Hit czy kit? Japońska technika nakładania różu pod oczami. Under eye blush robi furorę na Dalekim Wschodzie!

Hit czy kit? Japońska technika nakładania różu pod oczami. Under eye blush robi furorę na Dalekim Wschodzie!

Kraj Kwitnącej Wiśni słynie z wielu dziwactw jeśli chodzi o dbanie o urodę. Jednym z nich jest najnowszy trend w makijażu - undereye blush i moda na "chory" wygląd...

Reklama

Undereye blush polega na nakładaniu różu w ciepłych odcieniach, takich jak czerwień, fuksja lub malina, bezpośrednio pod oczami oraz na kości policzkowe (gdzie zazwyczaj nakładamy rozświetlacz). Przy takim aplikowaniu różu uzyskujemy efekt "byciem chorym" lub alergicznego rumienia, czego za wszelką cenę staramy się uniknąć nakładając róż. Tymczasem w Japonii, szczególnie w słynnej dzielnicy Harajuku, jest trend robi niesamowitą furorę.

Według Mariko Tagayashi - słynnej japońskiej make-up artist, taki look ma imitować spojrzenie szczeniaka z wielkimi, okrągłymi oczami bliskimi płaczu. Zaczerwienione oczy mają nadać twarzy niewinny i świeży wygląd.

Co sądzicie o undereye blush? Czy ten dziwaczny trend ma szansę przyjąć się na Zachodzie?

Reklama
Reklama