duzo z terminem na lipiec, to dopiero bedziemy jeczec! A Ty juz bedziesz z Dzieciatkiem w ramionach:)

Odpowiedz
Gość 2009-11-04 o godz. 22:02
0

Hej! Lekarz twierdzi ze to juz blisko, ale blisko to tez 2,3 tygodnie, skurcze to podobno norma na tym etapie, USG nie ma potrzeby robic, nie moge sie juz doczekac, te ostatnie tygodnie sa dosc meczace.

Odpowiedz
Gość 2009-11-04 o godz. 21:33
0

W pierwszej ciazy ponoc sie zdarza czesciej. A co Twoj lekarz na to? Co mowi USG?

Odpowiedz
Odpowiedz na pytanie