Po feralnym 31 stycznia, kiedy Bobbi Kristina Brown w stanie krytycznym trafiła do szpitala z powodu podtopienia, lekarze wprowadzili ją w stan śpiączki farmakologicznej.
Na temat stanu zdrowia córki zmarłej przed trzema laty Whitney Houston pojawiło się wiele sprzecznych informacji. Jedna z plotek głosiła, że rodzina zdecydowała się pozwolić dziewczynie odejść w rocznicę śmierci matki. Jednak i te doniesienia okazały się być nieprawdziwe.
Po blisko 4 tygodniach od tragedii, lekarze postanowili podjąć próbę wybudzenia Bobby Kristiny ze śpiączki. Jak wyjaśnia prasa, lekarze chcieli w ten sposób sprawdzić, jak reaguje organizm dziewczyny po odstawieniu leków podtrzymujących stan śpiączki.
Niestety, efekty testu przebiegły negatywnie. Amerykańskie media donoszą, że Bobbi Kristina Brown ponownie znajduje się w śpiączce, a jej ciało utrzymuje przy życiu specjalny wentylator. Jedna z gazet donosi, że ekarze poinformowali rodzinę, o długotrwałym okresie czekania na ewentualną poprawę. Może to potrwać tygodnie, a nawet miesiące.
Przy łóżku córki przez cały czas czuwa były mąż Whitney Houston, Bobby Brown.
