Kim Kardashian i jej OGROMNE POŚLADKI na wakacjach w Meksyku. Jest się czym chwalić?

Kim Kardashian i jej OGROMNE POŚLADKI na wakacjach w Meksyku. Jest się czym chwalić?

Nie ma chyba popularniejszej części ciała Kim Kardashian niż jej ogromne pośladki. Dolna część ciała celebrytki została sfotografowana już chyba z każdej możliwej pozycji, stając się prawdziwą legendą show biznesu. Odkąd rodzina Kardashianów zaistniała w show biznesie, cały świat zadaje sobie pytanie, czy tyłek Kim  jest naturalny?

Reklama

Po wielu tygodniach nieobecności w mediach, celebrytka powróciła do życia publicznego odmieniona. Wyraźnie schudła, zrezygnowała z makijażu i doczepianych włosów. W sieci zaczęły pojawiać się plotki, że powodem zniknięcia najsłynniejszej Kardashianki było  zmniejszenie pośladków.

"Tak, zdaje się, że Kim usunęła implanty. To jasne, biorąc pod uwagę to, że jej pośladki nie są tak pełne i krągłe, nie mówiąc o tym, że ich dolna część jest lekko obwisła" - mówił chirurg Michael Obeng.

"Pupa Kim wydaje się mniejsza. Być może usunięto z niej tłuszcz przy pomocy liposukcji. Jest też możliwe, że powodem, dla którego jej pupa wygląda na mniejszą, jest utrata wagi, a nie interwencja chirurgiczna" - twierdził też doktor Matthew Schulman.

Choć Kim wielokrotnie zaprzeczała, że kiedykolwiek powiększała tylną część ciała, ostatnie wakacje w Meksyku udowadniają, że żona Kanye Westa stała się ofiarą operacji plastycznych. Na niewyretuszowanych zdjęciach zrobionych przez paparazzi, widać, że pupa Kardashianki jest po prostu OGROMNA!

Z czym kojarzą Wam się gigantyczne pośladki Kim? My stawiamy na odwłok osy...

Reklama
Reklama