Brytyjski projektant po wygłoszeniu w 2011 roku antysemickich haseł w paryskim barze został wykluczony ze świata mody. Wówczas tylko Oskar de la Renta stał murem za Galliano i zatrudnił go przy pracy nad swoją kolekcją.
Jak donosi The New York Post, rozmowy dotyczące stałej współpracy Galliano i de la Renty kończą się z negatywnym skutkiem. Powodem jest brak porozumienia w kwestiach finansowych. Bowiem de la Renta nie jest w stanie pokryć wynagrodzeń zespołu projektowego i personelu specjalistycznego w pracowni Galliano.
Pomimo zakończenia współpracy, projektanci rozstają się w przyjaźni. Oskar de la Renta zawsze doceniał twórczość i talent Johna Galliano. Natomiast wyklęty projektant jest wdzięczny za drugą szansę.
Świat mody zastanawia się, kto teraz przyjmie Johna Galliano pod swoje skrzydła. Czy to definitywny koniec kariery kontrowersyjnego projektanta?