Cera a stres

Cera a stres

Reklama

Modelka z pokazu Dona Florinda

Stres jest chorobą cywilizacyjną naszych czasów, od której trudno uciec. Codzienne obowiązki, wieczny brak czasu, a potem niedosypianie często odbija się nie tylko na naszym samopoczuciu, ale także wyglądzie skóry.

Jak alarmuje nas cera, abyśmy zwolniły tempa?

Na początku pojawia się nadwrażliwość. Wtedy jednak pierwsze symptomy, że coś dzieje się nie tak często ignorujemy. Kiedy dochodzi pieczenie i swędzenie winimy za to najczęściej złe kosmetyki czy alergię na dany pokarm.

Skóra zestresowanej osoby jest często widocznie niedotleniona. Staje się szara, traci blask i jest szorstka w dotyku, brakuje jej energii i witalności. Dzieje się tak dlatego, iż zaburzona zostaje równowaga skóry na skutek działania czynników stresogennych. Organizm traci więc naturalną odporność, która przeciwdziała tworzeniu się wolnych rodników, które przyspieszają procesy starzenia. W efekcie skóra sucha staje się odwodniona, a tłusta zaczyna produkować nadmiar sebum.

To rodzaj „reakcji obronnej” organizmu, czego efektem jest utrata jakości cery.

Reklama
Reklama