To słychać w redakcji Styl.fm: Passenger "Whispers"

To słychać w redakcji Styl.fm: Passenger "Whispers"

Mike Rosenberg najpierw urzekł nas swoją romantyczną charyzmą, a potem sprawił, ze chcemy jej coraz więcej. Po ciągle powracającym utworze "Let her go" konsekwentnie pozostajemy w czarującej melancholii, jaką przepełniona jest najnowsza płyta Passenger "Wshispers".

Reklama

f53768a2bceaf55e43c5f288eb349292

"Whispers" jak cała twórczość Passenger to propozycja dla tych, którzy cenią sobie "czystą" muzykę bez żadnych studyjnych ulepszaczy. Bardzo proste, emocjonalne teksty w połączeniu z muzyką w takim tonie  świetnie nadają się do wieczornego relaksu przy lampce wina i dobrej książce. Romantyzm, charakterystyczny zmanierowany głos Marka Rosenberga i nieco kameralne brzmienie folkowego popu kupiły nas już przy pierwszym utworze. Większość kawałków z  płyty chodzi z nami cały dzień, mamy je w głowie i z przyjemnością nucimy pod nosem. Kulminacja nostalgii przypada na kawałek "Golden Leaves", gdzie ujmujący wokal przeszywa szczerością, na której dzięki prostocie muzyki skupiamy sie jak zaklęci. Z kolei w opozycji do niego znajdzie się nieco bardziej skoczne "27". Zabarwione stylem country "Bullets" i "Rolling Stone", w którym po prostu czeka się, aż rozbrzmi głos samego Dylana, razem z "Whispers" czy "Riding to New York" są utrzymane w nieco oldschoolowym klimacie. Całości słucha się z niebywałą przyjemnością, choć nie ukrywajmy, że wokal artysty jest o tyle nietuzinkowy, że może wzbudzać lekkie kontrowersje i skrajne emocje. My zdecydowanie jesteśmy w silnej grupie, która jest oczarowana nie tylko ostatnią płytą, ale całą twrczością Passenger.

Rosenberg przeprowadza nas przez różne oblicza folka - od klasyki, prze niemal ludowe nuty po lekkie fascynacje country i wychodzi mu to zachwycająco. Płyta za szczególnym poleceniem dla wrażliwców.

 

Utwór promujący płytę "Hearts on fire":

 

 

Reklama
Reklama