Opadająca powieka - operacja plastyczna mojego dziecka, jak dziecko zniesie pobyt w szpitalu?

Beatko, ja się z Tobą w pełni zgadzam. Jak miałam 6 lat dostałam ataku wyrostka robaczkowego. Bardzo cierpiałam. I pewnie byłoby mi jeszcze trudniej, gdyby rodzice nie wytłumaczyli mi dość dokładnie co się stało i co mnie czeka. Sami wprawdzie nie wiedzieli dokładnie ile czasu spędzę w szpitalu, ale i tak tą wiedzą jaką sami posiadali podzielili się ze mną tak, że pobyt w szpitalu już nie wydawał mi się taki okropny.

To już tyle lat minęło a ja nadal to wspominam. I wcale nie tak nieprzyjemnie. Miałam jakieś tam swoje zabaweczki. Mogłam sobie rysować, a potem rysunki z niecierpliwością pokazywałam rodzicom, którzy też nie mogli mnie zbyt często odwiedzać.

Będzie dobrze. Trzymam kciuki.

To juz calkiem duży chłopiec, trzeba mu wszystko dokłanie wytłumaczyć, dlaczego tak się stało, że musi mieć operację. Trzeba mu powiedzieć, że szybko (realnie ile dni) będzie wracał do zdrowia, że inne dzieci przechodzą bardziej skomplikowane operacje, że będziecie go odwiedzać codziennie, no i mam taki pomysł żeby małemu zostawić zdjęcie całej rodzinki -to nie będzie czuł się taki samotny jak was nie bedzie. No i że baaaardddzzzzo go kochacie i myslicie cały czas o nim.

Pobyt dziecka w szpitalu jest strasznie stresujacy dla obu stron .Nie martw sie maly jakos to zniesie.Zwlaszczajak beda przy nim rodzice.A przeciez beda tam tez inne dzieci.Moze pozwola wam zostawac do zasniecia malego,a potem moglibyscie przychodzic wczesnie rano.A moze moglby ze saba wziasc jakies ulubione zabawki to wtedy czulby sie bardziej komfortowo.